Układ sił w nowej Komisji Europejskiej pokazuje, że priorytetem na następne pięć lat we Wspólnocie będą klimat i praworządność. Ursula von der Leyen, która od listopada pokieruje Komisją Europejską, od samego początku zapowiadała, że rozdzielając teki, będzie chciała zachować parytet płciowy i geograficzny. Janusz Wojciechowski został kandydatem na stanowisko unijnego komisarza ds. rolnictwa. Z kolei Frans Timmermans ma być wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej odpowiedzialnym za nowy europejski „zielony ład”.

W Komisji Europejskiej ma być ośmioro wiceprzewodniczących: z Łotwy, Holandii, Danii, Hiszpanii, Grecji, Słowacji, Czech i Chorwacji. Mają pracować w zespołach.

Dunka Margrethe Vestager jako wiceprzewodnicząca ds. dostosowania Europy do ery cyfrowej ma pracować m.in. z komisarzami ds. innowacyjności i gospodarki. Wiceprzewodniczący będą też mieli własne teki. Vestager będzie komisarzem ds. konkurencji. Łotysz Valdis Dombrovskis na równi z Vestager i Timmermansem ma być wiceprzewodniczącym zarządzającym. Będzie odpowiadał za gospodarkę, a także będzie komisarzem ds. usług finansowych. Kolejną wiceszefową KE ma zostać Czeszka Viera Jourova, która ma odpowiadać za wartości i przejrzystość. Będzie zajmowała się też praworządnością wraz z komisarzem ds. sprawiedliwości. Na wiceprzewodniczących zostali również desygnowani Słowak Marosz Szefczovicz (relacje międzyinstytucjonalne), Grek Margaritis Schinas (ochrona europejskiego stylu życia), Chorwatka Dubravka Szuica (demografia i demokracja) oraz Hiszpan Josep Borrell (sprawy zagraniczne).

Skład nowej Komisji będzie musiał zaakceptować Parlament Europejski. 25 zaprezentowanych kandydatów na komisarzy będzie musiało jeszcze przekonać do siebie europosłów podczas wysłuchań w Parlamencie Europejskim. Potem w głosowaniu plenarnym izba zaakceptuje lub odrzuci cały skład KE. PE nie ma możliwości odrzucenia pojedynczych kandydatów, ale poszczególne komisje parlamentarne, w których odbędą się wysłuchania, mogą wcześniej negatywnie zaopiniować część z nich.