Mama jest blondynką, ojciec szatynem, a owoc ich związku rodzi się… rudy. Czy to możliwe? W istocie. Włosy w ryżawym odcieniu to sprawa dziedziczenia. Nawet po prapradziadkach!

DIABELSKIE NASIENIE

Dawniej narodziny dziecka o miedzianych włosach budziły konsternację. Ba, popłoch! Jakim cudem? Gdzie popełniono błąd? Za jakie grzechy? Rudość tłumaczono na różne sposoby, a wokół samych zainteresowanych narosło wiele mitów i przesądów. Od zawsze czerwony był kojarzony z magią i siłami diabła. Zanim ludzie udali się ku intelektualnej przygodzie i zorientowali się w kilku dziedzinach naukowych, wygłaszano teorie iście spiskowe i wręcz absurdalne.

Mówiono, że płomiennorudzi rodzą się w wyniku poczęcia w czasie menstruacji. Czerwone włosy miały odzwierciedlać kolor krwi. Podobne źródło rudości przedstawiała starożytna medycyna ajurwedyjska, łącząc rude włosy z chorobami macicy. Jeszcze w XIX wieku w Rumunii wierzono, że jeśli zmarły miał rude włosy, to powróci jako pies, żaba, pchła albo pluskwa i po nocach będzie nachodził domostwa, by wysysać krew pięknych młodych dziewcząt. Rudym zarzucano predyspozycje do wampiryzmu.

Gdy przez kilka stuleci trwały procesy o czary, oskarżano przede wszystkim kobiety. Na celowniku inkwizytorów często były rudowłose niewiasty. Przypisywano im piekielny, krwisty temperament, agresywne zachowania i trudny charakter. Miały zawierać pakt z samym diabłem. Czarownice!

SEKRET PROTOPLASTÓW

Rudy kolor włosów jest bardzo rzadki. Zaledwie około 1–2 procent ludzkiej populacji może się nim pochwalić. Najwięcej rudowłosych żyje w Szwecji, Anglii oraz Australii. Logicznie można by pomyśleć, że teren, na którym najczęściej występuje jakaś cecha charakterystyczna, jest jednocześnie miejscem, z którego się wywodzi. Zmyła!

Dawniej twierdzono, że rude włosy to spadek po neandertalczykach. W dyskusji o przodkach sprzed wieków trudno uznać wszystko za niepodważalny fakt, ale naukowcy posiadają magiczne narzędzie – zegar molekularny – które pozwala wysuwać rozmaite hipotezy. Zegar, powstały ponad pół wieku temu, odmierza czas pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami ewolucyjnymi, opierając się na założonym modelu ewolucji, czyli tempie. Tempo ewolucji nie jest uniwersalne dla wszystkich organizmów i zależy od szeregu czynników, takich jak wielkość ciała, długość trwania cyklu życiowego czy tempo metabolizmu. Na podstawie zegara molekularnego ustalono, że gen rudych włosów, bladej skóry i piegów nie pochodzi ze Szkocji ani z Irlandii. Gen ten pojawił się w pewnym momencie pomiędzy wyjściem człowieka z Afryki a osiedleniem się na stepach Azji Środkowej.

GENÓW NIE OSZUKASZ

Tajemnica marchewkowego koloru stanowiła przez wiele wieków zagwozdkę dla naukowców. Gen „rudości” zidentyfikowano dopiero w 1995 roku. Mieści się na chromosomie 16 i nosi nazwę MC1R. Jeśli więc rodzice są w jego posiadaniu, to w puli genetycznej na bank otrzyma je potomek.

Masz zakrzywiony mały palec? Dołki w policzkach? Rowek w podbródku? Kciuk autostopowicza? Potrafisz zwinąć język w rulonik? Krótka powtórka z biologii. Gen to instrukcja dla organizmu, jak powinien działać. Geny sprawiają, że ja to ja, a ty to ty. Gen jest podstawową jednostką dziedziczenia. To, jak zostaliśmy zaprojektowani, zależy od pakietu genetycznego, który otrzymaliśmy od swoich rodziców, dziadów i pradziadów. Rozróżniamy allel (odmiana genu) dominujący, który przeważa nad drugim w parze, i allel recesywny, który ustępuje dominującemu. MC1R to gen recesywny, czyli ustępliwy, słabiutki, cofający się, podczas gdy geny odpowiedzialne za inne kolory włosów są silniejsze i zawsze będą mieć nad nim przewagę. To oznacza, że jeśli ojciec ma rude włosy, to jakikolwiek inny kolor włosów matki go wyprze. Żeby ten gen recesywny się ujawnił, musi być obecny w obu zestawach genów otrzymanych od rodziców. Jeśli umiesz zwinąć język w trąbkę, to prawdopodobnie także twoja mama i tata to potrafią. I przynajmniej jedno z czworga twoich dziadków będzie mieć tę cechę dominującą.

Co ciekawe, istnienie genu MC1R niezupełnie przekłada się na wygląd zewnętrzny. Można być całkowicie nieświadomym, że jest się jego nosicielem. I tak oto, nawet jeśli matka jest blondynką, a ojciec szatynem, to ich potomstwo może być rude po poprzednich pokoleniach. Kwiaty dla pradziadków lub prapradziadków. Można pokusić się o przejrzenie albumów rodzinnych, by wskazać delikwentów.

