Winieta za użytkowanie dróg w Niemczech przez samochody osobowe jest sprzeczna z prawem Unii – orzekł Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu. Decyzja ta będzie miała znaczenie m.in. dla milionów polskich kierowców przejeżdżających przez Niemcy.

Niemcy planowały, że opłaty za korzystanie z autostrad przez samochody osobowe zaczną być pobierane w październiku 2020 r. Miały one de facto obowiązywać tylko obcokrajowców jeżdżących po niemieckich autostradach.

Zgodnie z założeniami każdy właściciel pojazdu zarejestrowanego w Niemczech miał mieć obowiązek uiszczenia opłaty w formie winiety rocznej, w maksymalnej kwocie 130 euro. W przypadku pojazdów zarejestrowanych za granicą opłata miała zostać wniesiona przez właściciela lub kierowcę tylko w przypadku korzystania z autostrad.

Planowano winiety dziesięciodniowe (od 2,50 do 25 euro), dwumiesięczne (od 7 do 50 euro) lub roczne (maksymalnie 130 euro). Równolegle władze Niemiec postanowiły, że od momentu poboru opłaty za użytkowanie infrastruktury właściciele pojazdów zarejestrowanych w RFN będą korzystać ze zwolnienia z podatku od pojazdów samochodowych w wysokości co najmniej równej kwocie tej opłaty, którą musieli uiścić. Innymi słowy Niemcy mieli dostać zwolnienie, które zrekompensuje im opłatę za korzystanie z dróg.

Austria zaskarżyła to prawo do unijnego Trybunału Sprawiedliwości, argumentując, że dyskryminuje on obywateli innych krajów UE. Holandia przyłączyła się w tej sprawie do Wiednia, natomiast Dania poparła Berlin.

W orzeczeniu TSUE stwierdził, że opłata za użytkowanie infrastruktury połączona ze zwolnieniem z podatku od pojazdów samochodowych, z którego korzystają właściciele pojazdów zarejestrowanych w Niemczech, stanowi pośrednią dyskryminację ze względu na przynależność państwową oraz naruszenie zasad swobodnego przepływu towarów i swobody świadczenia usług.