Nadejście nowego roku traktowane jest jako bardzo specyficzny czas przejścia ze „starego” do „nowego”. W wielu krajach nadal kultywowane są liczne przesądy związane z tym właśnie okresem. Ich wypełnienie ma przynieść szczęście, powodzenie i wszelką pomyślność na przyszłe miesiące – aż do nowego sylwestra.

MUSI BYĆ JEMIOŁA

Zwyczaj całowania się pod jemiołą zawdzięczamy Celtom. Uważali ją za symbol nieśmiertelności, ponieważ pozostawała zielona, podczas gdy drzewa, na których rosła, traciły liście. Zbierana była przez druidów, czyli celtyckich kapłanów, którzy bardzo wysoko cenili jej właściwości medyczne – wierzyli, że jest panaceum na wszystkie choroby. Umieszczano ją w każdym domostwie jako amulet przeciwko złym duchom i piorunom. Panował zwyczaj, by gości witać właśnie pod domową jemiołą. Miało to znaczenie magiczne: chodziło o zapewnienie domownikom pomyślności i obfitych zbiorów oraz o ochronę przed złymi mocami. Zwyczaj odrodził się w Anglii w XVI w. i stąd tradycja dotarła do naszych czasów, przyjmując postać zwykłego pocałunku pod jemiołą. Roślina ta stała się charakterystyczną świąteczną ozdobą mieszkań, a pocałunek wymieniony pod nią 31 grudnia jest nieodłączną częścią życzeń noworocznych. Zwyczaj nie stracił na popularności w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych oraz we wszystkich krajach anglojęzycznych. A za sprawą globalizacji stał się znany i praktykowany na całym świecie.

MUSI BYĆ GŁOŚNO

Pierwsi świętują nastanie nowego roku mieszkańcy Nowej Zelandii i to właśnie oni czynią to w wyjątkowo głośny sposób. Z wybiciem północy wyjmują z kuchennych szaf garnki i uderzają w nie na znak radości i z nadzieją na pomyślność w roku, który właśnie się zaczął. Podobny zwyczaj, ale już na kontynencie europejskim, mają Duńczycy. Oni z kolei rzucają na podłogę i rozbijają wyszczerbione lub popękane talerze oraz kubki. W ten sposób wyrzucają z siebie stres nagromadzony w ciągu roku i mogą wejść w nowy rok uspokojeni i „odświeżeni” – gotowi na przyjęcie całej pomyślności. A przy okazji – pozbywają się uszkodzonych naczyń. Hałas to część rytuału – oznacza śmierć starego i narodziny nowego porządku. Tak jak dawniej śpiewami i klekotkami wypędzano stary rok, tak dziś w sylwestrową noc odpala się fajerwerki.

MUSI BYĆ OGIEŃ

Ogień w wielu kulturach jest symbolem oczyszczenia i zapomnienia. I tak mieszkańcy Ekwadoru wykorzystują go w obrzędach związanych z końcem roku. Wycinają z papieru ludzkie sylwetki, które stają się symbolicznymi wizerunkami wszystkich złych ludzi spotkanych w ciągu minionych dwunastu miesięcy. Następnie papierowe postaci są palone. W ten oto sposób pozbywają się ich na progu nowego roku. W Panamie tego typu papierowe sylwetki symbolizują znane w kraju postaci z życia politycznego i społecznego czy też popularnych aktorów i sportowców. Nie są palone w akcie nienawiści, ale symbolicznego podsumowania starego roku. Szkoci rozpalają wielkie ogniska, często w kształcie statków. Organizowane są parady, na których rozbłyskują kule ognia. Rosjanie mają swój własny sposób na świętowanie tego czasu. Życzenia na nadchodzący rok spisują na małych karteczkach, po czym je palą, a popiół wsypują do kieliszka z szampanem, który wypijają po dwunastym uderzeniu zegara w sylwestra. Wszystkie te czynności mają sprawić, iż zapisane na karteczce życzenia się spełnią. Zimne ognie, które są nadal bardzo popularnym noworocznym gadżetem, to namiastka wielkich ognisk rozpalanych powszechnie w dawniejszych czasach.

MUSI BYĆ CZYSTO

Przed Bożym Narodzeniem i sylwestrem dokładnie sprzątamy mieszkania. W Japonii istnieje stary zwyczaj osoji, który polega na przeprowadzeniu zabiegu głębokiego oczyszczania. Najpierw sprząta się w domach – bardzo, bardzo dokładnie. Potem następuje czas na oczyszczenie ludzkiej duszy. Wieczorem ostatniego dnia roku uderza się w dzwon 108 razy przed samym wybiciem północy. Dlaczego? Według buddyjskich wierzeń istnieje właśnie 108 człowieczych pokus. Należy je wyrzucić z ciała, by czystym wejść w nowy rok. Także w wielu religiach, w tym w chrześcijaństwie, dużą rolę przykłada się do duchowego oczyszczenia przez różne praktyki. Ma to zapewnić wyznawcom danej religii pozbycie się z ciała, duszy i serca tego wszystkiego, co człowieka obciąża i oddala od Boga. W Południowej Afryce wielkie porządki przed Nowym Rokiem oznaczają pozbycie się wszystkich rzeczy, z których się już nie korzysta lub które nie działają. Nie jest więc czymś niezwykłym, że przez okna wyrzucane są popsute radia, a nawet telewizory. Nowy rok to nowe życie, trzeba w niego wejść bez balastu.

