Beata ma 21 lat i na co dzień studiuje w trybie dziennym w Warszawie. Aby odciążyć rodziców, dla których wydatki na jej naukę stanowią duży procent domowego budżetu, od trzech lat w wakacje wyjeżdża do Belgii i pracuje tam jako kelnerka. Latem 2013 r. musiała skrócić swój wyjazd, bo otrzymała informację, że jej ojciec miał wpadek samochodowy i zginął. Sprawca wypadku został skazany na karę 5 lat pozbawienia wolności. Po śmierci ojca sytuacja materialna Beaty pogorszyła się. Matka nie może przeznaczać już takich samych kwot na studia córki, wobec czego Beata pracuje dorywczo. Opuszcza coraz więcej zajęć i ma coraz gorsze wyniki w nauce. Myśli o przerwaniu studiów.

Jeśli dochodzi do tak tragicznego wydarzenia, jak opisane powyżej, za największą stratę uznać należy samo odejście bliskiej osoby. Niejednokrotnie jednak okazuje się, że wpływa ono również znacząco na sytuację materialną osób, którym zmarły pomagał finansowo. Skutki z pewnością są szczególnie dotkliwe dla osób, które z różnych przyczyn nie są w stanie same się utrzymać. Z myślą o osobach takich jak Beata z powyższego przykładu polski ustawodawca wprowadził instytucję renty alimentacyjnej.

Co to jest renta alimentacyjna i komu przysługuje?

Renta to przyznane na czas z góry określony lub nieokreślony świadczenie pieniężne, które ma zapewnić osobie uprawnionej środki na utrzymanie w związku z trudną sytuacją życiową, w której się znalazła. Nazwa opisywanego świadczenia może wydawać się myląca – nie chodzi o alimenty w ścisłym tego słowa znaczeniu. Renta alimentacyjna i świadczenie alimentacyjne mają jednak wiele wspólnych cech. O przyznanie renty mogą wystąpić osoby, względem których zmarły był zobowiązany do świadczeń alimentacyjnych, a więc małżonek, dzieci, rodzice, rodzeństwo, a także (w określonych przypadkach) inne osoby spokrewnione, przysposobione i powinowate. Czas, na jaki renta zostaje przyznana, powinien pokrywać się z przewidywanym okresem, przez jaki zmarły świadczyłby uprawnionemu pomoc.

Ustawodawca przewidział też, że renty mogą dochodzić osoby, które nie są powiązane ze zmarłym więzami rodzinnymi oraz te, do utrzymywania których zmarły nie był zobowiązany. Z roszczeniem tym mogą wystąpić więc także inne osoby bliskie, którym zmarły dobrowolnie i stale dostarczał środków utrzymania. Najczęściej taka sytuacja dotyczy konkubentów, ale może również odnosić się do innych przypadków. Jeżeli chodzi o osoby, którym zmarły świadczył pomoc, nie będąc do tego zobowiązanym, ocenie podlega również okoliczność, czy przyznanie renty będzie zgodne z zasadami współżycia społecznego.  Analizie poddane zostaną więc np. wzajemne relacje zmarłego i dochodzącego renty, motywy, jakimi kierował się zmarły, oraz sytuacja materialna stron.

Rodzice 16-letniego Tomka rozwiedli się, gdy miał 8 lat. Od tego czasu chłopak mieszka z mamą, która pracuje w przedszkolu. Ojciec Tomka po rozwodzie wyjechał za granicę, gdzie pracował jako lekarz. W związku z uzyskiwaniem dużego dochodu ponosił on alimenty niemal równe zarobkom swej byłej żony. W związku z tym otrzymywane kwoty przeznaczane były na naukę języków obcych, potrzebne korepetycje, zajęcia sportowe i wyjazdy wakacyjne Tomka. W 2012 r. ojciec Tomka został potrącony przez nietrzeźwego kierowcę i w wyniku doznanych obrażeń zmarł.

Na przyznanie renty alimentacyjnej wpływają dwie okoliczności: potrzeby osoby dochodzącej świadczenia oraz możliwości zarobkowe i majątkowe zmarłego w czasie, w którym kontynuowałby hipotetycznie świadczenie pomocy. Obecnie dominuje pogląd, że nie należy uwzględniać tylko podstawowych potrzeb uprawnionego, tak by zapewnić mu minimum egzystencji, ale że rozważyć trzeba wszystkie wydatki, które pokrywał zmarły, nawet jeżeli (tak jak w opisanym przypadku) wykraczały one poza pewien standard. Jeśli chodzi o drugi brany pod uwagę czynnik, to nie tylko bada się dochody, które uzyskiwał zmarły, ale również ocenia się jego kwalifikacje, doświadczenie, wykształcenie, sytuację na rynku pracy – i dopiero na takiej podstawie stwierdza, jak duże kwoty mógłby przekazywać uprawnionemu.  Wszystkie te czynniki sprawiają, że uprawniony może uzyskać rentę wyższą niż rzeczywista wartość świadczeń przekazywanych mu za życia przez zmarłego.

W 2011 r. Wiktor otrzymał rentę w wysokości 400 zł w związku ze śmiercią żony. W 2013 r. zaczął mieć problemy ze zdrowiem, był często hospitalizowany i musiał z tego powodu ograniczać liczbę przyjmowanych zleceń.

Należy także wspomnieć, że nawet po ustaleniu w orzeczeniu sądowym wysokości renty istnieje możliwość jej zmiany, o ile wystąpią ku temu uzasadnione powody.  W takich przypadkach możliwa jest nie tylko zmiana wysokości świadczenia, ale również sposób lub częstotliwość jej wypłacania.  Warto również pamiętać, że roszczenie o rentę, tak jak wszystkie roszczenia majątkowe, ulega przedawnieniu, jednak w niektórych przypadkach następuje ono dopiero po 20 latach od śmierci bliskiej osoby. Dlatego też w razie wątpliwości warto skonsultować się z radcą prawnym lub adwokatem, który przeanalizuje sytuację na gruncie prawa polskiego.

 

Agnieszka Hajdukiewicz

radca prawny

Podstawa prawna:

  1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny (Dz.U. Nr 16, poz. 93 ze zm.)
  2. Wyrok SN z dnia 27 listopada 1986 r., IV CR 37/86, LEX nr 8793
  3. Wyrok SN z dnia 2 grudnia 1979 r., II CR 54/70, LEX nr 6831
  4. Wyrok SN z dnia 16 maja 2008 r., III CSK 386/07, LEX nr 442529

 

 

 

Gazetka 129 – marzec 2014