Listopad. Ciemno, zimno i ponuro. Nosa nie chce się nawet wyściubić spod kołdry. Błąd! Proszę państwa, zapraszamy do spa!

LECZNICZE ŹRÓDŁA

Spa w Spa? Naturalnie! Wszyscy chyba znają to belgijskie miasteczko – to od niego właśnie wzięła się nazwa spa, oznaczająca kurort z wodami leczniczymi, ale też zabiegi relaksacyjne i poprawiające zdrowie. Już w czasach rzymskich okolice dzisiejszego Spa słynęły z leczniczych właściwości, a to dzięki wodom termalnym. Zresztą inne prawdopodobne wyjaśnienie nazwy spa pochodzi od łacińskiego wyrażenia salus per aquam lub sanitas per aquam („zdrowie przez wodę”), czy też sanus per aquam („zdrowy dzięki wodzie”).

Choć rozpoznawalność miasta jako uzdrowiska zaczęła się w XIV wieku, to jednak prawdziwej sławy doczekało się dopiero w XVI wieku – i od tamtej pory trwa ona nieprzerwanie. Cztery wieki temu zaczęto zwracać większą uwagę na życiodajne i zdrowotne działanie wody i traktować ją jako lekarstwo, przez co znacznie wzrosło jej spożycie. Ta ze Spa okazała się doskonałym produktem handlowym, a efekty zdrowotne, które miała, wzmacniały jej sławę nie tylko w okolicy, ale i w całej Europie – bo warto dodać, że wysyłano ją do wielu miejsc na kontynencie. Najlepszym dowodem popularności wody jest fakt, że określenie spa szybko weszło do języka angielskiego i wielu innych.

SPA – PERŁA ARDENÓW

Spa przyciągało całą śmietankę europejską; w XVIII wieku przypominało dzisiejsze Monte Carlo czy Cannes i cieszyło się podobną sławą. Spotykali się tu chętnie arystokraci, znani pisarze, politycy. Popularne były wyjazdy „do wód” i kąpiele błotne w celu podreperowania zdrowia – leczono m.in. żylaki, choroby serca, reumatyzm. W czasach największej świetności działało tam ponad sto hoteli! W różnych okresach gośćmi byli tu np. car Piotr Wielki, Giacomo Casanova (jego bardziej niż problemy zdrowotne trapiły kłopoty finansowe, miał więc nadzieję, że pozna bogate kuracjuszki…), Victor Hugo, Aleksander Dumas… Cesarz Józef II, odwiedziwszy uzdrowisko w 1781 roku, nazwał Spa z tego powodu „Kawiarnią Europy”.

Spa miało tylu znamienitych i, co ważne, bogatych bywalców, że chyba nic dziwnego, iż właśnie tu powstało pierwsze nowoczesne kasyno – La Redoute – z inicjatywy dwóch burmistrzów. Nie wszystkim jednak się ten pomysł spodobał. Brytyjski pisarz Philip Thicknesse relacjonował z oburzeniem pod koniec XVIII wieku: „Łatwo wyobrazić sobie, że miejsce takie, odwiedzane przez ludzi z całego świata, którego władze najwyższe tolerują, ba!, wspierają hazard, to kurort nie tylko dla inwalidów i reprezentantów wyższych sfer, ale i fałszywych szlachciców, których zliczyć nie sposób, wyrzutków i mętów płci obojga z wszystkich krajów. Co się zaś tyczy widywanych w Spa prawdziwych i domniemanych oznak dystynkcji, obcokrajowiec mógłby pomyśleć, że wszystkie koronowane głowy Europy wysłały swoich dworzan, by pili tu wodę”.

Choć dzisiejsza atmosfera tak kasyna, jak miasta jest już zgoła inna, jeśli cierpimy akurat na przypływ gotówki – lub liczymy na łut szczęścia – możemy się wybrać do tego słynnego przybytku w stylu retro. Niestety w środku kasyna zachowała się tylko sala balowa i teatr z 1763 roku. Ale to nie jedyny zabytek miasteczka. Pięknie położone, szczyci się urokliwą architekturą z przełomu XIX i XX wieku, pamiętającą jeszcze czasy świetności kurortu. Eleganckie wille, łaźnie i ratusz w gmachu luksusowego hotelu w dalszym ciągu robią wrażenie.

Fanów Formuły 1 przekona pewnie możliwość zobaczenia w pobliskim Stavelot muzeum starych samochodów wyścigowych (www.musee-circuit.be) oraz toru wyścigowego Spa-Francorchamps (www.spa-francorchamps.be), na którym odbywa się Grand Prix Belgii.

SPA W SPA

Thermes de Spa to położony na wzniesieniu nad miastem kompleks łaźni w stylu neoklasycznym, do którego wjeżdża się windą z poziomu miasteczka. Wspaniała architektura pawilonów nie ma może wpływu na powodzenie zabiegów, ale na pewno umila ich czas. Głównymi atrakcjami są rzecz jasna baseny z hydromasażem – kryte oraz na świeżym powietrzu, połączone ze sobą, a także jacuzzi.

