Choroba alkoholowa jednego członka rodziny wywiera destrukcyjny wpływ na dzieci. Nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Wspomnienia dziecięcych lat tych dorosłych już ludzi po dziś dzień odciskają się na nich bolesnym piętnem. Rażące zaniedbania uczuciowe ze strony rodziców, nadmierna surowość, często występująca przemoc psychiczna i fizyczna, brak jakiegokolwiek wsparcia, porażający chłód emocjonalny, poczucie odrzucenia i osamotnienia są zmorą wielu dorosłych dzieci alkoholików. I paradoksem jest to, że wiele z tych osób znakomicie radzi sobie w życiu. Mają pracę, osiągnięcia (są często świetnymi specjalistami w tym, czym się zawodowo zajmują), rodziny, a mimo to ich życie podszyte jest nieustającym lękiem, obawami, rozterkami, smutkiem, dojmującym odczuciem bycia samotnym i niezrozumianym nawet przez najbliższych. Takie osoby często zatracają się w pracy, przejawiają trudności w nawiązywaniu bliskich relacji z innymi, a bywa i tak, że chcąc uniknąć emocjonalnego zranienia, trzymają się na uboczu lub wręcz stają się odludkami.

Doświadczenia dorosłych dzieci alkoholików (DDA):

1. Poczucie odrzucenia przez rodzica lub rodziców

DDA (dorosłe dzieci alkoholików) często mówią o poczuciu odrzucenia, którego doświadczyły w dzieciństwie. Czasem przez jedno, a bywa że i przez obydwoje rodziców, jak to się dzieje w przypadku skoncentrowanych na pijących mężach współuzależnionych matek. DDA doświadczają w dorosłym życiu nieustającego głodu miłości wynikającego z niezaspokojonych w dzieciństwie bazowych potrzeb emocjonalnych, takich jak potrzeba bycia kochanym i akceptowanym czy też potrzeba poczucia bezpieczeństwa i oparcia w rodzinie. DDA doświadczały w dzieciństwie chłodu i obojętności, a jakże często agresji, przemocy i całkowitego odrzucenia. Taka wątpliwa „miłość” nie pozwoliła im zbudować poczucia wiary w siebie i akceptacji, zbudowała za to poczucie krzywdy i inności, o którym często osoby te wspominają w moim gabinecie. Doświadczenie poczucia odrzucenia przez rodziców jest ciężkim urazem, który pozostawia ślad na całe dorosłe życie.

2. Ciągły strach wynikający z nieprzewidywalności zachowań i domowych wydarzeń

Prawda jest taka, że życie w rodzinie alkoholowej bardziej przypomina wojnę w okopach czy też stąpanie po polu minowym niż sielankę. Nigdy nie wiadomo, kiedy będzie względnie cicho, a kiedy dziecko zaskoczy w domu „pijacka akcja” i jakie zgliszcza po sobie zostawi. Poczucie zagrożenia w rodzinie, życie w nieustającym napięciu, niechęć do celebrowania wszelkich uroczystości czy świąt (zwiększone ryzyko wystąpienia awantury) wywierają na dorosłych dzisiaj ludziach głębokie piętno. Skutkiem lat spędzonych w takiej rodzinie jest wyszukiwanie i wyłapywanie przez DDA w swoich dorosłych związkach najmniejszych sygnałów od partnera sugerujących osłabienie więzi. Niejednokrotnie prowadzi to do wystąpienia u nich mniej więcej takiej myśli: „Aby nie doświadczyć odrzucenia, to ja tę drugą osobę odrzucę”. DDA często prowokują sytuacje konfliktowe tylko po to, aby przekonać się, „jak bardzo są kochane”.

3. Poczucie niskiej wartości

Efektem odrzucenia przez rodziców jest zaniżone poczucie własnej wartości. DDA wzrasta w rodzinie w poczuciu winy i upokorzenia. Często osoba taka myśli, że skoro nie akceptują jej rodzice, ona sama też nie może siebie kochać i akceptować. DDA, które są często świetnymi i sumiennymi pracownikami, wcale tak siebie nie widzą. Mało tego... Wiele z tych osób podejmuje pracę zawodową o wiele poniżej swych możliwości i wykształcenia, wiele pracuje za niższe stawki, a zdarza się i tak, że pomimo kwalifikacji, chcąc uniknąć stresu, w którymś momencie osoby te całkowicie wycofują się z życia zawodowego. DDA przejawiają trudności w zaufaniu, przez co trudno jest im nawiązywać bliskie i głębokie relacje. Takie osoby często obawiają się innych i wolą żyć na uboczu.

