Wraz ze śmiercią królowej Elżbiety II jej pierworodny syn – książę Karol – jako dziedzic korony został automatycznie królem Zjednoczonego Królestwa i czternastu krajów Wspólnoty Narodów. 8 września 2022 r. to data przełomowa – kończy się długi „okres elżbietański”, a zaczyna panowanie Karola III.

DŁUGOLETNI DZIEDZIC KORONY

Książę Karol to pierworodny syn królowej Elżbiety II i księcia Filipa. Już w wieku czterech lat stał się następcą tronu, gdy jego matka niespodziewanie szybko, bo jako 26-latka, została królową Elżbietą II. Czekał jednak na objęcie tronu niezwykle długo, aż 70 lat.

Karol był wrażliwym dzieckiem, pozbawionym matczynej opieki, gdyż Elżbieta II pełniła królewskie obowiązki. Jego ojciec był zaś dość surowy. Szkoła z internatem, do której uczęszczał, była dla niego – jak sam mówił – piekłem ze względu na panujący w niej rygor i prześladowania ze strony innych uczniów, którzy nie zwracali uwagi na to, że jest księciem, ale dostrzegali zbyt odstające uszy. Jako pierwszy następca tronu zdobył uniwersyteckie wykształcenie. Najbardziej pożądany kawaler na świecie w 1981 r. poślubił Dianę Spencer. Aranżowane małżeństwo szybko przyniosło rozczarowanie obojgu małżonkom, którzy zaczęli szukać szczęścia w związkach pozamałżeńskich. Karol odnowił romans z Camillą Shand, po mężu Parker Bowles. Po rozwodzie Karola i Dianę łączyła tylko opieka nad synami – Williamem i Harrym.

Z czasem z nielubianego męża „królowej ludzkich serc” Karol stał się osobą docenianą za zaangażowanie w działalność charytatywną i ekologiczną. Wreszcie w 2005 r. poślubił swą wielką młodzieńczą miłość Camillę Parker Bowles i odtąd wiódł życie ziemianina i następcy tronu. W miarę upływu lat przejmował kolejne obowiązki swej matki, która cedowała je na niego ze względu na swój wiek. Różne gafy pokazują go jako dość niecierpliwego i bezpośredniego w wyrażaniu swojego zdania.

KAROL III

Jako król Wielkiej Brytanii mógł wybrać całkiem inne monarsze imię, gdyż nosi także imiona Philip, Arthur i George. Jego poprzednicy – Karol I i Karol II – nie zapisali się najlepiej w historii Wielkiej Brytanii. Obaj żyli w XVI w., w czasach dość niełatwych dla kraju. Karol I został pozbawiony władzy i jako jedyny brytyjski król ścięty – zyskał przydomek tyrana, bo rozwiązał dwukrotnie parlament i wprowadził ogromne podatki oraz wysokie kary za ich niepłacenie. Zaś jego syn Karol II był bawidamkiem uzależnionym finansowo od Francji.

Karol III nie będzie miał wpływu na politykę, ale może mieć na społeczeństwo poprzez te dziedziny życia, w których aktywnie działa od wielu dziesięcioleci. Jest zainteresowany ochroną środowiska, akceptuje społeczną różnorodność, a poprzez fundację The Prince’s Trust wpiera dzieci z uboższych rodzin. W swoim pierwszym przemówieniu jako nowy król w przejmujący sposób wspomniał swoją matkę, która przez 70 lat służyła Brytyjczykom i państwom Wspólnoty Narodów. Sam obiecał służyć narodowi z lojalnością, ofiarnością i szacunkiem. W pałacu Buckingham podniesiono sztandar królewski, a zebrani za zewnątrz ludzie skandowali „God save the King!”.

Z osobą nowego brytyjskiego króla związana jest też ciekawostka – Karol III ma polskiego przodka. To Franciszek Hauke – wykładowca w szkole artylerii i nauczyciel języka niemieckiego i matematyki w warszawskim licem – praprapradziadek księcia Filipa, ojca obecnego króla.

NADEJDZIE NOWE?

Obecnie Karol III cieszy się sporym poparciem społeczeństwa i ma duży kredyt zaufania. Wszyscy zastanawiają się, jakie będzie jego panowanie. Pewnych podpowiedzi można szukać już podczas koronacji. Ceremonia ma zostać w jakiś sposób zmieniona i dostosowana do współczesnych czasów, będzie też mniej wystawna niż koronacja Elżbiety II.

Opublikowane zdjęcia pokazują pierwszy dzień pracy nowego monarchy – w tym sięganie po dokumenty ze słynnej czerwonej skrzynki, czyli tej, w której brytyjscy królowie otrzymują dokumenty rządowe. Podaje się do wiadomości pierwsze decyzje Karola III, także te dotyczące jego własnej rodziny – jego brat Andrzej, skompromitowany udziałem w aferze seksualnej, nie będzie mógł pełnić obowiązków na królewskim dworze. Nowy król ma docenić „pracujących członków rodziny królewskiej” poprzez chęć nadania im statusu radców stanu, czyli osób, które są upoważnione do wykonywania większości oficjalnych obowiązków urzędującego monarchy. Ale mówi się także, że chce „odchudzić” monarchię i zwolnić część pracowników cywilnych.

Już teraz rodzą się pytania o przyszły kształt monarchii. Czy ze Wspólnoty Narodów odejdą kolejne państwa? Czy Australia odrzuci brytyjskiego króla jako głowę państwa? Czy Irlandia się zjednoczy? Nie brakuje też osób, które spekulują o rychłej abdykacji Karola III i przekazaniu władzy najstarszemu synowi, Williamowi.

Obawy te nie są nowe. Karol III zasiadł na tronie, mając 74 lata. Ale już dobrych kilka lat temu wystawiano w Londynie sztukę teatralną o nim jako o królu, choć był wówczas księciem Walii, zatytułowaną „Niech żyje Karol III”. Cieszący się popularnością spektakl pokazywał między innymi obawy o to, co się stanie z brytyjską monarchią po śmierci Elżbiety II.

Oddanie sprawom monarchii i sumienne pełnienie obowiązków – to dwie rzeczy podkreślane na całym świecie, które najlepiej charakteryzowały rządy Elżbiety II. Jaką opinię świat wyda o Karolu III? Przekonamy się już wkrótce.

 

Sylwia Maj

 

 

Gazetka 216 – listopad 2022