Początek roku jest dla wielu z nas momentem podsumowań. Najczęściej podlegają ocenie osobiste sukcesy i porażki. Niektórzy również przy tej okazji snują refleksje nad samym sobą – własnym spojrzeniem na świat i ludzi.  A jakie jest twoje podejście? Czy dostrzegasz pozytywne zdarzenia, doceniasz się za osiągnięcia i sukcesy? Czy należysz raczej do grupy osób wiecznie niezadowolonych i widzących rzeczywistość w czarnych barwach?

„Polacy to naród wiecznie na wszystko narzekający” – tak często widzą nas inni. Nie tak dawno w Internecie pojawiły się krótkie filmiki pod hasłem „Poland. Come and complain” („Polska. Przyjedź i ponarzekaj”).  Trzy spoty pokazywały, że jako społeczeństwo nie doceniamy swoich osiągnięć i mamy dużą skłonność do narzekania. Oglądając występujących tam bohaterów, trudno oprzeć się wrażeniu, że postawa przez nich prezentowana jest nam bardzo bliska. Narzekanie na otaczającą nas rzeczywistość, szukanie dziury w całym – czy to nasze cechy narodowe? Może zatem warto zastanowić się nad plusami i minusami narzekania, pesymistycznego nastawienia, czarnowidztwa, a następnie nad próbą zmiany własnego podejścia do życia na bardziej pozytywne?

CZY PESYMIŚCI MAJĄ ŁATWIEJ?

Widzisz szklankę do połowy pustą, często myślisz, że coś może się nie udać? Kiedy rankiem otwierasz oczy, pierwsza myśl to: „O, nie, znów do pracy/szkoły – nie chce mi się…”?  To może oznaczać, że należysz do osób pesymistycznie nastawionych do świata. Niektórzy pesymiści chwalą sobie takie właśnie podejście.  Twierdzą, że dzięki niemu lepiej radzą sobie ze stresem, bo nic nie jest w stanie ich zaskoczyć, gdyż zawsze zakładają porażkę.  A kiedy coś się uda – cóż, to przypadek, zbieg okoliczności. Osoby widzące świat w czarnych barwach uważają, że to, w jaki sposób myślą o sobie, otaczającym ich świecie i innych, sprawia, że są bardziej zapobiegliwe, mniej łatwowierne, unikają ryzyka i nie dają się łatwo oszukać. Rzeczywiście, jeśli spojrzeć na to z tej perspektywy, są pewne plusy takiego podejścia.

MINUSY CZARNOWIDZTWA

Poza wyżej wymienionymi plusami negatywne podejście do życia ma również wiele minusów.

– Zawsze zakładam porażkę. Przez takie podejście czasami wcale nie chce mi się starać. Bo po co, skoro i tak się nie uda? – mówi Marta.

Strategia, w której z góry zakładamy niepowodzenie, rzeczywiście często sprawia, że nie mamy motywacji, by bardziej się starać. Nie wykorzystujemy zatem w pełni swojego potencjału, co powoduje, że spełnia się nasza własna negatywna przepowiednia. Nie dlatego, że los tak chciał, ale dlatego, że sami zbyt mało się staraliśmy. Poza brakiem motywacji do podejmowania działań negatywne podejście i zakładanie porażki powodują, że często wcale nie mamy ochoty angażować się w różne aktywności i osiadamy na laurach. Ludzie pesymistycznie nastawieni do życia często bardzo krytycznie oceniają siebie samych – głównie przez pryzmat porażek i niepowodzeń (nawet jeśli mają sukcesy na swoim koncie), co sprawia, że nie są zadowoleni z tego, co mają, i nie czują się szczęśliwi. Czy zatem w takim podejściu jest naprawdę coś dobrego?

PLUSY POZYTYWNEGO  WIDZENIA ŚWIATA

O plusach bycia optymistą wiele się mówi. Napisano już na ten temat niejedną książkę. Eksperci zachwalają pozytywne podejście do życia z różnych przyczyn. Przede wszystkim optymiści nie przejmują się drobiazgami, dzięki czemu są mniej narażeni na kumulację stresu. Nie mają też w zwyczaju, jak to się zdarza pesymistom, martwienia się czymś na zapas. Po trzecie, ich podejście do wyzwań, jakie stawia przed nimi życie, jest zadaniowe: przeciwności traktują jako wyzwania do pokonania, a nie jako gigantyczne problemy nie do przejścia. Inaczej też postrzegają samych siebie, dzięki czemu mają energię i siłę, by dawać sobie radę z trudnościami. Osoby o tego typu usposobieniu są też często bardziej lubiane niż te, które często narzekają. Mają więcej znajomych i przyjaciół, którzy w razie potrzeby stają się dla nich wsparciem.  W dodatku optymiści cieszą się na ogół lepszym zdrowiem. Może więc warto zastanowić się nad drobnymi zmianami we własnym podejściu do życia?