Jeśli pluskanie się w wodzie to dla nas za mało, nic nie szkodzi. Możemy skorzystać z sauny, hammamu, czyli łaźni tureckiej, lub zrelaksować się np. pod lampami na podczerwień. Dostępna jest też przestrzeń dla naturystów, w skład której wchodzi sauna panoramiczna, hammam, jacuzzi oraz baseny z gorącą i zimną wodą. Mamy też szeroki wybór masaży oraz zabiegów balneoterapeutycznych (czyli rehabilitacyjnych, które wykorzystują lecznicze działanie wody w różnych temperaturach), a także kosmetycznych na ciało i twarz; jest nawet specjalna oferta dla mam z malutkimi dziećmi.

Pełna oferta i cennik: www.thermesdespa.com

GORĄCE ŹRÓDŁA CHAUDFONTAINE 

To miasteczko, położone około 20 km od Spa, jest niektórym znane z produkcji czekolady Galler, przede wszystkim jednak – z wody mineralnej Chaudfontaine. Co ciekawe, Chaudfontaine szczyci się posiadaniem jedynych naturalnych gorących źródeł w Belgii. Oficjalnie odkrycia dokonali w 1673 r. miejscowi, którzy zaczęli pobierać wodę, ale na większą popularność tego uzdrowiska trzeba było poczekać. Od czasu wyremontowania stylowego XIX-wiecznego pałacu – Château des Therme w którym znajduje się obecnie hotel, miejsce to zaczęło przyciągać osoby spragnione relaksu.

Przytulny, elegancki pałac mieści się w pięknym parku położonym nad brzegiem rzeki Vesdre. Oferta jest bardzo bogata. Oczywiście główną atrakcją jest odkryty basen z hydromasażem, wypełniony wodą źródlaną stale podgrzewaną do temperatury 34°C. Dostępne są również sauny, w tym do aromaterapii i do koloroterapii, a także hammam, jacuzzi, caldarium (pomieszczenie z basenem z gorącą wodą, znane z łaźni rzymskich), grota solna, pokój relaksacyjny oraz do terapii podczerwienią. To nie wszystko. Można skorzystać z rozlicznych masaży oraz zabiegów hydroterapeutycznych i kosmetycznych, począwszy od tradycyjnych poprzez orientalne po najnowocześniejsze i aktualnie modne. Istnieje specjalna oferta dla mężczyzn, kobiet spodziewających dziecka, dla par i nastolatków.

Chaudfontaine i jego okolice są też idealnym miejscem na długie spacery, biorąc pod uwagę czyste ardeńskie powietrze.

Pełna oferta i cennik: www.chateaudesthermes.be

 

OFERTA OŚRODKÓW SPA

 

Jeśli brak nam pomysłu na prezent, a chcemy pokazać gest… bony upominkowe do spa cieszą się dużą popularnością i na pewno będą strzałem w dziesiątkę. W większości miejsc ceny są zróżnicowane i zależą od długości pobytu i od konkretnych zabiegów, mogą się więc wahać od 20–30 euro za np. kilka godzin (ale tylko w basenach termalnych) do kilkuset euro za cały dzień dla pary ze specjalnymi zabiegami. Najczęściej można wybierać pomiędzy formułą całodniową i kilkugodzinną, indywidualną lub dla par albo rodzin. Dostępne są oferty specjalne – np. urodzinowe, a więc z szampanem i zakąskami, ale warto się zastanowić, czy to dobry pomysł, bo alkohol w połączeniu z kąpielami w gorącej wodzie i np. sauną może zadziałać inaczej, niż byśmy sobie tego życzyli. Także ceny konkretnych zabiegów (masaży itp.) różnią się między sobą – i w poszczególnych ośrodkach spa. Wybierając miejsce, warto poczytać opinie klientów. Uznane centra zapewniają z reguły zabiegi na najwyższym poziomie, ale to nie znaczy, że te mniejsze są gorszej jakości. Często wygrywają, jeśli chodzi o zapewnienie prywatności.

Niezależnie od ośrodka, na pewno musimy zwrócić uwagę na czystość – nie tylko basenów, ale też pryszniców itp., ponieważ w tego typu miejscach jest ona niezwykle istotna (dlatego też do basenu zawsze wchodzimy po prysznicu). Warto sprawdzić, czy wybrane spa zapewnia w cenie ręczniki, klapki lub szlafroki, bo może się okazać, że jeśli nie zabraliśmy ich ze sobą, musimy za nie dodatkowo zapłacić. Zanim też zdecydujemy się na konkretny zabieg kosmetyczny lub leczniczy, skonsultujmy się z lekarzem, czy nie istnieją żadne przeciwskazania.

 

 

Halina Szołtysik

 

Godne polecenia:

 

  • Cinq Mondes Spa La Hulpe

www.dolcelahulpe.com

 

  • Waer Waters Groot-Bijgaarden

www.waerwaters.com

  • Thermae Grimbergen

www.thermae.com/grimbergen/fr/acceuil

  • Thermen Dilbeek

www.thermendilbeek.be

 

 

Gazetka 166 – listopad 2017