Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 19 lipca 2022 r. (sygn. akt SK 20/19) w sprawie skargi konstytucyjnej dotyczącej nakładania obciążeń w podatku dochodowym od osób fizycznych na skutek niedookreślonej definicji ,,działalności gospodarczej” nie przyniósł jednoznacznego rozstrzygnięcia kwestii kwalifikacji podatkowej sprzedaży gruntów przez osoby fizyczne.

Chodziło m.in. o sytuacje, w których na skutek interpretacji urzędów skarbowych osoby fizyczne sprzedające nieruchomości są kwalifikowane jako przedsiębiorcy zajmujący się profesjonalnym obrotem nieruchomościami, a co za tym idzie podlegają obowiązkowi podatkowemu w podatku dochodowym od osób fizycznych z tytułu uzyskiwanych z tej działalności przychodów.

Wskazać przy tym należy, że w przypadku sprzedaży nieruchomości przez osobę fizyczną w ramach prywatnej sprzedaży podatek nie powstaje, jeśli minie pięć lat od nabycia gruntu (w przypadku dziedziczenia nieruchomości termin liczy się od jej nabycia przez spadkodawcę). Jeżeli sprzedaż będzie miała miejsce wcześniej, w rachubę wchodzi zwolnienie od podatku pod warunkiem przeznaczenia pieniędzy na cele mieszkaniowe.

Trybunał Konstytucyjny (TK) miał za zadanie zbadać, czy art. 5a pkt 6 ustawy o podatku dochodowym (PIT), zawierający definicję działalności gospodarczej, jest zgodny z Konstytucją. Zgodnie z tym artykułem działalność gospodarczą prowadzi ten, kto działa w sposób zorganizowany, ciągły i kieruje się chęcią zysku. TK orzekł, że przepis ustawy o PIT pozwalający uznać sprzedawcę za przedsiębiorcę nie narusza Konstytucji, przepis ten nie jest nieprecyzyjny w stopniu naruszającym standardy stanowienia prawa. TK uznał, że ze względu na różnorodne formy aktywności nie można stosować uniwersalnego wzorca działań pozwalającego odróżnić sprzedaż prywatną od firmowej. Decydujące znaczenie mają okoliczności, w jakich działania podatnika zostały podjęte. Rozstrzygają więc obiektywne i zewnętrzne przejawy działalności, a nie przekonanie podatnika. TK podkreślił jednak, że każdy przypadek trzeba rozpoznawać indywidualnie, oceniając całokształt okoliczności towarzyszących działalności podatnika.

Taki wyrok niestety nie ukrócił swobody interpretacyjnej urzędników skarbowych. I tak w jednej części Polski ktoś sprzedający działki, które odziedziczył po rodzicach, może zostać uznany za osobę działającą w ramach działalności gospodarczej, a w drugiej nie. Taki sam przypadek może spotkać rolnika, który podzieli pole na części albo skorzysta z pomocy np. dewelopera, któremu zleci doprowadzenie do sprzedaży działek. W każdym z tych przypadków można doszukać się działania zorganizowanego, ciągłego i oczywiście nastawionego na zysk (w przeciwnym razie nikt bowiem nie podejmowałby się sprzedaży).

I tak niczego nieświadomy spadkobierca, jeśli zostanie przez skarbówkę uznany za przedsiębiorcę, zamiast zapłacenia z tytułu sprzedaży oddziedziczonych nieruchomości jedynie podatku cywilnoprawnego (PCC), może otrzymać poważne obciążenie podatkowe. Przedsiębiorca zaś płaci podatek od dochodu niezależnie od tego, kiedy sprzedał działkę. Dochód powyżej 120 tys. zł rocznie jest opodatkowany w wysokości 32 proc. Dodatkowym obciążeniem jest również składka zdrowotna, która zgodnie z Polskim Ładem u przedsiębiorców rozliczających się według skali podatkowej liczona jest od dochodu i wynosi 9 proc.

Z racji tego, że ewentualne obciążenie podatkiem dochodowym od sprzedaży nieruchomości może być znaczne, w przypadku wątpliwości można zwrócić się do Krajowej Informacji Skarbowej z wnioskiem o wydanie indywidualnej interpretacji podatkowej danego przypadku.

W sytuacji zaś niegodzenia się z interpretacją skarbową podatnikowi przysługuje zawsze droga sądowa jako kontynuacja procedury odwoławczej od decyzji podatkowych.

 

Agnieszka Hajdukiewicz
radca prawny

tel.: 0048 504 078 866
www.kancelariahajdukiewicz.com 

 

Gazetka 215 – październik 2022