Wolisz żulik czy angielkę? Uważasz, że zalewajka jest siajowa czy galanta? Znasz kogoś, kto mieszkał w famułach? Preferujesz jazdę z migawką czy śmigasz przez chynchy? Jeśli nie potrafisz odpowiedzieć na żadne z tych pytań, to znaczy, że nigdy nie byłeś w Łodzi! To miasto o proletariackich korzeniach już dawno przestało być sypialnią stolicy i od dobrej dekady przyciąga zarówno dusze artystyczne, jak i operatywnych inwestorów.

NIE TAKI POMNIK STRASZNY

Łódź na początku XIX wieku była prężnie działającą osadą tkacką i sukienniczą. W mieście powstawały wielkie manufaktury, które dawały pracę wciąż napływającej ludności i nabijały kieszeń wielkim rodzinom przemysłowym – Scheiblerom, Grohmanom i Poznańskim. Miasto od zarania miało charakter wielokulturowy. To tu swe fortuny rozwijali Żydzi, Niemcy i Rosjanie. Dziś charakterystyczną fabryczną Łódź można zobaczyć już tylko podczas zwiedzania pięknie wyremontowanych zabytków historycznych (w rejestrze jest ich aż 350!).

Zwiedzając Łódź, nie przegap wizyty na najbardziej reprezentacyjnej ulicy Piotrkowskiej, wzdłuż której zainicjowana została Galeria Wielkich Łodzian w postaci plenerowych rzeźb z brązu. Posągi zostały pomyślane jako „ławki pomnikowe”, tak aby każdy mógł spocząć obok figury i nacieszyć nią oko. Obowiązkowym punktem jest zdjęcie na „Ławeczce Tuwima”, ale nie sposób przejść obojętnie obok „Fortepianu Rubinsteina”, „Kufra Reymonta”, „Twórców Łodzi Przemysłowej”, „Fotela Jaracza” czy „Pomnika Lampiarza”. Może i nie jest to sztuka wysokich lotów, ale w ludzki sposób utrwala w mieszkańcach pamięć o nieprzeciętnych krajanach.

Podczas spaceru szerokim pasażem uwagę przykuwa Aleja Gwiazd Łódzkiej Drogi Sławy, zainicjowana przez Jana Machulskiego i wzorowana na hollywoodzkim Walk of Fame. Swe gwiazdy mają tu reżyserzy, operatorzy i aktorzy, a wśród nich m.in. twórcy filmu „Ida”, Agnieszka Holland, Zbigniew Cybulski, Gustaw Holoubek, Krystyna Janda, Andrzej Seweryn i Danuta Szaflarska.

Aby dodatkowo uatrakcyjnić Piotrkowską, powstał Pomnik Łodzian Przełomu Tysiącleci (składający się z trzech części budowanych w różnych latach). Nawierzchnia jezdni ulicy ułożona została z 16 890 kostek brukowych, a każda z nich ma żeliwną płytkę sygnowaną imieniem i nazwiskiem fundatora. Monolit z założenia miał być zbudowany nie dla łodzian, ale przez nich samych, pokazując aktywny i pozytywny stosunek do wspólnoty mieszkańców miasta. Każdy mógł w ten nietypowy sposób wpisać się w architekturę miasta. Nie da się ukryć, że jest to unikatowy w skali europejskiej pomnik o szerokości 1,56 m i długości 340 m!

Łodzianie udowadniają, że pomników nigdy dość, ale ich projekty są tak nietuzinkowe, że przyciągają uwagę nie tylko dorosłych, ale i dzieci. To z myślą o nich powstała „Łódź Bajkowa” jako rodzinny szlak turystyczny, któremu towarzyszą postaci z seriali dla dzieci i filmów Studia Małych Form Filmowych Se-ma-for. Inicjatywa ma na celu promowanie dziedzictwa Łodzi filmowej, a w szczególności jej zasług w animacji. Dotychczas odsłonięto pomnik Misia Uszatka (pluszaka z klapniętym uszkiem, który został przedstawiony jako turysta z plecakiem i mapą z napisem „Łódź MIŚię podoba”), pomnik małego pingwina Pik-Poka, pomnik kota Filemona i Bonifacego, pomnik bohaterów filmu „Zaczarowany ołówek”, pomnik Plastusia, pomnik trzech misiów (Misi, Bartka oraz Kuby), pomnik wróbla Ćwirka, pomnik Maurycego i Hawranka oraz pomnik Ferdynanda Wspaniałego. Każdy z nich jest wspaniały, idealnie odzwierciedlający wygląd i osobowość bajkowych bohaterów, a do tego dostępny dla każdego dziecka na wyciągnięcie ręki.

OD IMPREZY DO IMPREZY

W Łodzi co roku odbywa się kilkadziesiąt festiwali i przeglądów. Warto odwiedzić chociażby Festiwal Nauki, Techniki i Sztuki, na którym przedstawia się najważniejsze odkrycia naukowe na świecie, a przy okazji promuje łódzkie szkolnictwo wyższe i placówki badawcze.

Fani sztuki wyższej z pewnością docenią Łódzkie Spotkania Baletowe, podczas których międzynarodowe zespoły konfrontują swe umiejętności na łódzkiej scenie operowej.