4. Poczucie osamotnienia

Wynikiem doznanych w dzieciństwie krzywd i nadużyć jest doświadczane przez DDA na przestrzeni całego życia głębokie poczucie osamotnienia. Nie ulega ono zniwelowaniu mimo częstego posiadania przez te osoby rodziny, satysfakcjonującej pracy czy też grona znajomych. DDA, nauczone w dzieciństwie, że okazywanie uczuć grozi odrzuceniem, a czasem agresją, wypracowały mechanizm obronny zwany zamrożeniem uczuć, który przejawia się w unikaniu emocji, sztywności i zamknięciu się w sobie. O takich ludziach mówimy często, że nic ich nie rusza i pozostają twardzi jak skała. DDA nauczyły się wypierać własne potrzeby i zaprzeczać im, twierdząc, że „nikogo do życia nie potrzebują”. Część dorosłych dzieci alkoholików z tego właśnie powodu nie zakłada rodzin i prowadzi samodzielne życie – samowystarczalne, ale często też i samotne.

5. Potrzeba kontrolowania siebie i innych

Lata funkcjonowania w zagrażającym i nieprzewidywalnym środowisku rodzinnym, gdzie nic nie było pewne, a mimo to dziecko musiało jakimś cudem przetrwać, sprawiły, że w dorosłym życiu DDA przejawiają silną potrzebę kontrolowania otoczenia. Kiedy w końcu można nadać życiu pewne reguły i zasady, okazuje się, że dla DDA kontrolowanie siebie oraz bliskich staje się niezwykle istotne. Daje namiastkę poczucia bezpieczeństwa i sprawstwa. DDA czują się za wszystko i wszystkich niezwykle odpowiedzialne, często przejawiają zachowania kontrolujące i manipulacyjne w stosunku do swoich najbliższych. Lata życia z poczuciem, że niczego nie można było przewidzieć i zaplanować, sprawiły, że DDA ma dokładnie i precyzyjnie zaplanowane życie na długo do przodu. Jak się jednak okazuje, nie sprawia to wcale, że te osoby są spokojniejsze czy bardziej szczęśliwe, bowiem teraz to nie ich rodzice, ale one same zmuszają siebie do ciągłego spełniania kolejnych zadań. Napięcie, które temu towarzyszy, niszczy radość i korzyści emocjonalne z tego, co się osiągnęło.

6. Lęk przed zmianami

Dla DDA niemal każda zmiana jest zagrażająca. Wolą więc trwać w toksycznym związku czy nieodpowiedniej pracy niż zdecydować się na podjęcie działania poprawiającego ich sytuację. A że są wytrenowane w wytrzymywaniu życiowych niedogodności, często robią naprawdę wiele, aby utrzymać status quo. DDA przerażają wszelkie zmiany. Przerażają dlatego, że kojarzą im się z niebezpieczeństwem. Brak podjęcia działania sprawia, że bardzo trudno takim osobom wyjść z błędnego koła, co skutkuje niemożliwością osiągnięcia życiowego zadowolenia.

7. Intensywnie przeplatające się uczucia – od miłości do gniewu

Dzieci w rodzinach dysfunkcyjnych bardzo często nie mają prawa okazywać lęku ani złości. Przez lata uczą się w związku z tym tłumić te wszystkie uczucia. Nagromadzona złość daje o sobie znać, pojawiając się w życiu DDA ze zdwojoną siłą. Występuje pod postacią niekontrolowanych wybuchów złości czy napadów szału, najczęściej w stosunku do najbliższych, ale nie tylko. Takie osoby często krzyczą na swoich domowników, wyzywają ich, biją. Tłumione uczucia złości i nienawiści, choć nie zawsze są okazywane, prowadzą DDA do poczucia winy i w konsekwencji do myśli i zachowań autoagresywnych.

Doświadczenia dorosłych dzieci alkoholików przedstawiłam jedynie w okrojonym zarysie, opierając się głównie na swojej pracy w gabinecie psychologicznym. Ich spektrum jest jednak znacznie szersze.

 

Aleksandra Szewczyk

psycholog

 

Gazetka 177 – grudzień/styczeń 2019