Ostatnio we wszystkich mediach pojawiła się wiadomość, że jedzenie czerwonego mięsa jest rakotwórcze. Tytuły gazet brzmiały alarmująco. Tym bardziej że informacja ta została podana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Czy można zachorować na raka, gdy jest się amatorem schabowego lub steków? Jaka jest zależność między tym, co jemy, a nieuchronnością choroby? Czy białko zwierzęce jest tak bardzo szkodliwe dla naszego organizmu, że należałoby je wykluczyć z ludzkiej diety?

CZERWONE MIĘSO A RAK

Niepokój przeciętnych konsumentów jest duży, ale można go zrozumieć. Każdego roku u milionów osób na świecie diagnozowany jest nowotwór i także miliony osób umierają na tę chorobę pomimo zaawansowanych terapii medycznych. Już od pewnego czasu pojawiały się informacje o tym, że jedzenie czerwonego mięsa nie jest dobre ani dla człowieka, ani dla środowiska. Jego spożycie wiązano z zapadalnością na wiele chorób, takich jak cukrzyca, reumatoidalne zapalenie stawów czy choroby serca, a hodowla bydła na potrzeby rynku spożywczego miała przyczyniać się do zwiększania w atmosferze obecności metanu. Dostępność i ilość zjadanego przez ludzi czerwonego mięsa wzrosła po II wojnie światowej i oto mamy obecnie skutki tego stanu.

STANOWISKO WHO

Z raportu międzynarodowego zespołu ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że spożywanie czerwonego mięsa ma potencjalnie działanie rakotwórcze, natomiast mięso przetworzone, czyli konserwy, kiełbasy, wędliny, parówki, szynka zakwalifikowano jako produkty rakotwórcze. Ich konsumowanie zwiększa ryzyko zachorowania na raka jelita grubego, trzustki i prostaty. Warto jednak wiedzieć, że nie tyle samo spożywanie przetworzonego mięsa jest niebezpieczne, co jego ilość. Każde dodatkowe 50 g takiego mięsa spożywane codziennie zwiększa ryzyko wystąpienia jelita grubego o 18 proc. Zalecana ilość czerwonego mięsa na tydzień to 500 g lub nawet tylko 300 g. Przestrzega się jednocześnie przed smażeniem mięsa na dużym ogniu i jedzeniem przypalonych części.

Badacze apelują o to, aby zmniejszyć spożycie czerwonego mięsa, ale w żadnym wypadku nie zalecają całkowitego zaprzestania jego konsumpcji. Czerwone mięso dostarcza ludzkiemu organizmowi białka i żelaza potrzebnego do budowy tkanek. Przedstawione rezultaty badań naukowych mają służyć opracowaniu jak najbardziej odpowiedniego dla ludzkiego zdrowia programu dotyczącego żywienia i rekomendować takie produkty i ilości, które pozwolą cieszyć się dłużej pełnym zdrowiem oraz przeciwdziałać zapadaniu na choroby, szczególnie nowotwory. Czerwone mięso można zastąpić innymi produktami bogatymi w białko, takimi jak fasola, soczewica, pestki słonecznika czy dyni, orzechy lub mięsem ryb i drobiu. Można jeść wszystko, ale z umiarem. Nie trzeba jednak bić na alarm – mówi się o 340 tys. zachorowań na raka na świecie, którego przyczyną jest czerwone mięso, przy czym osób dotkniętych nowotworem na skutek palenia papierosów jest milion. Właśnie papierosy i alkohol są najbardziej rakotwórcze.


DIETA A RAK

Coraz więcej lekarzy praktyków podziela zdanie, że przyczyną zwiększonych zachorowań na raka jest pożywienie. Także w raporcie Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem WHO wyliczono, że nawet 80 proc. przypadków zachorowania na nowotwory może zależeć od stylu życia oraz wpływu środowiska. A styl życia to także nasze nawyki żywieniowe. Związek między jedzeniem a zachorowaniem na nowotwory udowodniły trwające 10 lat badania, którymi objęto pół miliona ludzi z większości krajów Europy Zachodniej – EPIC (European Prospective Investigation into Cancer and Nutrition). Francuski chirurg Henri Joyeux wyliczył w swojej książce „Changez d'alimentation”, że jedno na dwa zachorowania na raka związane jest z niewłaściwymi nawykami żywieniowymi. Ostatnio na cenzurowanym znalazło się także mleko krowie i przetwory mleczne. Miałyby one przyczyniać się do zachorowania na raka piersi. W tym wypadku nie ma jednoznacznych naukowych ustaleń. Rezultaty doświadczeń jednych badaczy przeczą drugim. Niektórzy zalecają mleko krowie zastąpić kawałkiem sera koziego, a czerwone mięso jeść raz w tygodniu, i to raczej nie w postaci mielonej.

Ważne jest nie tylko to, co jemy. Zauważa się, że współczesny człowiek dostarcza swojemu organizmowi nadmierną liczbę kalorii, szczególnie protein. Po prostu ludzie zaczęli się objadać, i to często produktami najmniej zdrowymi. A dla zdrowia organizmu lepsze jest nieznaczne niedojadanie niż nadmierne przejadanie się.

