Dagmara Jasińska – konsul RP w Brukseli od sierpnia 2021 r., poprzednio pracowała w Ambasadzie RP w Waszyngtonie, Komisji Europejskiej, MSZ i Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej.
Zawodowa dyplomatka, urzędniczka służby cywilnej od 2003 r., brała udział w procesie przystąpienia Polski do UE, w tym w pracach nad traktatem akcesyjnym.
Absolwentka prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim, studiów podyplomowych z zakresu integracji europejskiej Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu w Maastricht.
Absolwentka programu Leadership Academy for Poland (2023).

Halina Szołtysik: Zbliżają się wybory prezydenckie. Jak duży procent Polaków w Belgii bierze udział w polskich wyborach?
Dagmara Jasińska: W wyborach parlamentarnych w 2023 r. wzięło udział około 21 tys. wyborców. Belgia należy do państw, gdzie zainteresowanie naszych rodaków udziałem w wyborach jest stosunkowo wysokie. Ale mogłoby być jeszcze większe. Mamy w Belgii ok. 70 tys. obywateli polskich, którzy nie mają obywatelstwa belgijskiego i przebywają tutaj w ramach swobodnego przepływu osób. Ogólną liczbę Polaków, również tych z podwójnym obywatelstwem, oceniamy na 120 tys.

Z biegiem lat zwiększa się liczba obwodów wyborczych w Belgii. Z czego to wynika?
Rzeczywiście, obwodów wyborczych – czyli lokalizacji, w których można oddać głos w polskich wyborach – przybywa. W 2023 r. było ich 11, w tym roku zwiększyliśmy liczbę do 13. Głosować będzie można w Brukseli, w Antwerpii (w tym w nowej lokalizacji w gminie Deurne), w Gandawie, Leuven oraz w Courcelles – czyli w miejscach, gdzie skupiska Polaków są duże. Głównym celem istnienia tylu punktów jest ułatwienie wyborcom głosowania poprzez uniknięcie kolejek, a obwodowym komisjom wyborczym – zapewnienie lepszych warunków pracy przy nadzorze nad przebiegiem głosowania i przy liczeniu głosów.

Przeprowadzenie wyborów to dla państwa, czyli pracowników Konsulatu RP w Brukseli, z pewnością duże wyzwanie.
Organizacja wyborów to przede wszystkim duży wysiłek informacyjny i logistyczny dla skromnego liczebnie urzędu konsularnego. Dużą rolę w ułatwieniu pracy odgrywa stworzony przez MSZ system eWybory. Ponad 90 proc. wyborców rejestruje się do spisu wyborców właśnie przez ten system. Jest to wygodne dla wyborcy, ponieważ może się zarejestrować i uzyskać potwierdzenie rejestracji bez udawania się do konsula. Muszę też podkreślić rolę wielu społeczników z Polonii zaangażowanych w pomoc przy wyborach – czy to poprzez przekazywanie informacji, czy też poprzez udział w pracach komisji wyborczych. Ta pomoc jest nieodzowna i bardzo ważna.

Kto i gdzie może głosować? Jak się zarejestrować?
Głosować mogą wyłącznie pełnoletni obywatele i pełnoletnie obywatelki RP, mający ważny polski paszport lub ważny polski dowód osobisty. Najważniejszą różnicą między głosowaniem w Polsce a głosowaniem za granicą jest konieczność terminowego dopisania się do spisu wyborców. Można to zrobić do 13 maja włącznie, ale prosimy nie czekać na ostatnią chwilę. Najlepiej już dziś wejść na stronę https://ewybory.msz.gov.pl  i skorzystać z usługi eWybory. Wystarczy przygotować swój PESEL, ważny polski dokument tożsamości, adres i nazwisko rodowe matki. Po prawidłowej rejestracji otrzymuje się e-mailem potwierdzenie.

Dopisując się do spisu, warto wybrać punkt dogodny ze względu na miejsce zamieszkania, ale także ten, w którym nie ma bardzo wielu głosujących. Wyborcy np. w Brukseli system automatycznie podpowie, w którym punkcie wyborczym (OKW) na terenie miasta jest najmniej głosujących. Wyborcom z terenu Belgii mieszkającym niedaleko granicy z Francją podpowiadamy, że warto sprawdzić np. punkt wyborczy w Roubaix. Granica nie ma znaczenia przy wyborze OKW. Jeśli wyborca zamieszkały w Belgii uprzednio zrobił rejestrację w najbliższej dla siebie OKW na terenie Francji, Holandii czy Niemiec – tam może i powinien głosować.

Co w sytuacji, kiedy nie zarejestrujemy się w terminie, czyli do 13 maja?
Po 13 maja osoby, które mają stałe miejsce zameldowania w Polsce, mogą zagłosować w Ojczyźnie – będą w spisie wyborców w miejscu stałego zamieszkania. Do 15 maja możliwe będzie jeszcze pobranie zaświadczenia o prawie do głosowania. Ale rejestracji na wybory po prostu nie trzeba opóźniać.

Czy można głosować korespondencyjnie?
Nie, za granicą głosowanie korespondencyjne w wyborach prezydenckich nie będzie możliwe.

O czym należy pamiętać w dniu wyborów?
Należy sprawdzić w e-mailu adres obwodowej komisji wyborczej, do której się zarejestrowaliśmy, i zabrać ważny polski paszport lub ważny polski dowód osobisty. Na wyborach za granicą nie można korzystać z aplikacji mObywatel. Głosować będzie można między 7.00 a 21.00; warto nie przychodzić na wybory na ostatnią chwilę.

Czy osoby, które na stałe mieszkają w Polsce, ale w dniu wyborów będą przebywały w Belgii, mogą tu zagłosować? Co muszą zrobić?
Osoby takie mogą po prostu dopisać się do spisu wyborców przed 13 maja przez system eWybory, tak jak wyborcy mieszkający w Belgii. Mogą też udać się do swojego urzędu miasta lub gminy w Polsce i pobrać zaświadczenie o prawie do głosowania – z tym zaświadczeniem oraz dowodem lub paszportem mogą stawić się do dowolnej OKW w Belgii i zagłosować.

Jakie są najczęstsze błędy popełniane przez wyborców?
Część wyborców telefonuje na infolinię i w ten sposób chciałaby się zapisać na wybory – telefoniczne zapisanie się nie jest możliwe. Nadal są wyborcy, którzy w dniu głosowania przychodzą na wybory bez rejestracji do spisu. Niestety nie mogą oni wziąć udziału w głosowaniu za granicą. Dlatego jeszcze raz przypominam o konieczności dopisania się do spisu wyborców przed 13 maja. Innym błędem jest pojawienie się w niewłaściwej komisji – nie w tej lokalizacji, do której dana osoba się zapisała. Dlatego przed udaniem się na wybory należy sprawdzić adres obwodowej komisji wyborczej, do której się zarejestrowaliśmy – ta informacja jest w potwierdzeniu otrzymywanym e-mailem. Trzeba pamiętać o zabraniu ważnego polskiego dowodu osobistego lub paszportu. Samo głosowanie jest bardzo proste, a instrukcja – jak oddać ważny głos – będzie dostępna w każdej lokalizacji wyborczej.

Zapraszamy zatem do zarejestrowania się do spisu wyborców, a potem na wybory!

Dziękujemy za rozmowę.

rozmawiała Halina Szołtysik