Jedną z najbardziej odczuwalnych konsekwencji epidemii jest zamknięcie granic i przestrzeni powietrznej. W znaczący sposób wpłynęło to na branżę turystyczną i lotniczą. Biura podróży odwoływały wycieczki lub zawieszały ich realizację, linie lotnicze zawieszały loty, uziemiały samoloty i wysyłały pracowników na przymusowe urlopy.

Biura podróży, aby minimalizować straty i uchronić się przed zwrotem pieniędzy za nierealizowaną imprezę turystyczną, zaczęły masowo proponować klientom inne wycieczki lub vouchery do wykorzystania w konkretnym czasie; podobne propozycje składały linie lotnicze. Jak nietrudno się domyślić, w niepewnej sytuacji klienci raczej wolą zwrot zaliczek i bezkosztowe odstąpienie od umowy, z kolei biura podróży i przewoźnicy chcą uniknąć utraty płynności finansowej na skutek takich masowych wypłat.

Co ważne, obecnie na gruncie prawa polskiego, po wejściu w życie przepisów związanych z epidemią, odstąpienie od umowy zawartej z organizatorem wycieczki dochodzi do skutku dopiero po 180 dniach od złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy (art. 15k ustawy o COVID-19). Przed wejściem w życie tych przepisów termin ten wynosił 14 dni. Ustawodawca wydłużył ten termin m.in. po to, aby dać firmom turystycznym więcej czasu na wypłacanie klientom pieniędzy.

Linie lotnicze i touroperatorzy zaczęli zachęcać swoich klientów do skorzystania z innych wycieczek lub voucherów, często nie przedstawiając alternatywy w postaci zwrotu wpłaconych środków i naciskając na proponowane przez siebie rozwiązania.

W kwietniu br. 12 krajów – Polska, Belgia, Bułgaria, Cypr, Czechy, Grecja, Francja, Irlandia, Łotwa, Malta, Holandia i Portugalia – zwróciło się w liście z apelem do Komisji Europejskiej o uregulowanie kwestii voucherów lotniczych, które linie lotnicze przyznają w związku z anulowaniem lotów. Kraje te apelowały, by linie mogły decydować tymczasowo o środkach, za pomocą których zwracają pasażerom koszty odwołanych lotów. Zaproponowały też, aby KE zmieniła przepisy w tym zakresie. Komisja Europejska nie przychyliła się jednak do proponowanych rozwiązań. W wydanych rekomendacjach dla branży przewozowej i turystycznej KE stanęła na stanowisku, że w związku z pandemią nie zostaną zawieszone prawa pasażerów. Komisja odwołała się do przepisów rozporządzenia (WE) nr 261/2004, które przewidują, że w przypadku odwołania lotu, bez względu na przyczynę, linia lotnicza powinna w ciągu 7 dni zwrócić pasażerowi na jego żądanie pieniądze.

KE od wybuchnięcia pandemii konsekwentnie stoi na stanowisku, że bez względu na ekonomiczne następstwa prawo klientów do odzyskania pieniędzy za niezrealizowane usługi zasługuje na pełną ochronę zgodnie z obowiązującymi przepisami. – Linie lotnicze mogą wydawać vouchery za odwołany lot tylko wtedy, gdy pasażer wyrazi na to zgodę. Jeśli nie, kwota za bilet musi zostać zwrócona – podkreśliła na początku kwietnia br. europejska komisarz ds. transportu Adina Valean.

Aby zapobiec nieporozumieniom w związku z voucherami między przewoźnikami i ich klientami, KE przygotowała listę rekomendacji obejmujących minimalne warunki, które powinny spełniać vouchery oferowane w związku z rejsami odwoływanymi po 1 marca br. z powodu pandemii:

Powyższe zalecenia dotyczą również biletów wystawionych przez innych przewoźników (kolejowych, autobusowych, promowych itp.) oraz anulowanych pakietów turystycznych lub innych usług oferowanych przez touroperatorów.

Przedstawione przez KE rekomendacje, mimo że nie mają wiążącego charakteru, tworzą rozsądne standardy dla procesu wystawiania voucherów i mogą przyczynić się do pożądanego przez branżę wzrostu ich akceptacji wśród klientów. Zalecenia KE nie zawieszają jednak ani nie zmieniają dotychczas obowiązującego prawa, które nadal obliguje linie lotnicze do refundowania niewykorzystanych biletów w gotówce w razie zgłoszenia takiego żądania przez pasażerów. 

Agnieszka Hajdukiewicz

radca prawny

 

www.kancelariahajdukiewicz.com

tel: 0048 504 078 866

 

 

Na podstawie:

 

 

Gazetka 193 – lipiec/sierień 2020