Rok szkolny 2022/2023 był w Belgii bardzo nietypowy. wtedy właśnie wprowadzono nowy kalendarz szkolny, choć tylko na terenie Brukseli i Walonii. Jak wygląda sytuacja po pierwszym roku reformy?
NOWY ROK SZKOLNY
Dla przypomnienia – rok szkolny w szkolnictwie francuskojęzycznym został podzielony wedle zasady: siedem tygodni nauki i dwa tygodnie przerwy. Z wyjątkiem pierwszego i ostatniego okres roku szkolnego – te liczą po osiem tygodni nauki. Daje to 14 tygodni wakacji równomiernie rozdzielonych w ciągu całego roku szkolnego, z zachowaniem liczby obowiązkowych dni szkolnych, czyli 182. I tak 900 tys. uczniów – począwszy od szkoły podstawowej, poprzez szkołę średnią, szkoły techniczne, zawodowe, artystyczne i specjalistyczne – w roku szkolnym 2022/2023 rozpoczęło naukę według nowego kalendarza szkolnego.
Najbardziej rzucającą się w oczy zmianą była rezygnacja z dnia 1 września jako tradycyjnego początku roku. Nauka rozpoczęła się już w ostatnim tygodniu sierpnia, a zakończyła później, bo w pierwszym tygodniu lipca. Wydłużeniu o tydzień uległy ferie na Wszystkich Świętych i karnawałowe oraz wiosenne. Ale za to z ferii przypadających w okresie Wielkanocy pozostał wolny tylko Poniedziałek Wielkanocny.
Pierwszy rok obowiązywania nowej reformy miał być rokiem przejściowym, w którym możliwe były różne modyfikacje, by przyzwyczaić wszystkich do zmian i zminimalizować trudności, jakie przyniesie zmiana kalendarza w szczególności dla wspólnot niefrancuskojęzycznych, czyli niderlandzko- i niemieckojęzycznych. Bo nowego systemu nie przyjęto na terenie całego kraju, ale tylko w Walonii oraz w Brukseli – przy czym w stolicy tylko w szkołach francuskojęzycznych.
ZAMIERZENIA REFORMY
Celem dokumentu wprowadzającego nowy kalendarz szkolny – Pacte pour un Enseignement d'excellence – było przywrócenie równowagi pomiędzy czasem spędzanym przez uczniów w szkole a czasem odpoczynku. Minister edukacji Federacji Walonia-Bruksela Caroline Désir stwierdziła, że wprowadzenie reformy jest odpowiedzią na oczekiwania współczesnego społeczeństwa. Jej zdanie: „Nauczyciele i uczniowie mają czasami trudności w ndążaniu za rytmem zajęć, co sprawia, że bardzo szybko czują się przemęczeni” jest przedstawieniem celu reformy w pigułce.
Głównym powodem zmiany kalendarza szkolnego, a zwłaszcza wprowadzenia cyklicznych dwutygodniowych ferii, była potrzeba zmniejszenia stresu i zmęczenia uczniów. W zamierzeniu twórców reformy – po intensywnej nauce w czasie siedmiu tygodni następuje czternastodniowa przerwa, która ma być czasem odpoczynku, odcięcia się od źródła stresu szkolnego, czyli takiej regeneracji sił, która pozwoli na podjęcie kolejnych szkolnych wyzwań z nową energią i zapałem. Bardzo ważnym zamierzeniem było też przeciwdziałanie niepowodzeniom szkolnym, takim jak rezygnacja uczniów z nauki w ciągu roku szkolnego i niekończenie szkoły.
Dotychczas na początku roku szkolnego – zwłaszcza w wyższych klasach szkoły średniej –zdarzało się, że uczniowie nie pojawiali się już na lekcjach i tym samym często nie kończyli szkoły średniej. Aby zapobiec przedwczesnemu opuszczaniu szkoły (co skutkuje niepełnym wykształceniem), zaproponowano, by rok szkolny kończył się później, czyli na początku lipca, i zaczynał wcześniej – pod koniec sierpnia. Krótsze wakacje miały związać silniej uczniów ze szkołą, tak by nie pojawiła się myśl o rezygnacji z nauki. Zbyt długą przerwę letnią uważano bowiem za przyczynę tego problemu, więc logiczne dla twórców było jej skrócenie.
Dążono też do większej regularności. Założono, że taki właśnie rytm życia szkolnego będzie najbardziej odpowiedni dla uczniów – pod względem nauczania, ale też zdrowia fizycznego i psychicznego uczniów. Biorąc pod uwagę ustalenia uczonych zajmujących się badaniami nad zegarem biologicznym człowieka, próbowano w praktyce zastosować ustalenia dotyczące dzieci i młodzieży.
JAK SOBIE PORADZILI RODZICE?
Rodzice uczniów wyrażali swoje niezadowolenie jeszcze przed wprowadzeniem reformy – według sondażu 52 proc. ankietowanych uważało, że zmiana nie przyniesie nic dobrego ich dzieciom (dane według Camille – walońskiego biura ubezpieczeń rodzinnych). Rodzice podawali różne powody swojej niechęci. Stwierdzali, że dawny kalendarz im pasuje, i wyrażali obawy, w jaki sposób uda im się znaleźć opiekę do dzieci w czasie dwutygodniowych przerw w nauce. Niepokoili się, czy znajdą środki w budżecie domowym na kolonie i obozy. Uważali, że dzieci mniej skorzystają z letnich wakacji.
