Według najnowszych danych na świecie jest obecnie ponad miliard osób otyłych. Drugie tyle ma problem z nadwagą. Jednak najbardziej zatrważający jest fakt, że w ciągu ostatnich trzydziestu lat znacząco wzrosła liczba otyłych dzieci i nastolatków. Światowa Federacja Otyłości przewiduje, że do 2035 r. aż połowa ludzi na świecie będzie się zmagać z otyłością. Czy ten czarny scenariusz się spełni?
SYTUACJA NA ŚWIECIE
Na świecie otyłość jest bardziej rozpowszechniona niż niedowaga, nawet w krajach średnio czy słabo rozwiniętych i biednych. Co nie oznacza oczywiście, że problem niedożywienia zniknął. Wcześniej otyłość związana była z bogactwem – to często ludzie bogaci jedli w nadmiarze i niezbyt zdrowo. Natomiast dzisiaj sytuacja się odwróciła: coraz większy problem z otyłością dotyczy biednych – ludzi i państw. A to za sprawą niezdrowej żywności. Kiedyś ludzie biedni jedni mniej i zdrowiej, a przy tym w zgodzie z dawnymi tradycjami żywieniowymi, które oparte były na naturalnych produktach. Potrawy przygotowywane były w domu i dostępne w rytm zmieniających się pór roku. Dziś zalewa nas tania żywność przetworzona; fast foody i gotowe dania są na wyciągnięcie ręki – a to zmienia nawyki żywieniowe coraz młodszych pokoleń. Okres niedawnej pandemii też ma swój negatywny udział w zwiększeniu się liczby osób z nadwagą i otyłych. Ograniczenie możliwości uprawiania sportu, przebywanie w domu i „zajadanie” stresu – to wszystko wpłynęło na zwiększenie wagi wielu osób i wyrobiło złe nawyki w stylu życia.
OTYŁOŚĆ WŚRÓD DZIECI
Z danych polskiego Ministerstwa Zdrowia wynika, że ponad 22 proc. uczniów ma zbyt wysoką wagę. Dla porównania, jeszcze w latach 70. XX w. problem nadwagi dotyczył mniej niż 10 proc. dzieci i młodzieży. Przyczyny otyłości w tej grupie wiekowej są podobne jak u dorosłych, a więc: zastępowanie pełnowartościowych posiłków wysokokalorycznymi przekąskami, brak regularnej aktywności fizycznej, siedzący tryb życia, niedobór snu i stres.
Z kolei w Belgii – według Sciensano – tylko 19 proc. nastolatków osiąga stopień aktywności fizycznej rekomendowany przez Światową Organizację Zdrowia. To spadek o 10 proc. w stosunku do badań przeprowadzonych 8 lat temu. Oczywistą przyczyną jest wydłużenie czasu spędzanego przez młodzież przed różnego typu ekranami, przewaga siedzącego trybu życia oraz nierówność społeczno-ekonomiczna rodziców, która skutkuje brakiem dobrych wzorców lub finansową niemożliwością zapewnienia dzieciom zajęć sportowych.
Obecnie takie dane dotyczą wielu państw Europy i świata. Niestety liczba grubych i otyłych dzieci i nastolatków wzrasta w dość szybkim tempie. Pamiętajmy, że z otyłych dzieci wyrastają otyli dorośli, więc o prawidłową wagę trzeba dbać od najmłodszych lat. Choć organizacje zajmujące się zdrowiem widzą niepokojące tendencje, to bez działań na skalę globalną niewiele da się zrobić.
BRAK ZDROWIA NA WIELU POZIOMACH
Otyłość została uznana za chorobę cywilizacyjną i wpisana na listę Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób, co oznacza, że nie jest to przypadłość, którą można uleczyć stosowaniem odpowiedniej diety i zwyczajną chęcią zrzucenia kilogramów. Dotyka bowiem całego ciała, ale i umysłu. To choroba chroniczna, czyli taka, z której się nie wyzdrowieje. Można ją jednak leczyć, tak by stan danej osoby się nie pogarszał. Otyłość pociąga za sobą szereg innych przypadłości i chorób lub w znaczący sposób podwyższa ryzyko ich wystąpienia. Są to: cukrzyca typu 2, udar mózgu, nadciśnienie tętnicze, choroby naczyniowo-sercowe i kostno-stawowe, bóle pleców, zaburzenia snu, depresja. Niestety otyłość skraca także długość życia – nawet o 10 lat.
