Już niedługo na choince rozbłysną wesołe lampki, kuchnia zapachnie barszczem, stół przywdzieje odświętne koronki, a w lodówce umości się wygodnie królowa wszystkich polskich spotkań rodzinnych – sałatka wielowarzywna z majonezem. Wśród zapachu makowca, mandarynek i jedliny staniemy naprzeciwko siebie – nieco zmieszani i niepewni, bo przecież w pozostałe dni w roku mało mamy odwagi, by się ucałować, przytulić i poklepać po ramieniu – aby składać sobie życzenia.

MAMIE

Żeby pamiętała, że kochamy ją zawsze, nawet kiedy boczymy się za to, że każe nałożyć czapkę, „bo zimno”. Trzydziesto-, czterdziestoletnie i jeszcze starsze dzieci są wam wdzięczne za troskę o zatoki i gardła, dziękują za każdy ciepły sweter i jeszcze jedną parę rękawiczek. Życzymy sam wszystkim zdrowia i siły, żebyście wytrzymywały nasze marudzenia i niepotrzebne gniewy. Uśmiechu, nawet w najbardziej zły i ciemny dzień, kiedy martwicie się naszymi kłopotami bardziej niż my sami. Odwagi, żebyście umiały odstawić innych na chwilę i zająć się sobą. Dobrych ludzi wkoło, którzy docenią, jak bardzo wiele robicie dla wszystkich każdego dnia. Miłości, która wynagrodzi każde „weeeź, mamoooo”, każde przewrócenie oczami, każdy błąd, każde „ja wiem lepiej”, kiedy tak naprawdę to wy zawsze macie rację.

TACIE

Żeby w zdrowiu dogadywał młodym kierowcom, że „więcej przejechał do tyłu niż oni do przodu”, słuchając przy tym „Złotych Przebojów”. Życzymy wam odwagi, kiedy jest źle – mężczyźni też płaczą, nie bójcie się przyjść do nas i powiedzieć, że idzie nieco gorzej. My zawsze mogliśmy liczyć na wasze silne ręce, kiedy wszystko szło nie tak – teraz wy możecie przyjść do nas i to my postaramy się odegnać czarne chmury. Życzymy wam spokoju, kiedy czytacie gazetę; dobrego pomocnika, kiedy naprawiacie samochód, takiego, co to wie od razu, gdzie zaświecić latarką. Dziękujemy wam za każde upomnienie, że sukienka za krótka, że plecy na wierzchu, że broda za długa, a włosy to jak jakiś Latino amoroso, za każde poklepanie po ramieniu i mądrość w stylu: „tego kwiatu to pół światu”. Bądźcie z nas dumni, tak jak my jesteśmy dumni z każdego z was.

RODZEŃSTWU

Żebyśmy potrafili się dogadać, nawet kiedy podbieramy sobie ciuchy i wyjadamy zachomikowane dobrodziejstwa. Braciom, żeby siostry nie doprowadzały ich do palpitacji wyborami ukochanych, siostrom, żeby nie musiały zbyt długo słuchać: „a nie mówiłem”. Kochamy się, kiedy podkradamy sobie maszynki do golenia, kiedy „w zaufaniu” mówimy rodzicom, co, kto, kiedy i z kim przeskrobał, kiedy czytamy sobie pamiętniki. Pamiętajmy o tym, że nie ma nic silniejszego od miłości rodzeństwa. Sami nie damy rady światu – razem możemy wszystko. Bądźmy dla siebie dobrzy, wybaczajmy sobie i dbajmy o siebie wzajemnie. Przyjdzie kiedyś taki dzień, że zostaniemy tylko my, i na ten dzień musimy być przygotowani, a przygotować nas może przyjaźń i bliskość.

RODZINIE

Żeby umiała być razem mimo kłótni o politykę przy stole i nadmiernego zainteresowania czyimś stanem cywilnym. Ciociom i babciom spokoju, zdrowia i wytrwałości – potrzeba tego wiele, kiedy tak wiele jest osób, o które trzeba się troszczyć. Wujkom i dziadkom mniej nerwów „na to wszystko i cały ten bajzel na Wiejskiej”. Wszystkim – żeby żyło się lepiej i spokojniej, żeby mniej nas dzieliło, a więcej jednało, nie tylko na Wigilię. Abyśmy potrafili podać sobie dłoń i być razem. Wiele jest osób, które rodzinę próbują rozebrać na czynniki pierwsze, wywrócić do góry nogami, rozbić i obrzydzić; życzymy wam, żebyście się nie dali i byście żyli tak, jak macie ochotę. Żebyście mogli być szczęśliwi w każdym układzie, niezależnie od rodzaju ślubu, tego, czy macie dzieci czy nie, i tego, czy te dzieci mają mamę i tatę czy dwie mamy albo dwu ojców. Rodzina to rodzina, jest taka, jaką sami tworzycie; to ludzie, z którymi jest wam dobrze, nawet jeśli nie ma w niej więzów krwi. Miejcie odwagę o nią walczyć. Życzymy rodzinom miłości, ciepła i świętego spokoju.

POLITYKOM I KOŚCIOŁOWI

Życzymy wam mądrości i zdrowego rozsądku, odwagi w przyznawaniu się do błędów i ochoty, by się na nich uczyć. Życzymy wam i sobie wzajemnie, żebyście byli w wielu sprawach z dala od siebie, żebyście osobno w cichości serca i czystości sumień pracowali nad zapewnieniem dobrego życia obywatelom i owieczkom. Życzymy wam powściągliwości w słowach i opiniach. Prawdziwego Światła, które będzie wskazywało dobrą i słuszną drogę dobrobytu i rozwoju. Nie zapominajcie, że jesteście tu dla ludzi bez względu na ich rasę, kolor skóry, orientację i upodobania. Życzymy wam rozwagi w podejmowaniu decyzji, które będą służyć wszystkim, a nie tylko wam.

ZIEMI I WSZYSTKIM JEJ MIESZKAŃCOM

Życzymy czystego powietrza i wody. Mniej plastiku, oleju i smogu, a więcej drzew w lasach, ryb w rzekach i kwiatów na łąkach. Żeby pory roku wróciły na swoje miejsce i cieszyły nas tym, co mają najlepsze – wiosna deszczem majowym i stokrotkami, lato słońcem i owocami, jesień kolorami, a zima śniegiem. Mniej susz i powodzi, a więcej równowagi. Życzymy przestrzeni do życia dla wszystkich zwierząt i roślin, żeby mogły cieszyć nas swoją obecnością. Ludziom życzymy energii w działaniach na rzecz klimatu i planety. Przekujcie żale wylewane na Gretę, Anunę i innych w czyny, które pozwolą ocalić naszą przyszłość.

Życząc sobie miłości, nie zapominajmy o tym, by kochać się wzajemnie; życząc sobie zdrowia, pamiętajmy, by nie zatruwać się, nie ranić, nie zabijać i nie krzywdzić; życząc sobie spokoju, dajmy ten spokój i innym; życząc sobie radości, róbmy wszystko, żeby dawać innym wokół więcej uśmiechu, a mniej łez. Dobrych świąt wszystkim!

 

 

Anna Albingier

 

 

Gazetka 187 – grudzień 2019