Na przyjęciu urodzinowym mąż oświadcza:
- Muszę powiedzieć, że moja żona jest wspaniała!
Matka odciąga go na bok i mówi:
- Jak mogłeś powiedzieć, że ta Twoja wredna wiedźma jest wspaniała?
- Ależ mamusiu, ja nie powiedziałem, że jest wspaniała. Ja powiedziałem, że muszę tak powiedzieć!


W przedszkolu:
- Tomku, kim chciałbyś zostać, kiedy dorośniesz?
- Kiedy dorosnę, chciałbym się ożenić, kupować żonie brylanty i drogie futra i kupić jej najnowszy model Ferrari.
- Zuch, siadaj! A ty, Brajanku?
- Wcześniej chciałem zostać astronautą, ale teraz to chciałbym być żoną Tomka...


Naczelnik więzienia wypytuje strażników:
- Jak to możliwe, że więzień z celi 113 uciekł?
- Miał klucze od swojej celi, panie naczelniku.
- Skąd miał? Ukradł któremuś z was?
- Nie, uczciwie wygrał w karty!


Żona czyni mężowi wymówki:
- Nigdy ze mną nie wychodzisz. Wkrótce wszyscy będą o nas mówić jak o Kowalskich.
- A co mówią o Kowalskich?
- Że jedyny raz wyszli razem kiedy paliło się ich mieszkanie!


W najwyższych górach świata, drogą nad przepaścią jedzie autokar z turystami.
- I co, boicie się? – pyta przewodniczka.
- Tak! – krzyczą pasażerowie.
- To proszę robić to, co kierowca!
- A co robi kierowca?
- Zamyka oczy.


Wykładowca zapisuje na tablicy cyfry 5 4 i 3.
Następnie zwraca się do studentów:
- Proszę państwa, podnosimy rączki i ładnie machamy w kierunku tablicy!
Zaskoczeni studenci podnieśli ręce i machają.
Nauczyciel po chwili dodaje:
- I tym jakże optymistycznym i sympatycznym akcentem pożegnali się państwo z tymi ocenami.


Dlaczego w kosmosie nie ma dobrych imprez?
Bo nie ma atmosfery!


Do pracownika:
- Proszę pana, wolno pan pracuje, wolno reaguje na polecenia, wolno chodzi, wolno myśli.
Co Ppan robi szybko?
- Szybko się męczę.


Zapisałem się na kurs dla uczciwych detektywów on-line.
Wysłałem kasę i ślad po nich zaginął.
Teraz nie wiem, czy mnie oszukano, czy to moja pierwsza sprawa.


Przychodzi blondynka do cukierni i pyta:
- Co macie beż tłuszczu i cukru?
- Serwetki.


Dzwoni telefon.
Facet podnosi słuchawkę i słyszy:
- Mamy twoją teściową. Okup wynosi 100 tys. dolarów.
- A jak nie zapłacę?
- To ją sklonujemy!


- Co to jest miłość?
- Miłość to jest światło życia.
- A co to jest małżeństwo?
- Rachunek za to światło.