W obliczu trudności finansowych wiele osób może znaleźć się w sytuacji, że spłata długów staje się niemożliwa. W pierwszej kolejności wybierają opłacenie najmu oraz zakup żywności i czasami po prostu nie wystarcza im pieniędzy na opłacenie faktur za prąd, wodę, internet, szpital, szkołę. Zdarza się też, że dług powstał jeszcze w czasie prowadzenia działalności gospodarczej, gdy nie opłacono w odpowiednim czasie należności dla Parteny czy Acerty – głównie dotyczy to osób, które były associé actif i nie regulowały same swoich składek.
W takich przypadkach pomocna może być procedura zbiorowego umarzania długów, znana w Belgii jako règlement collectif de dettes (RCD). Umożliwia ona uporządkowanie zobowiązań i w perspektywie nowy start z klarowną sytuacją finansową.
Procedura
Aby skorzystać ze zbiorowego umarzenia długów, należy złożyć wniosek do sądu pracy właściwego dla swojego okręgu sądowego odpowiadającemu miejscu zamieszkania. Do wniosku należy dołączyć szereg załączników, które będą stanowiły podstawę dla sędziego, aby mógł przeanalizować, czy dana osoba spełnia warunki dopuszczenia do procedury.
Jednym z podstawowych warunków jest to, że aby przystąpić do RCD nie można prowadzić działalności gospodarczej od co najmniej 6 miesięcy. W niektórych sytuacjach Partena lub Acerta starają się pójść klientom na rękę i zamykają działalność z datą wsteczną, jeśli okazuje si, że przedsiębiorca nie był w tym czasie aktywny, czyli nie wystawiał faktur. O procedurę stara się najczęściej osoba pracująca na umowie o pracę lub pozostająca na świadczeniu chorobowym albo na zasiłku dla bezrobotnych. Jeżeli dossier jest właściwie skompletowane oraz jeśli spełnione są wszystkie warunki, sędzia orzeknie dopuszczenie do zbiorowego uregulowania długów i wyznaczy w ciągu 15 dni mediatora (najczęściej jest to adwokat), który ma wymagane kompetencje.
Po wydaniu orzeczenia o dopuszczeniu mediator długów wraz z dłużnikiem próbują zazwyczaj opracować realistyczny budżet – czyli zliczają podstawowe koszty życia, które dłużnik musi regulować, takiej jak najem, wyżywienie, transport, szkoła, gaz, prąd, woda, internet, lekarstwa, koszty leczenia itp. Trzeba tutaj dodać, że chodzi raczej o dolną półkę kosztów. Jeśli więc dłużnik np. wynajmuje dom z ogródkiem za 2 500 euro miesięcznie, musi liczyć się z tym, że konieczna będzie przeprowadzka do tańszego lokum, aby zostawało mu więcej pieniędzy na spłatę zobowiązań. To samo dotyczy drogiego abonamentu na internet czy telewizję – czasem trzeba wszystko zredukować do bezwzględnego minimum, aby budżet był do zaakceptowania przez sędziego i przez wierzyciela. Wszystkie kwoty, które przewyższają comiesięczny budżet potrzebny na przeżycie, będą przeznaczone na spłatę długów. Dla jednego będzie to 50 euro, dla innego 300, 600 lub więcej – wszystko zależy od indywidualnej sytuacji oraz od tego, czy mediacja dotyczy jednej osoby, czy np. małżeństwa.
Jeśli wszyscy wierzyciele zgodzą się na zaproponowany plan spłat, wówczas zostanie on zatwierdzony przez sąd. Natomiast jeśli mediator stwierdzi niemożność osiągnięcia ugody, przedstawi raport sądowi w celu opracowania planu uregulowania sądowego. Różnica między polubownym a sądowym ustalaniem plany spłat dotyczy także czasu trwania takiej procedury. Plan polubowny to maksymalnie 7 lat, a plan sądowy to maksymalnie 5 lat. W obu przypadkach odsetki i opłaty z tytułu długów mogą zostać obniżone lub całkowicie umorzone.
WAŻNE: Dług, który nie zostanie spłacony w czasie trwania procedury, zostanie definitywnie umorzony.
Przykład: Pan Dariusz i pani Ewa mają 37 000 euro długu. W ramach ugody mediacyjnej obliczono, że ich kwota miesięczna na spłatę długu, którą dysponują, wynosi średnio 350 euro. W ciągu 7 lat spłacą więc 29 400 euro, czyli 7 300 euro plus ewentualne odsetki zostaną anulowane. Gdyby ich miesięczna spłata wynosiła 250 euro, umorzone zostałoby aż 16 000 euro.
PAMIĘTAJ: W czasie trwania procedury żaden komornik nie będzie prowadził egzekucji ani nie będzie się bezpośrednio kontaktował z dłużnikiem. Chyba że chodzi o dług nieobjęty procedurą – dlatego należy mediatorowi powiedzieć o wszystkich swoich długach.
Doświadczenie pokazuje, że najczęściej cała pensja dłużnika lub świadczenie równoważne są przelewane na konto mediatora, który przelewa na konto dłużnika jedynie kwotę potrzebną mu na przeżycie – ta kwota jest wyznaczana na etapie ustalania budżetu. Niektórzy mediatorzy są bardziej elastyczni i pozwalają dłużnikowi samodzielnie regulować bieżące faktury za wynajem, prąd, wodę, gaz, a inni wypłacają jedynie pieniądze na jedzenie, leki czy transport.
Co zrobić, jeśli do osoby objętej zbiorowym uregulowaniem długów przychodzi nowa płatność, np. podatek?
Jeśli nowy dług pojawi się po decyzji o dopuszczeniu wydanym przez sędziego, to powinien zostać spłacony zgodnie z normalną procedurą, np. poborem podatków, i może być nawet egzekwowany przez komornika, jeśli nie zostanie spłacony na czas. Dlatego trzeba poinformować mediatora o możliwym przyszłym długu, jak np. podatek dochodowy, aby ewentualnie zawrzeć tę pozycję w ustalonym planie spłat.
Procedura RCD a mediacja zwykła
Warto zauważyć, że zbiorowe umarzenie długów różni się od typowej mediacji długów.
Mediacja długów nie jest przedmiotem wyroku sądowego. Zazwyczaj jest to procedura, którą można zainicjować poprzez pracownika socjalnego (CPAS), który wspólnie z dłużnikiem ustali budżet na spłatę długów i będzie starał się osiągnąć porozumienie z wierzycielami dłużnika.
Agnieszka Sità
prawnik w ASBL Trampolina,
współpracownik Kancelarii Notarialnej w Brukseli
tel. 0495 28 98 24
www.trampolina.be
Gazetka 231 – maj 2024
Prawo
ZBIOROWE UMARZENIE DŁUGÓW, CZYLI PEWNA DROGA DO UREGULOWANIA ZOBOWIĄZAŃ FINANSOWYCH
- Prawo
- Odsłony: 183