Czas debiutu dla młodych artystów jest chyba najważniejszy w życiu. Trzeba do niego najpierw dojrzeć podczas długich i pracowitych studiów na Akademii Sztuk Pięknych. To w tym okresie klarują się artystyczne wizje, krystalizuje język malarski. To wtedy określa się osobowość młodego artysty.

 

Studia na Akademii Sztuk Pięknych najczęściej zaczynają się od marzenia. Od wielkiego pragnienia – poświęcenia się tylko tworzeniu. Później jest praca. Bardzo wymagająca. Legendarny jest czas na studiach. Nie zawsze pozwala na realizowanie wyobrażenia o kawiarnianym życiu bohemy – bo przede wszystkim składa się z intensywnej nauki. Szkice, rysunki, studia. Portrety. Malowanie z modela. Od rana do wieczora. A jeszcze później – na młodych artystów czeka rzeczywistość poza murami akademii. A do tego zawsze trzeba hartu ducha, odporności, konsekwencji. I talentu. Ze sztuką jest jak z balansowaniem na linie. Chyba znakomicie to ilustruje praca młodej malarki, Ewy Kuziak.

 

Ostatnie lata studiów na Akademii Sztuk Pięknych to często czas krystalizowania się osobowości twórczej. Czas, gdy artysta zaczyna uzyskiwać już swobodę warsztatową, a co za tym idzie – nabierać śmiałości co do swoich realizacji. I to niezależnie od medium, które stosuje, bo podobnie dzieje się zarówno w malarstwie, jak i w nowych formach – takich jak sztuka wideo czy realizacje przestrzenne.

 

Właśnie w malarstwie wypracowanie własnego stylu wymaga szczególnej dojrzałości. Składa się na nią zarówno forma, jak i treść wypowiedzi, po to, żeby stworzyć obraz jak najbardziej spójny. I to w czasach, gdy można twierdzić, że w malarstwie wszystko już było. Obrazy kilku młodych malarzy przeczą temu poglądowi. Malarstwo jest ciągle żywe. Dowiódł tego kilka lat temu Wilhelm Sasnal, komentując rzeczywistość w sposób, w jaki nikt przed nim i innymi twórcami z grupy Ładnie tego nie robił. Podobnie dzieje się z młodymi malarzami, których debiut przypadł na ostatnie lata.

 

Anna Wypych słynie z ambitnego warsztatu i realizacji w dużych formatach. Jej prace są formą opowieści – o czasie, o pokoleniu, ale są także wizualnym zachwytem nad pięknem. Za swoją twórczość artystka otrzymała prestiżowe stypendium twórcze w Nowym Jorku. Malarka w swoich obrazach podejmuje wątek ciągłej przemiany, zmienności. Szczególną fascynacją artystki jest taniec. Transparentne obrazy zbudowane są jakby z przenikających się warstw, oddając niezwykłą dynamikę i ruch.

 

Ewa Kuziak w grudniu 2012 roku zdobyła Grand Prix ex-aequo w konkursie Fundacji im. Franciszki Eibisch. Nagrodzony obraz prezentował dziewczynę wędrującą w nieokreślonej przestrzeni po linie. Jest w nim niebywałe napięcie, tajemnica, przestrzeń dla interpretacji. Można go interpretować w kontekście współczesnego życia – pełnego pokus, pomysłów oraz różnych opcji. Jak w nich zachować siebie? Jak utrzymać swój kierunek? Jak się nie zgubić i nie spaść? Jest tu także bardzo świadomy dialog z mistrzami surrealizmu.

 

Bogna Palmowska to kolejna, znów bardzo wyrazista młoda malarka. W swoich pracach eksploruje siłę kobiecości – tak inną niż duch naszych czasów, który chciałby wszystko ujednolicać, upraszczać, upodabniać. Kobiety na obrazach Palmowskiej umieszczone są w tle bujnej roślinności, barwnych, egzotycznych kwiatów, kolorów jak z fantazyjnego snu. Przywodzi to na myśl współczesną, kobiecą wersję sztuki Celnika Rousseau.

 

Te młode artystki ambitnie i pracowicie realizują się w swoim zawodzie, powoli i konsekwentnie zaznaczając swoją osobowość na rynku sztuki.

 

 

 

Justyna Napiórkowska

Gazetka 120 – kwiecień 2013