Mięso jest głównym składnikiem diety wielu osób i na pewno niejeden z nas stwierdzi, że nie wyobraża sobie dnia bez szynki, kiełbasy, czy kotleta. Ale czy jest to najzdrowszy i najwartościowszy pokarm, jaki możemy dostarczyć naszemu organizmowi?
Niestety, istnieje wiele badań, które wskazują na związek między spożyciem mięsa a wysokim ryzykiem rozwoju nowotworów. Najważniejszy jest tutaj rodzaj mięsa, które spożywamy, ale także sposób jego przetworzenia i częstotliwość posiłków w ciągu tygodnia.
Także Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) sklasyfikowała mięso pod względem jego wpływu na rozwój nowotworów. Obecny stan wiedzy naukowej nie pozostawia nam żadnych wątpliwości – mianowicie regularne spożywanie czerwonego i mięsa przetworzonego zwiększa możliwość zachorowania na nowotwory złośliwe. Szczególnie narażone są osoby, które nie wyobrażają sobie codziennych posiłków bez wędlin lub smażonego mięsa.
Warto więc uświadomić sobie, jaka ilość zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwory i co można zrobić, aby to ryzyko obniżyć.
ZACZNIJMY OD DEFINICJI
Mięso czerwone to mięso pochodzące od zwierząt rzeźnych. Mowa tutaj o wieprzowinie, wołowinie, cielęcinie, baraninie, jagnięcinie, koninie, koźlinie i dziczyźnie. Charakteryzuje się ono wysoką zawartością żelaza tak zwanego żelaza hemowego (czyli pochodzącego od zwierząt).
Na kolejnym etapie pozyskania mięsa otrzymujemy mięso przetworzone, czyli takie, które zostało poddane obróbce termicznej – na przykład było podsmażane, grillowane lub wędzone, ale także mogło być poddane innej formie wydłużającej jego okres przydatności do spożycia – przykładowo soleniu, peklowaniu, marynowaniu lub fermentacji.
DŁUGOLETNIE BADANIA
Światowa Organizacja Zdrowia tematem mięsa zajmuje się już ponad 30 lat. Przeprowadzono tysiące badań, które dotyczą związku pomiędzy spożyciem mięsa a częstością występowania raka. Stwierdzono w nich, że regularne spożywanie wieprzowiny, wołowiny i innych gatunków czerwonego mięsa może być przyczyną rozwoju nowotworów. Dlatego też czerwone mięso zostało zakwalifikowane do grupy 2A, w której znajdują się czynniki prawdopodobnie rakotwórcze dla człowieka. Zależność pomiędzy spożyciem czerwonego mięsa a występowaniem nowotworów zaobserwowano dla raka jelita grubego, trzustki i gruczołu krokowego. Badania są dokładne i podają, że zachorowanie na raka jelita grubego zwiększa się o 17 proc. przy spożyciu dziennie każdych 100 g mięsa czerwonego (jest to porcja wielkości połowy dłoni).
Po przebadaniu mięsa przetworzonego okazało się, że jest ono jeszcze silniejszym przyczynkiem do nowotworów. Zostało zaklasyfikowane do grupy 1 – czyli czynników, co do których istnieją przekonujące dowody, że są rakotwórcze dla człowieka. W tej grupie znajdują się także między innymi takie substancje jak alkohol, tytoń, azbest, aflatoksyny i zakażenie Helicobacter pylori. Niestety wyniki badań wskazują, że częste spożywanie mięsa przetworzonego przyczynia się do rozwoju raka jelita grubego. Tutaj niepożądana dawka wynosi już tylko 50 g mięsa przetworzonego dziennie i mowa o dwóch dużych plastrach szynki wędzonej. Taka ilość zwiększa ryzyko zachorowania na raka jelita grubego o 18 proc.! Obserwowano również podobny związek z rakiem żołądka, ale dowody w tym zakresie nie są wystarczająco jednoznaczne.