Ale choroby fizyczne to jedna strona tej przypadłości. Wraz z powiększającą się masą ciała, nad którą nie można zapanować, pogarsza się sukcesywnie obraz siebie jako osoby i zaczynają się problemy natury psychicznej. Postępujący brak pewności siebie, trudności w pracy lub w jej znalezieniu, utrata lub ograniczenie życia towarzyskiego, trudności w relacjach miłosnych i małżeńskich. Grubsi mężczyźni mają łatwiej – w powszechnym odbiorze traktowani są jako dobroduszni; łatwiej „darowuje” im się nadliczbowe kilogramy. Natomiast w przypadku kobiet jest odwrotnie. Według danych grube kobiety są rzadziej przyjmowane do pracy właśnie ze względu na swoją tuszę, a nie brak kompetencji.
JAK BYĆ SZCZUPLEJSZYM?
Jeśli chodzi o kalorie, nie jesteśmy jednakowi. Jedni z nas spalają je więcej i szybciej, inni – wolniej i dłużej. Zaś walka z otyłością jest skomplikowana – wymaga czasu, cierpliwości, a w naprawdę poważnych przypadkach – dużych interwencji chirurgicznych, takich jak operacyjne zmniejszanie żołądka. Potrzebna jest też nauka radzenia sobie z problemami i przestawienie swojego myślenia i sposobu życia o 180 stopni.
W powszechnym przekonaniu osoby z nadwagą nie wkładają zbyt dużo wysiłku, by utrzymać szczupłą sylwetkę. Poniekąd jest to prawda, ale tylko w przypadkach osób, które rzeczywiście na co dzień stosują dietę fast food i ruszają się mało lub wcale. Tak osiągnięte nadwyżki kilogramów można zgubić po przestawieniu się na zdrowszy tryb życia i dzięki ćwiczeniom. Jednak osoby naprawdę otyłe nie poradzą sobie same. Tu potrzebna jest pomoc dietetyka lub interwencja chirurga. A czasami i psychologa, bo otyłość to także choroba duszy – ludzi otyłych charakteryzuje problem związany z pewnością siebie. Ci, którym uda się znacząco schudnąć, odzyskują wiarę w siebie. Mają też większe szanse na lepsze życie – pod względem zdrowotnym i towarzyskim.
PRZYCZYNY OTYŁOŚCI
Przyczyny otyłości są różne i nie zawsze zależą bezpośrednio od stylu odżywiania. Jedną z nich jest zapis w genach, który może być dziedziczony z pokolenia na pokolenie. Okazuje się (i jest to nowe odkrycie, które daje całkiem inne spojrzenie na sprawę otyłości), że pewne sytuacje środowiskowe – jak okresy głodu – mogą wpłynąć na zachowanie komórek ciała i zapisać tam informację o potrzebie gromadzenia zapasów w formie tłuszczu. Co ciekawe, informacja ta zostanie przekazana następnemu pokoleniu.
Kolejną przyczynę otyłości upatruje się w niskiej różnorodności flory bakteryjnej jelit. Na to może mieć wpływ nadmierne przyjmowanie antybiotyków, spożywanie przetworzonej żywności, ale i barwników spożywczych w jedzeniu, np. dwutlenku tytanu. Także stres może sprawić, że nasz organizm rozreguluje się i zaczniemy tyć.
CZY MOŻNA COŚ ZROBIĆ?
Istnieje kilka pomysłów, by zapobiegać tendencji ciągłego wzrostu otyłości na świecie. Przykładowo – nakładanie podatków na produkty, które zawierają dużo cukru, oraz promowanie zdrowych posiłków w szkołach. Jednak nie są to akcje globalne i na tyle powszechne, by w krótkim czasie dały zadawalający efekt. Nie pomaga też obecna sytuacja gospodarcza – przy coraz wyższych cenach żywności i energii większość ludzi jest zmuszona do kupowania jak najtańszych produktów spożywczych. Niestety często niska cena oznacza też niską jakość oraz zwiększoną zawartość cukru i różnych barwników czy dodatków, które mogą być szkodliwe dla zdrowia.
