Cudze chwalicie, swego nie znacie…
Mogłoby się wydawać, że określenie street food zarezerwowane jest tylko dla londyńskich i nowojorskich ulic. Nic bardziej mylnego! Takie punkty znajdziemy również na mapie polskich miast, a ich tradycja sięga, o dziwo, już czasów ubiegłego wieku.
„Jedzenie uliczne” to dania sprzedawane w miejscach publicznych, zazwyczaj na ulicach lub w specjalnych strefach gastronomicznych, często z małych stoisk, budek lub food trucków. Są to więc przede wszystkim szybkie potrawy i przekąski, gotowe w kilka chwil: smaczne, sycące i (zwykle…) przystępne cenowo. Okazuje się, że polski street food wcale nie odstaje od zagranicznego.
JEJ WYSOKOŚĆ ZAPIEKANKA
Hot dogi lub kebaby? To też, ale przecież mamy w Polsce coś swojskiego – zapiekanki! Długa połówka bagietki zapieczona z pieczarkami i serem, polana ketchupem – prostota tej potrawy skrywa fascynującą historię, sięgającą jeszcze czasów PRL. Choć dziś możemy ją kupić w nowoczesnych food truckach w hipsterskich wersjach z gorgonzolą czy rukolą, jej początki były zupełnie inne.
Zapiekanki pojawiły się w latach 70. XX w., kiedy półki sklepowe świeciły pustkami, a dostęp do zachodnich produktów był mocno ograniczony. Władze szukały prostych i tanich rozwiązań, które mogłyby zastąpić modne na Zachodzie fast foody, takie jak hamburgery czy hot dogi. Zapiekanka okazała się idealnym kompromisem – tania w produkcji, szybka do przygotowania, a przy tym smaczna i sycąca.
Składniki były dostępne lokalnie: pieczarki, żółty ser i bagietka (często nieco czerstwa, co dodatkowo nadawało się do zapiekania). A na to oczywiście ketchup, najczęściej z krajowych przetwórni. W latach 80. i 90. zapiekanki stały się nieodłącznym elementem miejskiego krajobrazu. Budki z nimi pojawiały się w centrach miast, na dworcach, bazarach i osiedlach. Dla wielu Polaków był to pierwszy kontakt z tzw. jedzeniem na wynos. Szczególne miejsce w historii zapiekanki zajmuje krakowski Plac Nowy, z charakterystycznym Okrąglakiem, gdzie do dziś można kupić legendarną zapiekankę z pieczarkami i serem.
Wraz z rozwojem kultury street foodowej w Polsce, na początku XXI w., zapiekanka przeszła prawdziwą metamorfozę. Choć klasyczna wciąż cieszy się popularnością, na ulicach pojawiły się także wersje „gourmet” – z dodatkiem salami, kurczaka, warzyw grillowanych, rukoli, sera pleśniowego, a nawet wegańskich serów i egzotycznych sosów. Zaczęto eksperymentować z rodzajem pieczywa, przyprawami i formą podania. Tym samym zapiekanka nie tylko wróciła do łask, ale zdobyła nowe grono fanów – młodsze pokolenie, które docenia zarówno smak, jak i nostalgiczny klimat tego dania.
Dla wielu Polaków zapiekanka to smak dzieciństwa, szkolnych wycieczek, pierwszych randek czy wypraw na rynek. Choć może wydawać się prostym daniem, niesie ze sobą kawałek historii – kulinarnej, społecznej i kulturowej. Dziś zapiekanka to nie tylko przekąska. To symbol ulicznego jedzenia z duszą – polska odpowiedź na fast food, która przetrwała dekady i nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
PIEROGI, CZYLI TRADYCJA NA WYNOS
Choć kojarzone są głównie z domowym obiadem u babci, coraz śmielej podbijają polskie ulice. W ostatnich latach stały się jednym z najpopularniejszych dań serwowanych już nie tylko w barach mlecznych, ale też w food truckach, na targach jedzeniowych i festiwalach kulinarnych. Mobilne pierogarnie zaczęły pojawiać się w największych miastach – Warszawie, Krakowie, Wrocławiu czy Gdańsku – gdzie oferują pierogi w wersji na szybko.
Na ulicach nadal królują głównie klasyczne smaki, czyli pierogi ruskie, z mięsem oraz z kapustą i grzybami. Ale obok nich pojawiły się też nowoczesne interpretacje: z kurczakiem curry, ze szpinakiem i serem feta, z dynią i imbirem, a nawet na słodko – z czekoladą czy serem waniliowym. Smażone na złoto, chrupiące na zewnątrz i miękkie w środku – są idealne do zjedzenia w biegu, na ławce w parku lub podczas koncertu na festiwalu.
