Warunki pracy pracowników delegowanych są ustalane przez dyrektywy unijne, które następnie każdy kraj wdraża do swoich przepisów krajowych dotyczących zasad przyjmowania pracowników delegowanych.fot. fotolia

Nowa dyrektywa z 29 lipca 2018 r. jeszcze nie została wdrożona w Belgii (o tym trochę więcej na końcu artykułu), ale dyrektywa 96/71/WE z 16 grudnia 1996 r., dotycząca delegowania pracowników w ramach świadczenia usług, i dyrektywa 2014/67/UE z 15 maja 2014 r. w sprawie egzekwowania dyrektywy 97/71/WE i zapobiegania nadużyciom zostały już wdrożone i są w pełnym wymiarze kontrolowane przez belgijskie inspekcje pracy.

Co to znaczy dla polskiego pracodawcy delegującego pracowników w ramach świadczenia usług na terenie Belgii? Oto kilka najważniejszych punktów.

Umowa ze zleceniodawcą belgijskim

Umowa w której definiowana jest relacja pracodawcy z jego pracownikami, w której wyznaczony jest brygadzista i w której opisane są prace podwykonawcze. W wielu umowach jest popełniany podstawowy błąd – określenie, że podwykonawca udostępnia pracowników do prac podwykonawczych. W Belgii udostępniać pracowników mogą tylko zarejestrowane i uznane biura pośrednictwa pracy.

Ważny formularz A1

Poświadcza, że oddelegowany pracownik na czas prac na terenie Belgii może podlegać ustawodawstwu polskiemu w zakresie ubezpieczeń społecznych. Coraz ważniejsze jest przekazywanie do urzędu ZUS pełnych i prawidłowych informacji o zakresie wykonywanych prac na terenie Belgii. Formularz A1 jest jednak wiążący dla instytucji ubezpieczeń społecznych i sądów pozostałych krajów UE, a decyzję o jego wycofaniu lub nieważności może podjąć wyłącznie ta instytucja ZUS państwa członkowskiego, która go wydała.

Meldunek Limosa

Jest obowiązkową rejestracją oddelegowanego pracownika i prac na terenie Belgii. Rejestracji trzeba dokonać przed rozpoczęciem prac. Brak ważnej Limosy wiąże się z grzywnami zarówno dla pracodawcy, jak i zleceniodawcy, dlatego doradzam, aby meldunki przygotować samemu lub zlecić zaufanej osobie, a na pewno nie zleceniodawcy. Do systemu Limosa mają wgląd belgijskie inspekcje pracy, belgijski urząd ubezpieczeń społecznych oraz belgijski urząd skarbowy. Choć tak ważne jest posiadane meldunku Limosa, sam formularz nie jest dokumentem prawnym, na podstawie którego na przykład urząd skarbowy może udowodnić, że pracownik przekroczył 183 dni pobytu na terenie Belgii.

Minimalne warunki zatrudnienia

Na terenie Belgii są bardziej rozszerzone, niż ustaliła to Dyrektywa 2014/67/UE, wdrożona w Belgii w grudniu 2016 r. Warunki pracy obowiązujące pracowników delegowanych do Belgii są zależne od zbiorowego układu pracy, ale na pewno obejmują:

Musimy jeszcze czekać na wdrożenie przez belgijski rząd dyrektywy z lipca 2018 r., ale zmienić może się przede wszystkim rozszerzenie minimalnych warunków zatrudnienia do przestrzegania pełnych zbiorowych układów pracy po 12 miesiącach delegowania. Na przykład pracodawca może będzie musiał zapewnić pracownikom także pranie ubrania lub opłacać czas dojazdu do pracy.

Pracownikom, którzy przekraczają 183 dni pobytu i pracy na terenie Belgii, pracodawca powinien odprowadzać zaliczki na podatek dochodowy do belgijskiego urzędu skarbowego. Jeśli dodatkowo spółka ma „zakład podatkowy” w Belgii, to także musi prowadzić księgowość w Belgii i odprowadzać podatki od zysków uzyskanych na terenie tego kraju. Określenie „zakładu podatkowego” i podatku dochodowego ustala Konwencja o unikaniu podwójnego opodatkowania pomiędzy Polską i Królestwem Belgii. Warto się także z tym tematem zapoznać, oddelegowując pracowników do Belgii i wykonując tutaj usługi.

Często zapominanym aspektem przy delegowaniu pracowników jest ubezpieczenie zdrowotne i ubezpieczenie od wypadków przy pracy. Pracownik powinien zawsze mieć niebieską kartę ubezpieczeniową przy sobie. Jest ona akceptowana w belgijskich szpitalach. Szpital reguluje część opłaty z polskim NFZ, a pacjent otrzymuje fakturę ze swoją częścią opłaty za leczenie (to, czego nie pokrywa ubezpieczenie). Pracodawca powinien także mieć polisę na ubezpieczenie od wypadków przy pracy za granicą z opcją repatriacji.                                                          

W trzech branżach w Belgii obowiązuje jeszcze dodatkowe meldowanie obecności pracowników w miejscu pracy: checkinatwork. Pracodawcy oddelegowujący pracowników do branży budowlanej, mięsnej i do firm, które dostarczają gotowy beton do wylewki, powinni się upewnić u swojego zleceniodawcy, czy taki obowiązek u nich istnieje, i dopełnić tej formalności. Checkinatwork rejestruje tylko obecność, a nie liczbę przepracowanych godzin. Grzywna za brak rejestracji wynosi od 300 do 3000 euro za wykroczenie.

W niektórych branżach obowiązują jeszcze inne wymagania, dlatego lepiej jest się wcześniej upewnić, niż czekać na kontrolę inspekcji pracy, żeby je wskazała. Powyższe punkty obowiązują zarówno pracowników mających umowę o pracę, jak i umowę zlecenie.

Natomiast do kontaktów z inspekcją pracy trzeba wyznaczyć „łącznika” lub reprezentanta, który potrafi się bez problemu z inspekcją porozumieć. Takiego łącznika trzeba wyznaczyć już w Limosie.

Zapraszamy państwa na szkolenie, które odbędzie się 12 października w Gandawie. Omówimy na nim powyższe tematy, a także jak odzyskać zaległe płatności od belgijskich zleceniodawców, jak ma się 183 dni pobytu do podatków i jak uregulować cofnięte formularze A1. Zapisy na stronie: www.jowitasokolowska.pl/szkolenie.

 

 

Jowita Sokolowska

doradca prawa pracy i delegowania

www.jowitasokolowska.pl

 

Gazetka 185 – październik 2019