Dużo mówi się również o zakazie promocji niezdrowej żywności, ale jak na razie nic się w tym zakresie nie zmienia. Najlepszym rozwiązaniem będzie zatem przyjrzenie się własnemu stylowi życia i wyciągnięcie wniosków. Jakie nawyki żywieniowe nami rządzą? Czy nie spożywamy za dużo szybkich i niezdrowych przekąsek? Może prowadzimy siedzący tryb życia, w którym brak jakiejkolwiek aktywności fizycznej? To my sami przecież – w każdym wieku i w każdym czasie – możemy zrobić coś dobrego dla swojego zdrowia. Sami możemy wstać z kanapy i pójść na spacer. Lub jeszcze lepiej – zorganizować sobie małą grupę wsparcia i zapisać się z koleżankami na zajęcia fitness. A z dziećmi upiec domowe ciasteczka czy nuggetsy zamiast zjeść kupne, z produkcji przemysłowej.
JAK PRAWIDŁOWO OKREŚLIĆ SWOJĄ WAGĘ?
Jednym z mierników prawidłowej wagi osób dorosłych jest wskaźnik BMI (body mass index). Podaje on zależność między wagą a wzrostem w kilogramach na metr kwadratowy. Prawidłowy wynik mieści się w przedziale 18,5–24,9 kg/m². W internecie znajdziemy wiele darmowych kalkulatorów tego wskaźnika.
Normy BMI:
BMI < 18,5 kg/m² – sugeruje niedowagę;
BMI w przedziale 18,5–24,9 kg/m² – pokazuje prawidłową masę ciała;
BMI w przedziale 25,0–29,9 kg/m² – oznacza, że pacjent ma nadwagę;
BMI ≥ 30 kg/m² – występuje u osób otyłych.
Otyłość dzieli się ponadto na trzy stopnie:
I stopień – BMI 30,0–34,9 kg/m²;
II stopień – BMI 35,0–39,9 kg/m²;
III stopień – BMI ≥ 40,0 kg/m².
Jednak wskaźnik BMI to nie wszystko – można bowiem otrzymać prawidłowy wynik, a jednak mieć problem z otyłością. Jak to możliwe? Chodzi o otyłość brzuszną, coraz częstszą przypadłość nawet ludzi ogólnie nie mających problemów z nadwagą. Dlatego warto policzyć wskaźnik WHR (waist-hip ratio), czyli stosunek talii do bioder. Obliczamy go, dzieląc obwód talii przez obwód bioder w centymetrach. Bardzo ważne jest, by dobrze dokonać pomiarów. Pamiętajmy, że talia znajduje się w połowie drogi od ostatniego żebra do wystającej kości biodrowej, zaś biodra mierzy się w miejscu największej wypukłości pośladków. Prawidłowy wskaźnik WHR u kobiet powinien być niższy lub równy liczbie 0,85, a u mężczyzn – 0,90. Wyższe wartości świadczą o otyłości brzusznej. Przy pomocy tego wskaźnika poznamy także rozmieszczenie tkanki tłuszczowej w swoim organizmie, czyli określimy typ budowy swojej sylwetki – określany popularnie jako jabłko lub gruszka. W tym pierwszym typie tłuszcz występuje w talii, w drugim – na pośladkach i udach.
Istnieje także kalkulator WHTR (waist-to-height ratio), czyli wskaźnik stosunku obwodu talii do wzrostu. Obwód talii dzieli się przez wzrost (obie wartości liczone w centymetrach) i mnoży przez 100. On z kolei ocenia stan odżywiania. Oczywiście są to dane, które możemy otrzymać samodzielnie, ale zawsze to lekarz jest w stanie określić – stosując także inne badania – czy otyłość konkretnej osoby jest na tyle problematyczna, że należy ją leczyć.
Bez zbędnych kilogramów nie tylko poczujemy się lżej i będziemy sprawniej wykonywać zarówno codzienne czynności, jak i obowiązki zawodowe. Odegnamy także od siebie wiele chorób i nie pozwolimy innym się rozwinąć. Nasza pewność siebie i atrakcyjność wzrosną. Lepiej więc zapobiegać odkładaniu się nadprogramowych kilogramów niż próbować się ich pozbyć.
Sylwia Maj
Artykuły miesiąca
OTYŁOŚĆ – PLAGA WSPÓŁCZESNEGO ŚWIATA
- Artykuły miesiąca
- Odsłony: 77