Po wielomiesięcznych negocjacjach, rekordowym 35-dniowym shutdownie, czyli zamknięciu części centralnej administracji kraju, a następnie trzech tygodniach na wywalczenie ustępstw Kongresu, Trump znalazł się w punkcie wyjścia – dostał z Kapitolu te same 1,375 mld dolarów, jakie od samego początku mu oferowano. Nie zmusił ustawodawców do wysupłania żądanej sumy prawie 6 mld dolarów na kontrowersyjny graniczny mur z Meksykiem i uciekł się do ogłoszenia stanu wyjątkowego, który pozwala mu samodzielnie decydować o publicznych wydatkach. Większość parlamentarna nie chce mu dać funduszy na ten projekt, bo uważa za niemoralne odgradzanie się murem i budowanie go nawet w parkach narodowych.

Ogłaszając stan wyjątkowy, Trump zapowiedział, że wykorzysta go, by natychmiast wydać 8 mld dolarów na budowę lub naprawę około 380 km muru granicznego. Pieniądze weźmie z przyznanych już przez Kongres 1,375 mld, a także zabierając 3,6 mld z wojskowego funduszu budowlanego, zaś resztę z rozmaitych funduszy federalnych przeznaczonych na zwalczanie narkotyków.

Przez ostatnie pół wieku amerykańscy prezydenci ogłaszali stan wyjątkowy aż 58 razy, głównie z powodu klęsk żywiołowych. Najbardziej znane przypadki to stan wyjątkowy ogłoszony podczas wojny w Iraku w 1990 r., a następnie po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 r.

To starcie będzie miało poważne polityczne skutki dla Trumpa. Mocno wspierający go dotąd skrajni konserwatyści nie kryją wściekłości, że prezydent uległ Kongresowi i w końcu podpisał budżet, w którym odmówiono mu pieniędzy na mur graniczny. Na dodatek cały ten proces sprawił, że Waszyngton stał się dla niego jeszcze bardziej niż dotychczas wrogi. Przywódcy demokratów już uznali stan wyjątkowy Trumpa za „akt bezprawia” i „nadużywanie władzy prezydenckiej”. Wiadomo, że demokratyczni deputowani, obrońcy praw imigrantów czy ekolodzy będą próbowali udowodnić przed sądami, że prezydent działa wbrew konstytucji.

Władze 16 amerykańskich stanów złożyły 18 lutego w Sądzie Rejonowym dla Okręgu Północnego w Kalifornii pozew do sądu przeciwko prezydentowi w związku z jego decyzją o ogłoszeniu stanu wyjątkowego.