21 kwietnia br. Polska wznowiła import produktów rolnych z Ukrainy, który został wstrzymany tydzień wcześniej. W Dzienniku Ustaw zostało opublikowane rozporządzenie zmieniające przepisy w sprawie towarów, których przewóz jest objęty systemem monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów oraz obrotu paliwami opałowymi. Na mocy nowych przepisów systemem monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów – czyli systemem SENT – objęty zostanie przewóz zbóż, mięsa drobiowego, jaj i produktów pszczelich.

Zgodnie z rozporządzeniem monitoringowi będzie podlegać przewóz zbóż o masie brutto przekraczającej 500 kg, transport mięsa drobiowego o masie ponad 250 kg, produktów pszczelich o wadze ponad 10 kg oraz jaj, jeśli ich liczba w przesyłce przekracza 900 sztuk.

Z monitoringu zwolnione będą te towary, których przewóz będzie odbywać się na mocy art. 5 ustawy o systemie monitorowania, w ramach którego transport odbywa się na podstawie zgłoszenia oraz wydawanego w oparciu o nie numeru.

Nowe przepisy – poza wyjątkiem związanym z tranzytem – mają utrzymać zakaz wwozu do Polski z Ukrainy zbóż, cukru, suszu paszowego, nasion, chmielu, lnu i konopi, owoców i warzyw oraz produktów z przetworzonych owoców i warzyw. Nie można będzie wwozić także wina, wołowiny i cielęciny, mleka i przetworów mlecznych, wieprzowiny, baraniny i koziny, jaj, mięsa drobiowego, alkoholu etylowego, produktów pszczelich oraz „pozostałych produktów”.

Od kilku tygodni rolnicy w całej Polsce kontynuują protesty przeciwko niekontrolowanemu importowi ukraińskiego zboża i innych produktów po inwazji Rosji na Ukrainę. Ich zdaniem surowce z Ukrainy są znacznie tańsze od krajowych, a rząd nie zrobił wiele, aby zapewnić wsparcie dla polskich producentów. Zamieszanie wokół ukraińskiego zboża było jednym z powodów wymiany na stanowisku ministra rolnictwa – z Henryka Kowalczyka na Roberta Telusa.

W wyniku agresji Rosji na Ukrainę ograniczony został eksport zbóż z Ukrainy tradycyjnymi kanałami, czyli przez porty na Morzu Czarnym. Spowodowało to znaczący, nienotowany nigdy wcześniej wzrost przewozu ukraińskich m.in. zbóż przez polską granicę. Nadmierny przywóz zbóż z Ukrainy destabilizuje krajowy rynek zbóż i rzepaku, szczególnie w regionach południowo-wschodniej Polski.