W poprzednim numerze „Gazetki” omawialiśmy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydany 3 października 2019 r. w sprawie państwa Dziubaków przeciwko Raiffeisen Bank Polska S.A.

Wyrok TSUE został wydany w następstwie pytania prejudycjalnego wystosowanego do tego sądu przez Sąd Okręgowy w Warszawie, który rozpatrywał sprawę państwa Dziubaków. Polski sąd powziął wątpliwość odnośnie do konsekwencji prawnych umowy kredytowej po wyeliminowaniu z niej klauzul abuzywnych (niedozwolonych).

Przypomnijmy, że państwo Dziubakowie, jako konsumenci, zawarli w 2008 r. umowę kredytu hipotecznego na 40 lat o wartości 400 tys. zł. Bank udzielił im kredytu, który był indeksowany (przeliczany) we frankach szwajcarskich. Pomimo spłacenia przez kredytobiorców 240 tys. zł, mieli nadal do spłaty 500 tys. zł, co wynikało ze wzrostu kursu franka. Państwo Dziubakowie, czując się tym poszkodowani, wnieśli do Sądu Okręgowego w Warszawie powództwo o unieważnienie całej umowy, powołując się m.in. na nieuczciwe zasady ustalania wysokości kredytu, które były zależne od kursu franka i arbitralnej decyzji banku w zakresie ustalania tabeli kursu walut. Zarzucali bankowi, że jednostronnie określa saldo kredytu oraz poszczególne raty kredytu.

TSUE w wyroku z 3 października 2019 r. rozstrzygnął powyższe zagadnienie prawne na korzyść państwa Dziubaków. Kontynuacją tego rozstrzygnięcia było podjęcie postępowania przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Sąd ten w wyroku z 3 stycznia 2020 r. (sygn. akt XXV C 2514/19) uznał umowę kredytową za nieważną w całości. Jednocześnie sąd oddalił powództwo państwa Dziubaków w części dotyczącej zapłaty na ich rzecz przez bank dotychczas spłaconych 240 tys. zł, jako że od banku otrzymali więcej, czyli 400 tys. zł, tak więc nie mają wobec banku nadwyżki.

W ustnym uzasadnieniu wyroku sąd wskazał, że bank nie poinformował kredytobiorców o faktycznym ryzyku kursowym, a w konsekwencji przyjął, że doszło do rażącego naruszenia ich interesów. Sąd uznał, że postanowienia umowy dotyczące indeksowania kredytu frankiem szwajcarskim i przeliczania kursu na podstawie tabel bankowych stanowią klauzule abuzywne. Poza tym sąd zwrócił uwagę, że bank zobowiązany jest wyczerpująco informować konsumentów o ryzyku wzrostu kursu waluty na wzrost rat kredytu, a co za tym idzie – całego zobowiązania kredytobiorców wobec banku, i nie wystarczą tu blankietowe oświadczenia o świadomości ryzyka związanego z kursem, które podpisują z reguły nieświadomi kredytobiorcy.

W sprawie państwa Dziubaków występujących o kredyt, jak i zapewne w stanowczej większości tego typu spraw, informacje o ryzyku kursu waluty na wzrost ich zobowiązania wobec banku były iluzoryczne. Państwo Dziubakowie zostali poinformowani przez pośrednika finansowego o możliwości wzrostu raty kredytu w przypadku, kiedy kurs franka wzrośnie, ale pośrednik ten nie mówił im już, że trzy lata wcześniej frank był o 50 proc. droższy, zaś w skali 40 lat nie sposób przewidzieć kursu żadnej waluty.

W przedmiotowej sprawie bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem franka. Jednocześnie prawo banku do ustalania kursu waluty w świetle zawartej przez strony umowy nie doznawało żadnych ograniczeń.

Skoro bank może wybrać dowolne i niepoddające się weryfikacji kryteria ustalania kursów kupna i sprzedaży walut obcych, stanowiących narzędzie indeksacji kredytu i rat jego spłaty, wpływając na wysokość własnych korzyści finansowych i generując dla kredytobiorcy dodatkowe i nieprzewidywalne co do wysokości koszty kredytu, klauzule te rażąco naruszają zasadę równowagi kontraktowej stron na niekorzyść konsumentów, a także dobre obyczaje, które nakazują, by ponoszone przez konsumenta koszty związane z zawarciem i wykonywaniem umowy, o ile nie wynikają z czynników obiektywnych, były możliwe do przewidzenia, a sposób ich generowania poddawał się weryfikacji.

Brak ostrzeżenia o ryzyku kursowym oznacza abuzywność klauzuli indeksacyjnej i nieważność umowy. Sąd okręgowy stanął na stanowisku, że w takim wypadku nie można dokonać „odfrankowienia” kredytu, bo byłaby to już inna umowa. Nie przeszkadza to jednak, aby bank wraz z kredytobiorcą ugodowo dokonali ponownego przewalutowania i przeliczenia umowy kredytu, unikając żmudnej procedury sądowej.

Poza powyższym sąd wskazał, że do rozliczenia między frankowiczem a bankiem mają zastosowanie przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, i tu strony sporu powinny być traktowane jednakowo. Oprocentowanie zaś powinno być niższe – na poziomie depozytów na każde żądanie.

Prezentowany wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie nie jest jeszcze prawomocny; każda ze stron może go zaskarżyć apelacją. Należy również mieć na uwadze, że orzecznictwo sądów polskich w sprawach frankowiczów wciąż się kształtuje i z takim stanem rzeczy należy się jeszcze liczyć co najmniej w 2020 roku.

 

 

Agnieszka Hajdukiewicz

www.kancelariahajdukiewicz.com

tel.: 0048 504 078 866

 

 

Gazetka 189 marzec 2020