MUSI BYĆ SMACZNIE

Tak jak każde święto czy uroczystość, tak i sylwester jest okazją do raczenia się specjalnym posiłkiem. Bardzo wyszukanym albo charakterystycznym dla tego właśnie czasu. Obecnie na całym świecie z okazji Nowego Roku wypijane są hektolitry szampana. Wino z bąbelkami stało się obowiązkowym sylwestrowym napojem. Ale co kraj, to obyczaj, i tak w Szkocji tradycja nakazuje, by osoba, która pierwsza przekroczy próg domu w Nowy Rok, przyniosła ze sobą prezent. W tym kraju jest to najczęściej butelka whiskey, oczywiście szkockiej. Dawniej w Estonii był zwyczaj, by w czasie pierwszego dnia roku jeść posiłek siedem razy. W ten sposób zapewniano sobie obfitość jedzenia w całym nadchodzącym roku. Obecnie niekoniecznie przestrzega się zasiadania do stołu aż siedmiokrotnie, po prostu – jak i w innych krajach – tego dnia Estończycy folgują sobie pod względem picia i jedzenia. Z kolei Grecy na sylwestrową noc przygotowują ciasto, w którym znajduje się jedna moneta – ten, komu się ona dostanie, może liczyć na szczęście.

MUSI BYĆ WRÓŻBA

W Hiszpanii przygotowuje się dwanaście winogron. A to w tym celu, by z każdym uderzeniem zegara wybijającego północ zjeść jeden owoc. Nie można pominąć żadnego uderzenia, bo każde grono symbolizuje jeden miesiąc nadchodzącego roku, a pomyślność trzeba sobie przecież zapewnić na cały przyszły rok. W Chile w tym celu zjada się łyżkę soczewicy. Mieszkańcy Finlandii starają się odkryć, co ich czeka w nowym roku, podczas obrzędu topienia cyny. Przypomina to trochę polskie wróżby andrzejkowe i lanie wosku. Z kształtu ulanej figury odczytuje się przyszłość. Statek oznacza podróże, serce – miłość, pierścionek – ślub, itd.

MUSI BYĆ PRZEBRANIE

W Chinach i Japonii każdy nowy rok jest związany z postacią jednego z dwunastu zwierząt. Tegoroczny rok będzie rokiem tygrysa. Wielu ludzi kultywuje dawny zwyczaj i przebiera się z tej okazji w zwierzęcy strój. A wszystko ma swoje źródło w starej legendzie, według której Budda odchodzący z ziemi poprosił zwierzęta o to, by go pożegnały. Stawiło się jednak tylko dwanaście gatunków i to właśnie ich przedstawiciele patronują cyklicznie kolejnemu rokowi. W krajach Ameryki Południowej zapewnić pomyślność ma bielizna lub ubranie w odpowiednim kolorze. Czerwony jest jak zwykle kolorem powodzenie w miłości, biały zapewnia spokój, niebieski – zdrowie, żółty – pieniądze.

NOWY ROK W POLSCE I W BELGII

1 stycznia w Belgii kultywowany jest zwyczaj wkładania monety pod talerz, na którym pojawia się danie z kapusty, zjadane w gronie rodziny. Monetę można także trzymać w czasie posiłku w ręku lub schować w kieszeni. Chodzi o to, by zapewnić sobie dopływ pieniędzy przez cały rok. Kapusta pojawia się nieprzypadkowo jako noworoczny posiłek. Po sylwestrowych toastach poziom alkoholu w organizmie wzrasta, a ulgą dla wątroby jest właśnie danie z kapusty, zwłaszcza ukiszony sok z tego warzywa. Jak przystało na kraj o celtyckich korzeniach, popularne jest całowanie się pod jemiołą, a także otrzymywanie prezentów lub pieniędzy z okazji Nowego Roku. Wcześniej pierwszego dnia roku tłumnie się odwiedzano i obowiązkowo wypijano kieliszek alkoholu – w Walonii był to pèket na dobry rok, co często doprowadzało do stanu całkowitej nietrzeźwości pod koniec dnia. Dzieci chodziły po domach, życząc dobrego roku, i otrzymywały drobne monety lub gofry. Obecnie ta tradycja widoczna jest jeszcze w zjawianiu się listonosza lub przedstawicieli ekip zajmujących się zabieraniem worków ze śmieciami, którym ofiarowuje się pieniężny datek.

W Polsce, wedle przysłowia „jaki sylwester, taki cały rok”, należy 31 grudnia zadbać o ładny wygląd, pełną lodówkę i pełny portfel, by każdego dnia następnych miesięcy doświadczać pomyślności i obfitości. Istnieje przesąd, by oddać pożyczone rzeczy i długi, tak aby wejść w nowy rok bez zobowiązań. Niektórzy 31 grudnia nie sprzątają, by nie wymieść z domu szczęścia, inni tuż po północy otwierają okna i drzwi, by zaprosić Nowy Rok do swoich mieszkań. Ten wyjątkowy dzień trzeba przywitać w gronie rodziny lub znajomych obfitą kolacją. O północy puszczane są fajerwerki i wylatuje ich w niebo naprawdę olbrzymia ilość.

Sylwester i Nowy Rok to czas powszechnego świętowania. A poprzez wróżby i różnego rodzaju zwyczaje chcemy poznać przyszłość i zapewnić sobie szczęście. Przynajmniej na kolejne dwanaście miesięcy.

 

Sylwia Maj

 

 

Gazetka 207 – grudzień 2021