Z badań tych wynika, że powinniśmy przede wszystkim unikać mięsa czerwonego, a najbardziej tego przetworzonego, bo to właśnie obróbka termiczna powoduje powstawanie rakotwórczych substancji chemicznych. Im bardziej spieczona powierzchnia mięsa, tym więcej szkodliwych karcinogenów w potrawie. W przypadku wędlin, ich wpływ na powstawanie nowotworów związany jest z dodatkiem azotanów, które mogą reagować ze składnikami mięsa, tworząc rakotwórcze substancje.
LEPIEJ ZAPOBIEGAĆ…
Mięso czerwone jest źródłem wielu cennych dla zdrowia składników odżywczych i może stanowić uzupełnienie diety. Jednak osoby spożywające głównie wieprzowinę, wołowinę, cielęcinę, baraninę i inne gatunki czerwonego mięsa powinny ograniczyć ich ilość. Światowa Fundacja Badań nad Rakiem zaleca, aby nie przekraczać ilości 500 g czerwonego mięsa na tydzień (750 g przed przygotowaniem). Równie ważne jest to, że powinno być ono w jak najmniejszym stopniu przetworzone, czyli najlepiej gotowane, duszone bez obsmażania albo pieczone w folii lub naczyniu żaroodpornym.
W stosunku do mięsa czerwonego rekomendacja brzmi: „ogranicz”, natomiast w przypadku mięsa przetworzonego: „unikaj”. Bardzo korzystne jest spożywanie poniżej 500 g mięsa tygodniowo. Jeszcze dokładniej powinny przyjrzeć się swojej codziennej diecie osoby obciążone rodzinnie rakiem jelita grubego. Zdecydowanie częściej zamiast mięsa czerwonego i przetworzonego powinny wybierać dania z udziałem ryb, drobiu, jaj i nasion roślin strączkowych. Osoby te powinny także zwrócić uwagę na to, aby mięso było gotowane i duszone zamiast smażone i grillowane. Warto również pamiętać, że w przypadku tego nowotworu czynnikiem działającym ochronnie jest dieta bogata w błonnik pokarmowy zawarty w warzywach, owocach, pełnoziarnistych produktach zbożowych i roślinach strączkowych, orzechach czy tofu. Produkty te powinny dominować w naszej codziennej diecie.
A CO ZAMIAST MIĘSA?
Jeśli chcesz zastąpić mięso w diecie, warto wybierać produkty bogate w białko roślinne oraz inne składniki odżywcze. Doskonałą alternatywą są rośliny strączkowe, takie jak soczewica, ciecierzyca, fasola i groch, które dostarczają nie tylko białka, ale także błonnika i witamin. Inną opcją jest tofu i tempeh – produkty na bazie soi, które można przyrządzać na wiele sposobów. Popularny staje się też seitan, który ze względu na swą strukturę przypomina mięso (w Chinach, Japonii i Korei od lat stanowi pszeniczny substytut mięsa) – jego podstawowym składnikiem jest gluten, czyli białko pochodzące z pszenicy.
Warto sięgać także po orzechy i nasiona, na przykład migdały, orzechy włoskie, słonecznik czy chia, ponieważ są bogate w zdrowe tłuszcze i minerały. Coraz popularniejsze stają się również produkty na bazie białka roślinnego, takie jak kotlety czy burgery warzywne. Dobrą alternatywą mogą być też jajka i nabiał (jeśli nie stosujesz diety wegańskiej). Wprowadzając te produkty do jadłospisu, można zbilansować dietę i dostarczyć organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych.
TO NASZE GRILLOWANIE…
Fakty są takie, że Polacy zjadają rocznie 70 kg mięsa, a to zdecydowanie zbyt dużo. Sprzyja temu także tak lubiany przez nas sezon grillowy. Tymczasem mięso wędzone, plastry boczku i kiełbasa są źródłem nitrozoamin oraz wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych – substancji, których szkodliwość dodatkowo podsyca podgrzewanie na pełnym ogniu. Tłuszcz, który wytapia się z mięsa w kontakcie z ogniem, emituje szkodliwy dym, który osadza się na jedzeniu i który też wdychamy. Jest on silnie rakotwórczy, a jego kancerogenność rośnie wraz z upływem czasu. Czerwone mięso to też źródło żelaza hemowego, dlatego samo w sobie w nadmiarze może sprzyjać nowotworom.
