Kobiety, ponad połowa ludzkości, to energia, której nie da się ujarzmić; to siła, której nie da się zniszczyć; to emocje, których nie da się wytłumaczyć i bez których nie byłoby świata. Na kobietach oparta jest jego równowaga; bez kobiecej mocy tworzenia, scalania, dbałości i miłości niczego by nie było. Pomimo faktu, że przez tysiąclecia były niedoceniane, lekceważone, dyskryminowane, zawsze pozostawały podmiotem relacji, spokoju, przedsiębiorczości. Bardzo często niemym podmiotem.

MAGIA SOLIDARNOŚCI

W relacjach z innymi kobietami istnieje wiele sprzeczności, które ciężko ubrać w słowa, jednak spośród nich warto wybrać to, co jest największą magią: solidarność. Ta pierwotna, instynktowna, której często przeczy codzienność, ale którą zazwyczaj wyciągają na wierzch trudne sytuacje czy ekstremalne warunki. W dzisiejszych czasach może częściej dominuje przekaz, że kobieta kobiecie wilkiem. Jeśli spojrzeć jednak poza współczesne stereotypy, dość rozpowszechniane w ostatnim stuleciu, można zobaczyć coś zupełnie innego.

BABCIA – MATKA – CÓRKA

Pierwotne społeczności miały jasny podział ról i obowiązków między mężczyznami a kobietami. Dziś często można usłyszeć, że podstawą tego podziału była niesprawiedliwość i dyskryminacja. Jednak w tamtych społeczeństwach kobiety trzymały się razem, bardzo ważny był podział ról w domu i przekazywanie nawet nie samych obowiązków, ale wiedzy, na linii babcia – matka – córka. W kręgu najbliższych kobiet znajdowały się te pochodzące z rodziny, ale też z całej wioski czy plemienia. W kobietach była siła nie tylko do podtrzymywania cyklu życia, do żywienia społeczności czy do ciężkiej pracy. Była siła napędzana miłością, dobrymi intencjami, instynktami – tym, czego dzisiaj często się nam odmawia w definiowaniu kobiecości, choć cechy te są w nas pierwotnie zakodowane i na nich opiera się świat.

SIOSTRY I PRZYJACIÓŁKI

Kiedy rozmach cywilizacyjny wdarł się w pierwotną codzienność, zmieniły się role społeczne oraz zakres obowiązków obu płci, jednak zjawisko solidarności wśród kobiet przetrwało. Poluzowanie relacji społecznych oczywiście przyczyniło się do ewolucji tego pierwotnego pojęcia, ale nowy wymiar wcale nie zdegradował starego. Kobiety swój „krąg” zaczęły ograniczać do najbliższych osób z rodziny – największym zaufaniem obdarzało się siostry czy nieliczne przyjaciółki. Wśród tych zaufanych nie znajdowały się wszystkie napotkane na życiowej ścieżce kobiety, a tylko te starannie dobrane. Jeżeli jednak zdarzały się ekstremalne sytuacje, godzące w wydawałoby się niezwiązaną ze sobą społeczność, wówczas ze zdwojoną siłą emanowało poczucie kobiecej wspólnoty i niesienia sobie wzajemnie pomocy i otuchy. Miłość, dobre intencje i instynkty czyniły cuda, scalając społeczności kobiet, które solidarnie stawiały czoła przeciwnościom losu.

WIRTUALNY KRĄG

Globalizacja i dzisiejsze social media prezentują jeszcze jedną, dość ciekawą formę wsparcia. Otóż internet stał się medium między kobietami, które dzielą się własnym doświadczeniem i nawzajem są dla siebie oparciem. Jest to bardzo specyficzna forma solidarności, bo dotyczy zupełnie obcych sobie osób. Jednak działa i pomimo rozkwitu mowy nienawiści, którą można spotkać codziennie w internecie, w tych kręgach kobiet nie ma jej zbyt wiele – a jest przede wszystkim empatia. W wirtualnych kręgach, nieraz anonimowo, nieraz zupełnie nieświadomie, na pierwszy plan również wychodzą pierwotne cechy kobiet: miłość, dobre intencje, instynkty. Plus solidarność, którą, gdy trzeba, z wirtualnej przekuwa się w rzeczywistą.

W dzisiejszym świecie trudniej jest opisywać kobiecość przez pryzmat prostych słów. Emancypacja i feminizm nie są jednak wrogami niegdysiejszej definicji, a raczej jej odmienną, współczesną formą. Piękna jest różnorodność w świecie kobiecym, ta nieprzewidywalność, ekspresja i łączenie zupełnie przeciwstawnych biegunów w jednym ciele i umyśle. Wewnętrzne piękno jednej kobiety, napędzane miłością, dobrymi intencjami i instynktami, jest naturalne. To samo piękno, zwielokrotnione przez zjednoczone w słusznej sprawie kobiety, staje się zjawiskiem nadprzyrodzonym.

 

Ewelina Wolna-Olczak

 

Gazetka 199 – marzec 2021