Proszę do mnie nie przychodzić przez kilka dni, bo będę artystką – te słowa kierowała do swoich przyjaciół przez około 40 lat, zwykle w listopadzie, Wisława Szymborska. Podłoga w mieszkaniu Poetki pokryta była wówczas wycinanymi z gazet i magazynów obrazkami, z których przyszła Noblistka tworzyła karty pocztowe w formie kolaży. Wysyłała je potem do przyjaciół i znajomych. Dziś – stanowią samodzielne, wybitne dzieła sztuki, uczące mądrości i dystansu.

Powstające kolaże służyły pielęgnowaniu przyjaźni i kontaktów w przewrotnej, wynikłej z ogromnego poczucia humoru formie. A przy tym pozwalały stworzyć nowy, zabawny i niejednoznaczny sposób komunikacji. Krótkie frazy, które niekiedy pojawiają się na kolażach, stawały się intrygującym zaproszeniem do dialogu. Obowiązywała w nich tak ważna dla Poetki oszczędność słów przy niezwykłym bogactwie znaczeń.

Nie były to jedyne prace plastyczne Noblistki. W ostatnich latach dowiadujemy się także o ilustracjach powstałych w młodości Poetki na potrzeby wydawanego przez ojca przyjaciółki podręcznika do języka angielskiego. Powstające już w dojrzałym życiu kolaże traktowane były przez Wisławę Szymborską z przymrużeniem oka, ale – przewrotnie – także z dużą powagą. Stanowiły sygnał pamięci i uwagi dla osób w życiu Noblistki znaczących. Stawały się kalamburami, w których odczytanie intencji Autorki nie zawsze było oczywiste, ale zapraszało do gry – słowami, obrazami, znaczeniami…

W syntetyczny sposób komentowały sprawy z życia codziennego i odnosiły się do relacji z konkretnymi osobami. Wisława Szymborska wysyłała kolaże m.in. do Zbigniewa Herberta, Ryszarda Krynickiego, Adama Zagajewskiego… Otrzymywał je sekretarz Noblistki, Michał Rusinek. Wspaniałe kolaże kierowane do Kornela Filipowicza składały się na żartobliwą opowieść, w której tle jawiło się też niekiedy to, co najważniejsze – miłość.

Kolaże Noblistki były formą korespondencji, ale stały się samodzielnymi dziełami sztuki. Finezyjnymi i surrealistycznymi. Stworzonymi przez osobę o ogromnym poczuciu humoru.

Stanowią emanację dojrzałej wizji artystycznej, bardzo bliskiej poetyckiemu myśleniu Szymborskiej. Pozwalają lepiej wniknąć w świat kreowany wyobraźnią: przełamują stereotypy, zrywają zastałe związki znaczeniowe. Stają się one swoistą szkołą patrzenia jak Wisława Szymborska – uważniej, bardziej empatycznie, ale i z dystansem.

Nade wszystko zaś ujawnia się w nich – parafrazując tytuł jednego z najpiękniejszych wierszy Wisławy Szymborskiej – radość tworzenia, w całej swojej zwykłości i potędze.

 

dr Justyna Napiórkowska

Galeria Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej

Wisława Szymborska (1923–2012) – poetka, pisarka i felietonistka, uhonorowana w 1996 r. Literacką Nagrodą Nobla. Uważała, że artysta powinien się wypowiadać wyłącznie przez swoje dzieła. Takimi właśnie wypowiedziami, w formie inteligentnego komentarza do rzeczywistości, były jej kolaże. Autorka nazywała je „wyklejankami” lub „karteczkami własnego wyrobu”. Prace – najczęściej wykonane z gazet, starych pocztówek i reprodukcji zdjęć – zaczęła tworzyć na przełomie lat 60. i 70. Wręczała je najczęściej swoim najbliższym i przyjaciołom jako dowcipny upominek, wysyłała je jako pocztówki. Jak twierdziła, motywacją do podjęcia twórczości plastycznej był brak ładnych pocztówek. Niektóre z kolaży stanowiły ilustracje książek – łącznie powstało ich kilka tysięcy. „Wyklejanki” po raz pierwszy zaprezentowano szerszej publiczności w 2013 r. w krakowskim Pałacu pod Baranami. Na wystawie w Galerii Katarzyny Napiórkowskiej w Brukseli zaprezentowanych będzie 25 prac z kolekcji Fundacji Wisławy Szymborskiej.

Wystawa zorganizowana jest przy udziale Instytutu Polskiego w Brukseli pod patronatem J.E. Ambasadora RP w Królestwie Belgii, Pana Artura Orzechowskiego.

 

1–10 grudnia 2018 r., wtorek – niedziela, 12.00–18.00

Galerie Katarzyna Napiorkowska – Mont des Arts

Mont des Arts 8, 1000 Bruksela, Belgia

 

www.napiorkowska.pl

Gazetka 177 – grudzień/styczeń 2019