DŁUGOLETNI JAPOŃCZYCY
Dla porównania spójrzmy na zdrowych i długowiecznych Japończyków, którzy żyją średnio 10 lat dłużej niż my, Polacy, i dwa razy rzadziej padają ofiarami zawału lub udaru. Ich tryb życia, ruch i dieta diametralnie różnią się od naszych. W Japonii jest około 66 tysięcy stulatków – to co dziesiąty, który żyje na Ziemi! Japońska dieta z przewagą żywności nieprzetworzonej, półsurowej i sfermentowanej jest jednym z czynników, który mocno wpływa na kondycję zdrowotną Japończyków. Badania zgodnie wskazują, że to właśnie sposób odżywiania, obok uwarunkowań społecznych, kulturowych, genetycznych i aktywnego trybu życia, odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu zdrowia.
PODSUMUJMY:
Najbardziej rakotwórcze jest przetworzone mięso (wędliny, kiełbasy, bekon); należy ono do grupy 1.
Mięso czerwone zaliczane jest do grupy 2A; określa się je jako prawdopodobnie rakotwórcze.
Główne zagrożenia spowodowane spożywaniem zbyt dużej ilości mięsa to rak jelita grubego oraz rak żołądka, trzustki, piersi i prostaty.
Substancje rakotwórcze powstające podczas obróbki mięsa to heterocykliczne aminy i policykliczne węglowodory aromatyczne – powstają podczas grillowania, smażenia i wędzenia.
W wędlinach zakonserwowanych azotynami znajdują się szkodliwe nitrozoaminy.
Żelazo hemowe, które jest obecne w mięsie czerwonym, może sprzyjać stresowi oksydacyjnemu i uszkadzać DNA.
Agnieszka Strzałka
PROFILAKTYKA RAKA JELITA GRUBEGO W BELGII
Rak jelita grubego może być uleczalny – badaj się regularnie!
Rak jelita grubego jest jednym z najczęstszych nowotworów w Belgii – każdego roku diagnozuje się tu prawie 8000 nowych przypadków. Stanowi przy tym drugą najczęstszą przyczynę zgonów z powodu nowotworów. Jednak wykryty we wczesnym stadium, w 90 proc. przypadków jest wyleczalny, dlatego tak ważne jest regularne badanie jelita grubego. Choroba dotyka głównie osoby w wieku 50 lat i starsze (90 proc. przypadków).
Bezpłatny zestaw do badań przesiewowych
Osoby w wieku od 50 do 74 lat, które nie znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka, mogą co dwa lata skorzystać z bezpłatnego testu przesiewowego dostępnego w aptece. Badanie to pozwala na wykrycie obecności krwi w stolcu, co jest jednym z podstawowych sygnałów ostrzegawczych wskazujących na możliwość rozwijającego się nowotworu.
Jeśli wynik jest pozytywny, zalecane są dalsze badania, w szczególności kolonoskopia.
Informację o możliwości skorzystania z tego badania otrzymuje się listem pocztowym.
Domowy test diagnostyczny Fecotest
Sieć Kruidvat oferuje w sprzedaży test diagnostyczny do samodzielnego przeprowadzenia w domu – Fecotest. Można go również kupić online w innych sklepach. Wykrywa on obecność krwi w kale – niewidoczny gołym okiem objaw, który może wskazywać na polipy jelita grubego (prekursory raka jelita grubego), raka jelita grubego lub inne zaburzenia trawienia. Test jest łatwy do przeprowadzenia w domu. Nieprawidłowy wynik nie musi oznaczać obecności raka jelita grubego, ale zawsze w takim przypadku należy skonsultować się z lekarzem.
Artykuły miesiąca
TO NIEZDROWE MIĘSO!
- Artykuły miesiąca
- Odsłony: 29