Dla amatorów sztuki kulinarnej też znajdzie się niezły kąsek – Festiwal Dobrego Smaku. To konkurs na najlepszą restaurację i kawiarnię festiwalową, degustowanie wykwintnych dań oraz warsztaty kulinarne na temat produktów lokalnych i tradycyjnych z regionu łódzkiego. Lokale biorące udział w wydarzeniu przechodzą prawdziwe oblężenie, co oznacza, że zarówno atmosfera, jak i smaki są przednie!

Inne atrakcje poleca Festiwal Łódź Czterech Kultur (niemieckiej, żydowskiej, polskiej i rosyjskiej). Pomimo tak dużej przepaści mentalnej, kulturowej i społecznej, dzielącej mieszczan różnej narodowości, mieszkańcy Łodzi przemysłowej żyli i pracowali w harmonii, mając na uwadze zgodność interesów i całkowicie akceptując przyznane im przez historię role. Aby przybliżyć ten fascynujący tygiel kultur, organizatorzy rokrocznie szykują fascynującą mieszankę – od przedstawień zamkniętych i plenerowych, estrad ulicznych, projekcji filmowych, gier miejskich i wystaw do koncertów i sztuk wizualnych.

Żądnym niecodziennych doznań polecam Light Move Festival, czyli festiwal kinetycznej sztuki światła. To jedyne wydarzenie, podczas którego zobaczymy emocjonujące architektoniczne iluminacje świetlne, wideoprojekcje, koncerty audiowizualne, przestrzenne pokazy laserowe, aranżacje świetlne kamienic i elewacji, projekcje wielkoformatowe i instalacje artystyczne. Kolejna edycja już od 7 do 9 października!

Z myślą o miłośnikach sztuki użytkowej powstał Łódź Design Festival. To wydarzenie o randze międzynarodowej prezentuje design w przeróżnych formach – we wzornictwie przemysłowym, art i craft designie, projektowaniu graficznym i architekturze oraz modzie. Podczas wykładów, spotkań i warsztatów spotykają się ludzie kreatywni i z pasją.

Osób kochających modę nie może zabraknąć na FashionPhilosophy Fashion Week Poland, polskim tygodniu mody. To pomost między projektantami, stylistami, producentami a dziennikarzami, kupcami i handlowcami. Najważniejsze punkty programu to Designer Avenue (profesjonalne pokazy mody), OFF Out of Schedule (pokazy awangardowe), Young Fashion Photographers Now (czas dla młodych fotografów), Let Them Know (szkolenia i wykłady), Showroom (niepowtarzalna okazja zobaczenia nowych kolekcji!) oraz Fashion Film Festival (przegląd projekcji związanych z modą). Wydarzenie planowane jest na listopad. To idealna okazja, by wymienić kontakty i doświadczenia.

SZLAKIEM TRADYCYJNYM

Odwiedzając Łódź, zajrzyj do klasycystycznej „Białej Fabryki Geyera” (w 2013 roku miesięcznik „National Geographic Traveler” uznał ją za jeden z „7 nowych cudów Polski”!), gdzie mieści się obecnie Centralne Muzeum Włókiennictwa. Wstąp koniecznie do neogotyckiej bazyliki archidiecezjalnej i pałacu Poznańskiego, którego zakłady fabryczne przekształcono w centrum handlowe Manufaktura, zachowując jednocześnie charakter i architekturę minionej epoki industrialnej. Nie wypada nie zobaczyć dawnej przędzalni na Księżym Młynie (sprytnie zamienionej w lofty) i pałacu Edwarda Herbsta, w którego wnętrzach znajdziesz eksponaty typowe dla łódzkich notabli z XIX wieku. Godne uwagi jest Muzeum Kinematografii i Muzeum Animacji przy studiu filmowym Se-ma-for. Z ciekawości obejrzyj także dom z młodości Juliana Tuwima.

Jeśli szukasz wrażeń, wybierz się na Plac Wolności, który pod powierzchnią ukrywa sekret – Muzeum Kanału „Dętka”. To pierwszy w Polsce kanał udostępniony jako atrakcja turystyczna! Zabytkowy podziemny zbiornik na wodę deszczową ma aż 142 m długości i spokojnie można nim spacerować. Przy okazji promocji miasta muzeum to serwuje niekonwencjonalne działania kulturalne, współpracując z łódzkimi artystami.

Kiedy przyjechałam do Brukseli, wszystko przypominało mi Łódź – przemysłowa architektura, ciągnące się fasady kamienic, liczne festiwale na świeżym powietrzu oraz wielokulturowość, w której się urodziłam i wychowywałam. Jednak moje fabryczne miasto ma więcej barw, energii, płaszczyzn. Bez obrazy, brukselczycy, ale wasz Manneken Pis to przy naszym Misiu Uszatku pikuś!

 

łodzianka Sylwia Znyk

Łodzianizmy:

żulik – chleb turecki z rodzynkami

angielka – bułka paryska

badylarz – hodowca kwiatów lub prywatny przedsiębiorca

betka – drobna sprawa

brzuszek – surowy boczek

chęchy – krzaki

galanty – duży, ładny, dobry

krańcówka – pętla linii autobusowej lub tramwajowej

migawka – bilet okresowy na przejazdy komunikacją miejską

trambambula – piłkarzyki

zalewajka – zupa kartoflana z białym barszczem

 

Gazetka 155 – październik 2016