Kiedy słyszymy słowo „ikona”, czujemy się raczej dość egzotycznie. Być może myślimy o małych obrazkach-informacjach: ikonkach w komputerze. Wystarczy jednak przyjrzeć się temu zjawisku nieco uważniej, aby odkryć, że najsłynniejszy obraz religijny w Polsce to właśnie ikona.
TRZYNAŚCIE WIEKÓW HISTORII TEMPERY
Świat ikon jest fascynujący. Jego początki sięgają pierwszych dziesięcioleci istnienia chrześcijaństwa na świecie; jest to sztuka, która jako jedna z niewielu liczy sobie niemal dwa tysiące lat. Najstarsze znane ikony pochodzą z przełomu VI i VII w. Już w tym czasie malowano je na drewnianych panelach, rozpuszczając kolorowe proszki – pigmenty – w ciepłym wosku pszczelim. Na tych ikonach kolory do dziś zachowały świeżość i niezwykłą siłę wyrazu. Gdyby nie trudność w korzystaniu z naturalnego wosku, technika ta, zwana enkaustyką, zapewne nadal byłaby w użyciu. W obecnych czasach jednak malarze ikon (zwani ikonopisami lub ikonopiskami) do malowania wykorzystują żółtka jajka kurzego, które są łatwiejsze do zdobycia oraz mają wiele niezwykłych właściwości, których nie miał wosk pszczeli. Technika ta nazywa się temperą jajową i wykonuje się nią ikony niezmiennie już od ponad trzynastu wieków.
DLACZEGO IKONY SIĘ PISZE?
W języku polskim mówi się, że malarze ikon nie malują ich, ale piszą. Określenie to wskazuje na przeznaczenie, jakie ikony mają dla wiernych. W czasach, kiedy nie wszyscy mogli osobiście przeczytać Ewangelię, namalowane na deskach obrazy pomagały zapoznać się z tym, co każdy chrześcijanin powinien wiedzieć. Ci, którzy umieli czytać, mogli również z samej ikony dowiedzieć się, jaka postać jest na nich przedstawiona – ponieważ każda z nich była podpisana. Napisy te to drugi argument, z powodu którego mówi się o „pisaniu” ikon. Nie należy jednak zapominać, że określenie to przeszło do języka polskiego z języka rosyjskiego, w którym pisat' oznacza tyle samo, co malować. Jeśli więc po polsku powiemy, że ktoś maluje ikonę, to nie popełnimy błędu.
NAJSŁYNNIEJSZE POLSKIE IKONY
W Polsce większościową religią jest katolicyzm. Ikony są sztuką Kościoła ortodoksyjnego, zwanego inaczej prawosławnym. W tych rejonach Polski, w których mieszkają polscy prawosławni (lub katolicy obrządku wschodniego, zwani grekokatolikami), ikony są znane i czczone powszechnie. Wielu z nas może jednak zdziwić wiadomość, że jeden z najbardziej znanych w Polsce wizerunków Matki Boskiej jest ikoną. Mowa oczywiście o wizerunku z sanktuarium na Jasnej Górze w Częstochowie. Dzieło to datowane jest na XII w. i mówi się, że przyjechało do nas z Konstantynopola (dziś: Stambuł w Turcji). Z tego samego regionu przyjechała do Włoch, a stamtąd do nas, inna bardzo znana ikona – której kopie można znaleźć w większości polskich kościołów – tzw. Matka Boża Nieustającej Pomocy, namalowana w roku 1490.
Ikoną jest również słynny dwunastowieczny krzyż z San Damiano, znany także jako krzyż św. Franciszka, przy którym tenże święty miał przeżyć objawienie.
CZY IKONY TO ZWYCZAJNE OBRAZY RELIGIJNE?
Ikony nie są jednak zwyczajnymi obrazami, które możemy zawiesić w domu jedynie dla ozdoby. Ich głównym przeznaczeniem było zachęcanie do modlitwy i kontemplacji. Znajdowały się w świątyniach lub w ważnym miejscu w domu.
Przez wiele stuleci teologowie kłócili się o to, czy wolno malować ikony i czy nie obraża Boga to, że czcimy kawałek drewna i kolorowe farby. Wyznawcy dwu innych religii, w których jest tylko jeden Bóg – judaizmu i islamu – uważają na przykład, że nie wolno malować wizerunków Boga. W chrześcijaństwie natomiast uznano, że nie chodzi o czczenie deski i pigmentów, ale o ułatwienie kontaktu z Bóstwem przy pomocy wizerunku, czyli ikony. Zanim jednak ten pogląd się ustalił pod koniec IX w., zdarzało się, że ikony były mylone z samym Panem Bogiem lub traktowane jak żywi ludzie: stawały się świadkami chrztu lub ślubów monastycznych, a nawet zdrapywano z nich farbę, aby dodać ją do Eucharystii.
DLACZEGO W IKONACH TAK WAŻNE JEST ŚWIATŁO?
Ikony posługują się bardzo specyficznym językiem plastycznym. Nieco dziwny sposób przedstawiania perspektywy, krajobrazów, oryginalne oblicza świętych stanowiły dla zainteresowanych nimi odbiorców nie lada zagadkę. Wygląd ikon ukształtował się w średniowieczu i od tamtego czasu niewiele się zmieniło, ponieważ w Kościele ortodoksyjnym uznano, że poszukiwanie coraz to nowych rozwiązań może prowadzić do zagubienia tego, co jest w ikonach najważniejsze. Właśnie dlatego możemy dziś oglądać zarówno stare, jak i nowe ikony, które posługują się średniowiecznym językiem plastycznym – najważniejsze postacie ikon są większe niż inne, bez względu na prawidła „normalnej” perspektywy, często wiele scen dzieje się na ikonie „naraz” – symultanicznie, zaś domy, krajobrazy, zwierzęta i rośliny przedstawione są w sposób nie naturalistyczny, ale symboliczny.
Najważniejszym elementem na ikonie jest jednak światło – za jego pomocą ikonopisi kształtują trójwymiarową formę każdego elementu ikony. Nieprawdą jest, że ikony są „płaskie” – poprzez technikę rozjaśniania barw mistrzom ikony udaje się pokazać nie tylko wysokość i szerokość danego obiektu, ale również jego „głębokość”. Natomiast najważniejsze w ikonie twarze jaśnieją wewnętrznym blaskiem jakby same z siebie, pokazując światło samego Boga, który jest stworzycielem całego świata.
Katarzyna Martynuska
ikonopisarka mieszkająca w Brukseli, prowadzi warsztaty pisania ikon
http://sztukaikony.weebly.com
Gazetka 160 – kwiecień 2017