Obchodzenie Bożego Narodzenia wiąże się w Polsce z ubieraniem choinki, lepieniem uszek, jedzeniem tradycyjnej kolacji wigilijnej, pasterką, świątecznymi spotkaniami. Coraz popularniejszym trendem staje się jednak spędzanie tego czasu poza murami własnego domu, z dala od krzątaniny i natłoku zajęć okołoświątecznych. Duże hotele nad morzem, maleńkie górskie chatki, wystawne pałace i imponujące zamki, pensjonaty na uboczu niewielkich miasteczek, apartamenty w metropoliach… To tylko niektóre z miejsc, w które coraz częściej udają się Polacy całymi rodzinami po to, by w czasie świąt naprawdę odpocząć i odciąć się od zobowiązujących, mocno angażujących polskich zwyczajów.

STOP DLA ŚWIĄTECZNEGO SZALEŃSTWA

W prawie każdym polskim domu przed świętami zwykło się załatwiać wiele istotnych spraw, takich jak gruntowne porządki w najciemniejszych zakamarkach, pranie firanek, szorowanie okien, zagniatanie piernika. Do tego dochodzi gonitwa po sklepach w poszukiwaniu najwspanialszych prezentów pod choinkę, dekoracji, inspiracji… Prace powinny być wykonywane zgodnie i z uśmiechem przez wszystkich członków rodziny; tata powinien ogłuszać i oporządzać karpia oraz przynieść choinkę, mama zaserwować dwanaście tradycyjnych przysmaków, najlepiej uzupełnionych najnowszymi trendami kulinarnymi, najmłodsi powinni przystroić świąteczne drzewko, babcie zaś nucić kolędy…

Stop. Właśnie takiemu nastawieniu, łączącemu się z licznymi „koniecznymi” obowiązkami, wiele osób, w tym także katolików religijnie obchodzących święta, mówi: nie. Zwykle zabiegani, uwikłani w pracę, karierę, dodatkowe zajęcia, zawożenie i odwożenie dzieci, delegacje, stanie w korkach, w kolejkach w sklepie – w tym czasie chcą po prostu… odpocząć. Wyrwać się ze szponów stereotypów i spędzić te kilka dni z najbliższymi najefektywniej – czyli bez natłoku obowiązków, na rozmowie, na wspólnym śmiechu, na patrzeniu sobie w oczy i słuchaniu się nawzajem. Często na co dzień trudno jest znaleźć dla najbliższych – żony, męża, mamy, taty, córki, syna – odrobinę życzliwego zainteresowania, empatii, wsparcia czy po prostu milczącej, pełnej akceptacji obecności. Niektórzy chcą po prostu dobrze się wyspać, inni zjeść – bez spędzania godzin w kuchni na przygotowaniach i zmywaniu, jeszcze inni pragną się oderwać od niewygodnych pytań i zbędnych komentarzy przy świątecznym stole. Dlatego spędzanie świąt wbrew utartym schematom jest wyborem, z którego nikt nikomu nie musi się tłumaczyć, choć wiele osób takie „wynaturzenie” bożonarodzeniowych zwyczajów zapewne uzna za niewłaściwe.

INACZEJ, ALE NIE GORZEJ

Wyjazd na święta to świetny pomysł dla tych, którzy lubią poznawać nowe miejsca, inne smaki i zwyczaje. Świętując gdzie indziej, człowiek może czerpać dużo dobrej energii z samego miejsca i jego oferty kulturalnej i kulinarnej, nie tracąc jednocześnie sił na zbędne obowiązki. Dla niektórych pobyty all inclusive zawierające pełne świąteczne menu są zapewne wystarczającym powodem do zerwania z tradycją. Inni szukają miejsc, w których cisza i spokój zastąpią codzienny gwar miasta, jeszcze inni – bogatej oferty SPA i strefy relaksu, w której oderwą się od codziennych stresów i kłopotów.

Polacy najczęściej jeżdżą w góry i na wybrzeże Bałtyku. W tych pierwszych gromadzą się często miłośnicy sportów zimowych, dla których stoki narciarskie otwarte są również w dni świąteczne. Nadmorskie atrakcje też w tym czasie ożywają – spacery po plaży w zimowej aurze mogą być równie atrakcyjne, jak przemierzanie górskich szlaków. Inną formą świątecznej turystyki jest zwiedzanie – pomimo że większość obiektów kulturalnych będzie w tym czasie zamknięta, to jednak same spacery po udekorowanych światełkami starówkach miast same w sobie są już wystarczającą atrakcją.

Oferta miejsc, w których można spędzić Boże Narodzenie, jest z roku na rok coraz bogatsza. Ośrodki, pensjonaty, hotele, ośrodki agroturystyczne prześcigają się w atrakcjach – od kuligów w śniegu po świąteczne uczty, od animacji dla dzieci, spotkań ze Świętym Mikołajem czy wspólnego ubierania choinki po wykonanie wyjątkowych dekoracji, od wspólnego kolędowania po imponujące koncerty i widowiska… W tym wszystkim jest jednak miejsce dla tych, którzy podczas świąt chcą mieć święty spokój i nic nie robić. Być może trochę smutne jest to, że ktoś musi pracować, by odpoczywać mógł ktoś. Oczywiście taka forma spędzania świąt nie jest tania i wymaga konkretnego wkładu finansowego. Jeśli jednak zrezygnować ze świątecznych zakupów, w tym także prezentów, na ten komfort i luksus mogłoby sobie pozwolić wielu z nas, ale chyba większości – brakuje odwagi.

 

Ewelina Wolna-Olczak

 

 

Gazetka 207 – grudzień 2021