A MOŻE MAŁA ZMIANA?

Niełatwo zmienić się ze skrajnego pesymisty w tryskającego radością i pozytywnie podchodzącego do wszystkiego optymistę. Jeśli więc chcesz coś zmienić, nie oczekuj od siebie odmiany tak skrajnej, bo możesz być nierealna. Jeżeli twoje podejście do życia męczy cię i masz ochotę na zmianę, zastanów się nad kilkoma krokami, które mogą to ułatwić.

SPÓJRZ INACZEJ NA RZECZYWISTOŚĆ

Zamiast wypowiadać same negatywne opinie, postaraj się przynajmniej raz dziennie pomyśleć o czymś pozytywnie lub przynajmniej w miarę neutralnie. Skup się na zmianie stwierdzeń, które (pewnie od lat) tkwią w twoim umyśle.  Wbrew pozorom może okazać się to realne i wcale nie tak trudne do realizacji. Spróbuj spojrzeć na świat z innej perspektywy!

DOCEŃ CODZIENNE DROBIAZGI

Uśmiechnij się, kiedy widzisz ładną pogodę za oknem; powiedz sobie: „Miło, że dziś nie ma korka i będę na czas”. Postaraj się docenić to, co masz, nawet jeśli wydaje ci się, że to niewiele. Cieszysz się dobrym zdrowiem i nie zachorowałeś, mimo że inni wokoło kichają – doceń to! Spróbuj od czasu do czasu dostrzec drobne pozytywy dnia codziennego.

NIE ZAGLĄDAJ DO CUDZEGO OGRÓDKA

Czasem krytyczna ocena samych siebie i nieumiejętność docenienia tego, co mamy, wynika ze zbyt częstych porównań do innych. Sąsiad ma lepszy samochód, ciekawszą, lepiej płatną pracę? Siostra ma zdolniejsze dzieci? Z takim podejściem naprawdę trudno jest funkcjonować i cieszyć się tym, co się ma! Jeśli porównania wpędzają cię w czarną rozpacz, postaraj się od nich powstrzymać. Zamiast wpędzać się w kompleksy, skup się na sobie i przestań zaglądać do cudzego ogródka. Jeśli coś ci się nie podoba, pomyśl, czy jest możliwe, by to zmienić. Nie narzekaj i nie załamuj się, tylko zacznij działać!

NIECO RUCHU NIE ZASZKODZI

Wszystkie badania mówią o dobroczynnym wpływie ruchu na samopoczucie. Ćwiczenia pobudzają krążenie. Dzięki nim dotleniamy mózg i wszystkie komórki ciała, a w naszym organizmie wydzielają się hormony odpowiedzialne za poczucie szczęścia. Zamiast siedzieć przed telewizorem i narzekać na niski poziom emitowanych programów, wsiądź na rower, wyjdź na spacer albo idź pobiegać. Już po tygodniu codziennych (nawet krótkich) aktywności fizycznych poczujesz różnicę w sposobie spoglądania na świat!

DROBNE PRZYJEMNOŚCI

Pamiętasz, kiedy ostatnio sprawiłeś sobie przyjemność? Kupiłeś sobie miły drobiazg, spędziłeś czas tak, jak miałeś na to ochotę?  W ferworze codziennych obowiązków często zapominamy, by dopieścić samych siebie. A przecież nam również należą się przyjemności! Jeśli więc jeszcze tego nie zrobiłeś, zaplanuj coś wyłącznie dla siebie. Może to być coś wyszukanego, jak weekend w SPA, ale także coś nieco bardziej przyziemnego – zakupy z przyjaciółką lub obiad w restauracji z czekoladą na deser. Niech te chwile będą okazją do odetchnięcia od codziennych problemów, trosk i czarnowidztwa!

Czy warto być w życiu niepoprawnym optymistą? Czy może raczej pozostać powściągliwym czarnowidzem? Żadne skrajności nie są wskazane.  W byciu pozytywnie nastawionym do świata, jak również w podejściu pełnym pesymizmu należy zachować umiarkowanie. Przyjrzyj się zatem swojemu spojrzeniu na codzienność, ludzi i samego siebie. Zadaj sobie pytanie o konieczność zmiany, a jeśli odpowiedź będzie twierdząca, tym razem zacznij działać, bo pozytywnego podejścia do życia można się nauczyć!

 

 

Kinga Katarzyna Szozda

Gazetka 128 – luty 2014