BUŁKA Z PIECZARKAMI – ZAPOMNIANY KLASYK
Wielu Polaków z sentymentem wspomina bułkę z pieczarkami – prostą, sycącą i niezwykle aromatyczną przekąskę, swego czasu bardzo popularną. Była tanim i łatwo dostępnym fast foodem czasów PRL-u i początku transformacji ustrojowej. Kupowało się ją na dworcach, osiedlowych ryneczkach, w szkolnych bufetach i barach szybkiej obsługi. Była odpowiedzią na potrzebę szybkiego, ciepłego posiłku w czasach, gdy brakowało alternatywy.
Okazuje się, że nie potrzeba skomplikowanych składników, by stworzyć coś naprawdę pysznego. Klasyczna bułka z pieczarkami to nic innego jak duża, chrupiąca bułka (często kajzerka lub bułka wrocławska), wypełniona podsmażonymi pieczarkami z cebulką. Całość często była doprawiana pieprzem i solą, a niekiedy też wzbogacana o ser lub ketchup.
WROCŁAWSKA KNYSZA
Z kolei we Wrocławiu popularne są knysze – grube, półokrągłe bułki wypełnione różnymi składnikami, polane sosem czosnkowym, majonezowym lub ostrym i posypane pieczoną cebulą. Występują w wersji wegetariańskiej, mięsnej i serowej. Wegetariańska knysza jest polana sosem i wypełniona warzywami, zwykle kapustą, ogórkami, pomidorami, sałatą, kukurydzą z puszki, kiszonymi ogórkami i obowiązkowo pieczoną cebulą. Wersja mięsna zawiera dodatkowo kiełbaski, kotlety wieprzowe lub z kurczaka, czasem dla odmiany łososia lub tuńczyka, podczas gdy wersja serowa wzbogacona jest tartym serem.
KRAKOWSKI OBWARZANEK
To chyba najbardziej charakterystyczny tradycyjny wyrób w kształcie pierścienia z Krakowa. Ale uwaga! Żeby móc użyć nazwy „obwarzanek”, cała produkcja musi się odbyć na terenie miasta Krakowa lub powiatów krakowskiego i wielickiego. Obwarzanek to nie zwykły bajgiel! Jest większy i tkany z dwóch pasm ciasta, a nie tylko jednego. Przed pieczeniem jest gotowany i może być dodatkowo posypany makiem lub sezamem, ziołami, przyprawami, serem, solą lub cebulą. Ma słodkawy smak i gęstą, ciągnącą się konsystencję.
OSCYPEK – Z GÓRALSKIM CHARAKTEREM
Oscypek to nie tylko symbol Tatr, ale również jeden z najbardziej rozpoznawalnych smaków Polski. Ten wędzony ser owczy zyskał miano nieodłącznego elementu polskiego street foodu. Dziś można go znaleźć w wielu miejscach w Polsce, szczególnie w miejscowościach turystycznych i na festiwalach kulinarnych. Ma specyficzną podłużną formę i charakterystyczny wzór na powierzchni. Jest wyrabiany ręcznie przez górali w Tatrach, a jego nazwa podlega ochronie. Tradycyjnie oscypek podawany jest na ciepło, grillowany lub w wersji z dodatkami – najczęściej z żurawiną lub miodem, które doskonale komponują się z jego słonawym smakiem.
KIEŁBASA – KRÓLOWA ULICZNEGO JEDZENIA
To jedno z najbardziej rozpoznawalnych dań w polskiej kuchni, które od lat gości na ulicach miast jako niezastąpiony element polskiego street foodu. Jej różnorodność, intensywny smak i prostota przygotowania sprawiają, że należy do najpopularniejszych przekąsek, które można zjeść na szybko, w drodze czy na jarmarku. Polska kiełbasa to prawdziwa legenda kulinarna: od kiełbasy białej, przez kabanosy, aż po kiełbasę śląską – każda z nich ma swoją unikalną recepturę, ale wszystkie łączy jedno – niepowtarzalny smak. No i trudno wyobrazić sobie bez niej grilla!
Okazuje się, że polski street food to prawdziwa mieszanka tradycji, smaku i wygody. Choć nie jest może tak globalnie znany jak amerykański fast food czy azjatyckie potrawy uliczne, ma w sobie coś, co przyciąga zarówno Polaków, jak i turystów. Świetnie reprezentuje polską kuchnię – jest różnorodny, smaczny, szybki i, co najważniejsze, autentyczny. Zdecydowanie warto spróbować!
Agnieszka Strzałka
Artykuły miesiąca
POLSKI STREET FOOD!
- Artykuły miesiąca
- Odsłony: 65