ALTERNATYWNE DIETY ANTYRAKOWE

Wiele ostatnio wydawanych publikacji lansuje modę na diety alternatywne, które mają zapobiegać zachorowaniu na nowotwór lub wyleczyć z tej choroby. Są to np. takie pozycje jak: „Antyrak” – dr David Servan-Schreiber, „Prawdziwa dieta antyrakowa” – prof. David Khayat, „Przestań karmić swojego raka”dr John Kelly. Diety owe polegają głównie na pozbyciu się toksyn z organizmu. Wielu autorów przestrzega przed jedzeniem konkretnych produktów, np. czerwonego mięsa, soli i cukru, a zaleca inne – oliwę z oliwek, brokuły, pomidory. Diety oparte są zazwyczaj na spożywaniu owoców i warzyw (takich jak czosnek, cebula, pietruszka, owoce cytrusowe i brokuły, które mają mieć uzdrawiająca moc) oraz witamin i minerałów (chodzi zwłaszcza o duże dawki witaminy C i E, magnez i selen). Najbardziej popularne są dieta Gersona i multiwitaminowa.

Trudno się dziwić ludziom, że w sytuacji choroby swojej lub kogoś bliskiego szukają ratunku w alternatywnych sposobach leczenia, tym bardziej że sposób odżywiania gra tu ważną rolę. Ponadto istnieją relacje osób, które zwalczyły raka, decydując się na niekonwencjonalne podejście do leczenia – zrezygnowały z operacji, chemioterapii, ale za to diametralnie zmieniły dietę. Przykładem może być relacja Jane Plant, geochemiczki z Wielkiej Brytanii, która powstrzymała rozwój raka piersi, odstawiając całkowicie nabiał.

Nadal jednak alternatywne diety antyrakowe budzą kontrowersje. Oczywiście oliwa z oliwek czy brokuły są bardzo dobre dla zdrowia, ale trudno zagwarantować komuś, że jedząc te i inne owoce czy warzywa na pewno nie zachoruje na raka lub też że pokona chorobę. Tym bardziej że rośliny, które zaleca się zamiast białka zwierzęcego, także mogą być skażone pestycydami, a więc rakotwórcze.

Przyczyny choroby nowotworowej są bardzo skomplikowane, a jej odmian bardzo wiele i nie wszystkie z nich wiążą się z dietą. Na zachorowanie ma wpływ także ogólny styl życia, stres, zanieczyszczenie środowiska, promieniowanie słoneczne, genetyka, warunki w miejscu pracy i przede wszystkim wydłużenie życia ludzkiego. Jednak jest prawdą, że sposób odżywiania wpływa na organizm człowieka – złe nawyki w odżywianiu powodują osłabienie układu odpornościowego, co przyczynia się do występowania chorób, w tym nowotworowych. Odpowiednia dieta może mieć prewencyjny wpływ, ale nie ma tak wielkiej naukowej pewności, jeśli chodzi o spożywanie konkretnych produktów spożywczych. Zwłaszcza w zachorowaniach niezwiązanych z przewodem pokarmowym.

JEŚLI NIE MIĘSO, TO CO?

Wśród produktów spożywczych znajdują się takie, które są dobre dla naszego zdrowia, bo pomagają utrzymać organizm w dobrostanie oraz uniknąć wszelkich chorób, nie tylko raka. Są to produkty pełnoziarniste (zawierają błonnik), owoce i warzywa (antyoksydanty), ryby, tran, siemię lniane (kwas omega 3), przetwory mleczne (wapń czy kwas CLA), choć niektórzy uważają je za niezbyt dobre. Obecna tendencja jest taka, by zastępować białko zwierzęce roślinnym. Na pewno szkodliwa jest żywność wysoko przetworzona, a także margaryna (zawiera tłuszcze nasycone), alkohol, sól, czerwone mięso, biała mąka i cukier. Dietetycy i lekarze namawiają, by zrezygnować z jedzenia gotowych dań, żywności typu fast food czy produktów w proszku. Jest w nich bowiem nadmierna ilość konserwantów i barwników, soli, cukru i innych poprawiaczy smaku. Zapychają one żołądek i jelita, nie dostarczając organizmowi praktycznie żadnych wartości odżywczych. O wiele lepiej przygotowywać posiłki samemu, a tylko w ostateczności jeść gotowe dania. Najlepiej też ograniczyć spożycie cukru. Jednak dieta jest tylko jednym faktorem, więc najlepiej trzymać się reguły, by jeść wszystko, ale z umiarem, i wystrzegać się wysoko przetworzonej żywności. Najnowsza piramida żywieniowa, zwana harwardzką, zaleca, by warzywa jeść bez ograniczeń, owoce 2–3 razy dziennie, zaś czerwone mięso, białą mąkę i słodycze rzadko. Promuje także codzienny wysiłek fizyczny oraz picie odpowiedniej ilości wody.

Zalecenia Europejskiego Kodeksu Walki z Rakiem

  • Nie palić i nie narażać innych na bierne palenie.
  • Utrzymywać wagę na prawidłowym poziomie.
  • Być aktywnym fizycznie i ograniczyć siedzący tryb życia.
  • Jeść zdrowo: podstawą diety powinny być produkty pełnoziarniste, owoce i warzywa; należy natomiast ograniczyć spożywanie tłuszczu, czerwonego mięsa, cukru i soli.
  • Ograniczyć do niewielkich ilości spożywanie alkoholu.
  • Nie wystawiać się nadmiernie na działanie promieni słonecznych i stosować kosmetyki z filtrami UV, nie korzystać z solarium.
  • W miejscu pracy zabezpieczać się przed działaniem substancji rakotwórczych poprzez odpowiednie ubranie i procedury.
  • Sprawdzić, czy nie jest się wystawionym na szkodliwe działanie występującego w naturze radonu. Zwłaszcza zimą zaleca się regularne wietrzenie pomieszczeń, by zapobiegać kumulacji tego pierwiastka.
  • Kobiety powinny karmić piersią.
  • Powinno się szczepić przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B i wirusowi brodawczaka ludzkiego (dziewczynki).
  • Uczestniczyć w badaniach okresowych i przesiewowych.

 

 

Sylwia Maj

Gazetka 148– luty 2016