Czy da się przewidzieć rude potomstwo? I tak, i nie. Można zeskanować DNA matki i ojca w poszukiwaniu sprawcy zamieszania. Tyle że nawet jeśli oboje rodzice noszą gen rudości, to statystycznie leżą – tylko jedno z ich czworga dzieci może okazać się rude. Genetyczna ruletka. Ot, i cała filozofia, ogołocona z magii, zabobonów i czarcich spekulacji.

POCZET OSOBLIWOŚCI

Pamiętasz historię Samsona, postaci biblijnej ze Starego Testamentu? Swoją nadludzką siłę zawdzięczał długim włosom. Jego matka była bezpłodna, co dla małżonków było przyczyną ogromnego smutku. Pewnego dnia parze ukazał się Anioł Boży, mówiąc, że narodzi im się syn, który w przyszłości będzie pokonywał wrogów Izraela, jakimi byli Filistyni. Był jednak jeden warunek nadludzkiej siły Samsona – miał on nie ścinać przez całe swoje życie włosów. Zgodnie z przepowiednią narodził się chłopiec. Po wielu życiowych perypetiach Samson zakochał się w kobiecie o imieniu Dalila. Filistyńscy władcy obiecali jej, że od każdego z nich otrzyma tysiąc sto srebrników, jeśli tylko ujawni sekret siły Samsona. Dalilą kierowała chciwość. Samson, nękany codziennie przez kochankę, powiedział jej szczerze, że jego moc tkwi w czuprynie. Dalila zawołała wówczas przedstawiciela Filistynów, a ten, podczas gdy Samson spał, obciął mu włosy. Tym samym Bóg „opuścił” Samsona, a on stał się słaby jak zwykły człowiek.

Rytuały włosowe pojawiają się we wszystkich mitach, legendach i wierzeniach. W rozmaitych kulturach włosy uważano za siedlisko duchów przodków. Za symbol mocy i odwagi. Włosy to coś więcej niż tylko fryzura!

Od zawsze traktowano rude włosy jako wskaźnik dający wyobrażenie o całej osobowości (umówmy się, blondynkom też nie jest lekko!). Reakcje kulturowe na rudowłosych zmieniają się na przestrzeni lat. Wzbudzają oni skrajne emocje – od uprzedzeń, kpin do zachwytów.

I choć rudych już nikt o krwiopijstwo nie posądza, to nadal stanowią fascynujący materiał badawczy. Okazuje się, że miedziany kolor bywa często powiązany z chorobami lub zaburzeniami genetycznymi. Feomelanina (pigment odpowiedzialny za czerwony kolor) sprawia, że rudzi są podatniejsi na czerniaka (grozi im 2,5 razy bardziej!) niż blondyni o jasnej karnacji. Ich blade lica nie lubią słońca. Występuje też u nich większa skłonność do tworzenia się siniaków.

Spotkałeś kiedyś rudzielca w poczekalni u dentysty? Mało prawdopodobne. Badania ujawniają, że osoby o rudych włosach są bardziej wrażliwe na ból. Cecha dotyczy także wytrzymałości na wysokie temperatury i porażenia przez prąd. Skutek? Dwa razy więcej rudych cierpi na dentofobię! Ponadto płomiennowłosi wymagają dodatkowych środków znieczulających przed zabiegiem. Analogicznie, w razie urazu, potrzebują większej dawki nieopioidowych leków przeciwbólowych. Z kolei reakcja na leki opioidowe jest u nich znacznie szybsza niż u osób o ciemnych włosach.

Jest jednak i druga strona medalu. Blady kolor skóry, towarzyszący czerwonym włosom, skuteczniej wchłania promienie słońca, a światło słoneczne jest niezbędne dla organizmu do wytwarzania witaminy D. Osoby z ognistymi kosmykami rzadziej borykają się z depresją. Dodatkowo, rudowłosi mężczyźni są aż o 54 procent mniej podatni na raka prostaty niż ich koledzy o innym kolorze włosów.

WIEK TO TYLKO LICZBA?

Naukowcy przeanalizowali genomy ponad 2600 seniorów. Analiza komputerowa wykazała, że twarze osób posiadających warianty genu MC1R wyglądają średnio o dwa lata młodziej w porównaniu z grupą kontrolną. I to niezależnie od płci, wieku, koloru skóry czy efektów działania promieniowania UV. Skąd ten fenomen? Gen MC1R bierze udział w wielu procesach biologicznych, w tym w procesach zapalnych i naprawy DNA. Te funkcje mogą w pewnym stopniu wyjaśniać jego związek z młodym wyglądem.

Niegdyś w Polsce wierzono, że spotkanie trzech rudych osób z rzędu rokuje wygraną na loterii. Mam złą wiadomość. Jeśli wierzyć naukowcom, gen odpowiadający za pojawienie się rudych włosów ma coraz większy kłopot w ocieplającym się klimacie. Za kilkaset lat na świecie może już nie być płomiennowłosych piękności. I tak wkrótce możemy znów wytykać rudzielców. Tyle że nie ze złośliwości, ale z fascynacji. Jesteś ryżawy? Znasz rudego? Koniec z ukrywaniem się! 8 marca to nie tylko Dzień Kobiet, ale i Dzień Rudzielców.

 

 

Sylwia Znyk

Gazetka 219 – marzec 2023