W pierwszym roku po wprowadzeniu reformy przyszło im się zmierzyć z obawami. Jedną z najtrudniejszych sytuacji jest ta, gdy jedno z rodzeństwa uczy się w szkole, w której obowiązuje stary kalendarz, a drugie w takiej, w którym stosuje się nowy. Terminy dni wolnych rzadko się pokrywają. Podobny problem mają np. nauczyciele, którzy mieszkają we Flandrii, a pracują w Brukseli lub w Walonii – ich dzieci mają wolne w innym terminie niż oni. To rodzi wiele problemów natury organizacyjnej. Wspólne rodzinne wyjazdy stają pod znakiem zapytania, bo aby były możliwe, ktoś musiałby być nieobecny w szkole.
Często belgijskie rodziny wyjeżdżały na wakacje pod koniec czerwca, bo wtedy ceny były niższe niż w czasie szczytu urlopowego. Teraz nie jest to możliwe, więc część rodzin musi przenieść wyjazd na inny, droższy termin. To z kolei sprawia, że wyjazdy będą krótsze – albo trzeba będzie z nich zrezygnować. Ceny wakacyjnego wypoczynku spadają po 15 sierpnia, ale wtedy rodziny z dziećmi wolą być już w domu, by przygotować się do nowego roku szkolnego, tym bardziej że zaczyna się on dla wielu już w ostatnim tygodniu sierpnia. Trochę lepiej wygląda sprawa z wyjazdami w ciągu roku szkolnego – ferie karnawałowe i wiosenne przypadają w szkołach francusko- i niderlandzkojęzycznych w różnych terminach, ceny wyjazdu i pobytu są więc bardziej przystępne.
Problemy napotkali także rodzice, którzy są rozwiedzeni i sprawują naprzemienną opiekę nad dzieckiem. Ponieważ teraz ferie trwają nie jeden tydzień, ale dwa, trzeba ustalić nowe zasady opieki tak między rodzicami, jak i w oparciu o sąd rodzinny. Co nierzadko powoduje dodatkowe rodzinne konflikty.
CO NA TO NAUCZYCIELE?
Nauczyciele też zgłaszali swoje obawy. Już w tym pierwszym roku szkolnym widać było pewne negatywne efekty zmian. Chociaż w zamierzeniu rok szkolny miał być podzielony na stałe okresy pracy i odpoczynku, to w praktyce okresy nauki okazywały się albo zbyt krótkie (między końcem ferii bożonarodzeniowych a początkiem ferii karnawałowych), albo zbyt długie (po feriach majowych do końca roku szkolnego). W ostatnim tygodniu nauki było już mniej uczniów, gdyż niektórzy rodzice właśnie wtedy mieli urlop.
W wielu szkołach przypominano rodzicom, którzy jeszcze nie do końca przyzwyczaili się do nowego kalendarza, że obecność dziecka, jak i przystąpienie do egzaminów, są obowiązkowe. Inaczej uczeń może nie przejść do następnej klasy lub do szkoły średniej. Także wielu rodziców nie zgłosiło się w lipcu po odbiór bulletin, czyli dokumentu będącego rodzajem świadectwa.
Według słów nauczycieli uczniowie byli też niezadowoleni z przedłużenia roku szkolnego, bo często już pod koniec czerwca udawali się w odwiedziny do rodziny mieszkającej za granicą. Dwutygodniowe przerwy w nauce miały służyć odpoczynkowi, ale zdarzało się, że uczniowie wypadali wtedy z rytmu nauki na tyle skutecznie, że trudno im było na nowo odnaleźć się w szkolnej rzeczywistości.
Okazało się również, że w przypadku kalendarza w nowej formie mają znaczenie także kwestie pozamerytoryczne. Upały, które nawiedziły Belgię pod koniec czerwca i na początku lipca, bardzo utrudniły naukę. Trudno przecież wymagać skupienia, gdy sala lekcyjna zalana jest słońcem, temperatura oscyluje zaś w okolicach 35 st. Celsjusza – a niewiele placówek wyposażonych jest w klimatyzację.
A CO Z FLANDRIĄ?
W obecnym roku szkolnym znów będzie istniał podwójny kalendarz. Jak widać w zestawieniu, tylko ferie bożonarodzeniowe przypadną w całym kraju w tym samym terminie. Pozostałe przerwy w nauce różnią się mniej lub bardziej, a czasami nawet się nie zazębiają. Uczniowie, rodzice i nauczyciele mają już doświadczenie, więc może będzie im trochę łatwiej. Nie wiadomo, czy i kiedy Flandria przyjmie taki sam kalendarz szkolny, choć pojawiają się głosy za przyjęciem nowego systemu, by ułatwić życie wielu rodzinom, które teraz mierzą się z problemami przerw w nauce w innych terminach. Natomiast społeczności niemieckojęzycznej nieśpieszno do zmian.
Kalendarz szkolny |
Szkolnictwo francuskojęzyczne |
Szkolnictwo niderlandzkojęzyczne
|
Początek roku szkolnego Ferie jesienne Ferie zimowe Ferie karnawałowe Ferie wiosenne Ostatni dzień szkoły Wakacje letnie
|
28.08.2023 23.10.2023 – 5.11.2023 25.12.2023 – 7.01.2024 26.02.2024 – 10.03.2024 29.04.2024 – 12.05.2024 5.07.2024 6.07.2024 – 25.08.2024 |
1.09.2023 30.10.2023 – 5.11.2023 25.12.2023 – 7.01.2024 12.02.2024 – 18.02.2024 1.04.2024 – 14.04.2024 30.06.2024 1.07.2024 – 31.08.2024 |
Przez wiele lat uczniowie, rodzice i nauczyciele przyzwyczaili się do stałych dat ferii szkolnych. Trudno teraz się odzwyczaić i na nowo budować kalendarz rodziny. Ale każde zmiany rodzą opór czy niezadowolenie. Potrzeba czasu, by zobaczyć efekty wprowadzonych zmian.
Sylwia Maj
Gazetka 224 – wrzesień 2023