Gwarancją demokratycznego państwa jest przestrzeganie praw człowieka. Organizacja Amnesty International opublikowała niedawno raport, w którym wskazuje na problemy Polski w tej kwestii – w zbadanych obszarach wykazano poważne nieprawidłowości w interpretacji i naruszaniu podstawowych praw człowieka. Aktualny rząd sukcesywnie dąży do osłabienia wartości demokratycznych, wypierając z przestrzeni publicznej te zapisy i ustanowienia, które są niewygodne lub kłopotliwe. Powoli, z przyzwoleniem niemal połowy społeczeństwa, tracimy swoje podstawowe prawa.

PO PIERWSZE: NIEZALEŻNE SĄDY

Aktualny pozostaje problem z polskim sądownictwem i jego niezawisłością. Ograniczanie praw sędziów, ich wymiana na stanowiskach i zeszłoroczna ustawa „kagańcowa” sprawiły, że w wiarygodny i bezstronny sąd trudno dziś w Polsce uwierzyć. Ustawowym zmianom w sądownictwie towarzyszy od początku kampania w mediach publicznych mająca na celu społeczną dyskredytację pracowników sądownictwa, którzy nie zgadzali się na zmiany w konstytucyjnych zapisach.

PO DRUGIE: WOLNOŚĆ ZGROMADZEŃ

Pojawiły się też problemy z organizacją legalnych zgromadzeń. Liczne pokojowe manifestacje w ciągu ostatnich kilku lat były tłumione przez policję, niejednokrotnie z użyciem siły, a towarzyszyły im nielegalne aresztowania i inne represje wobec uczestników. Większość takich zgromadzeń dotyczyła obrony demokracji, praw człowieka, w tym praw kobiet, oraz praw różnych mniejszości. Zgromadzenia, które były zgodne z założeniami obecnej władzy, zazwyczaj nie angażowały sił bezpieczeństwa.

PO TRZECIE: WOLNOŚĆ SŁOWA

Powyższe dwa punkty ściśle powiązane były z wolnością słowa – prawem notorycznie w Polsce naruszanym. Prawo do swobody wypowiedzi, w tym tej publicznej, zostało drastycznie ograniczone, szczególnie w mediach publicznych, które są jednostronne i cenzurowane pod wieloma względami. Indywidualne poglądy mają również wpływ na wiele stref życia przeciętnego człowieka; taktyka zastraszania wstrzymuje wielu obywateli od publicznego wyrażania swojego zdania oraz korzystania z przysługujących im praw człowieka.

PO CZWARTE: MNIEJSZOŚCI SEKSUALNE

Temat „ideologii LGBT” chyba najlepiej pokazuje, jak zatwardziała w poglądach może być aktualna władza. Przyzwolenie, a nawet zachęcanie do wprowadzania w Polsce „stref wolnych od LGBT” oraz agresywna kampania wymierzona w środowisko mniejszości seksualnych to chyba najjaskrawsze przykłady łamania praw człowieka. Liczne marsze i manifestacje w obronie „tęczowych” poglądów są atakowane przez służby bezpieczeństwa i podjudzanych przez media kontrmanifestantów. Sędziowie nie gwarantują wyroków zgodnych z konstytucją i poszanowaniem (ratyfikowanej przecież przez Polskę) konwencji o prawach człowieka, w tym prawie do orientacji seksualnej.

PO PIĄTE: BEZPIECZEŃSTWO PUBLICZNE

Polska jest jednym z najbezpieczniejszych krajów pod względem ataków terrorystycznych w Europie, jednak podejmuje wiele działań mających na celu szeroko pojęte inwigilowanie obywateli. Prywatność jest w ostatnich latach monitorowana – z jednej strony mamy wzrost uprawnień służb bezpieczeństwa, z drugiej – coraz więcej danych o nas jest gromadzonych (nie do końca wiadomo w jakim celu) dzięki sieciom mobilnym, internetowym, a nawet publicznym monitoringom. Mamy także coraz więcej przestępstw na tle nienawiści. Ofiarami takich ataków są z reguły przedstawiciele mniejszości – narodowych, rasowych, seksualnych, wyznaniowych. Niestety, te przestępstwa wspiera nieme przyzwolenie władz oraz coraz większej liczby obywateli, podsycając wrogość i nienawiść między różnymi grupami społecznymi.

PO SZÓSTE I SIÓDME: PRAWA UCHODŹCÓW I KOBIET

Istnieje ogromny problem z przestrzeganiem praw migrantów – zazwyczaj ogranicza się im dostęp do procedury azylowej, przetrzymuje na granicach i nie zapewnia koniecznej ochrony. Niepisane prawo mówi również o tym, że cudzoziemiec jest z zasady podejrzany, szczególnie wyznawca islamu lub migrant z terenów Bliskiego Wschodu czy Afryki Północnej. Nie do przyjęcia są również działania władz związane z prawami kobiet: nadal nie ma praw skutecznie ograniczających przemoc seksualną (również tę domową) czy ekonomiczną, nadal próbuje się utrudnić do legalnej i bezpiecznej aborcji, nadal ingeruje się w płodność kobiety pod przykrywką „klauzuli sumienia” i innych wątpliwych etycznie praktyk.

PO ÓSME: EPIDEMIA

Jak wskazuje raport Amnesty International, łamanie praw człowieka nasiliło się w trakcie pandemii. Władza w Polsce nadużywa swoich uprawnień, często nadanych niekonstytucyjnie, i wykorzystuje kryzys do osiągnięcia swoich celów. Choć Polska nie wprowadziła stanu wyjątkowego, obywatele mogli zostać bezpodstawnie zatrzymani, nie mogli się swobodnie przemieszczać, wypowiadać (przykry przykład służby zdrowia). Najbardziej rażącym naruszeniem było jednak debatowanie w trakcie szczytowych obostrzeń nad zaostrzeniem przepisów antyaborcyjnych oraz nad zakazem edukacji seksualnej. Mając tak wiele ważnych spraw do załatwienia w kryzysie, kiedy społeczeństwo nie mogło w pełni wyrazić sprzeciwu, rząd postanowił w tym czasie przepchnąć ustawy, które wzbudzały zawsze wiele emocji. To idealna kropka nad „i”, jeśli chodzi o ograniczanie w zakresie sądów, zgromadzeń i mniejszości...

 

Ewelina Wolna-Olczak

 

 

Gazetka 194 – wrzesien 2020