Kandydat na komisarza UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders dostał zielone światło od komisji wolności obywatelskich i komisji prawnej PE. Nie było jednomyślności, ale otrzymał dwie trzecie głosów.

Podczas wysłuchania Belg poinformował europosłów połączonych komisji, że praworządność będzie jego priorytetem podczas sprawowania przez niego mandatu. Zapowiedział, że procedury praworządności wobec Polski i Węgier będą kontynuowane.

Reynders odniósł się też do niedawnego umorzenia przez belgijską prokuraturę sprawy wysuwanych wobec niego oskarżeń o korupcję i pranie pieniędzy w Demokratycznej Republice Konga przez byłego członka belgijskich służb bezpieczeństwa, który nie przedstawił jednak żadnych dowodów na poparcie swoich zarzutów. Kandydat na komisarza powiedział, że to oskarżenie było „złośliwym atakiem”. 61-letni Reynders jest od lat jedną z najważniejszych postaci na scenie politycznej Belgii. Sprawował od 20 lat prestiżowe funkcje; był ministrem finansów w sześciu różnych rządach w latach 1999–2011, a następnie szefem belgijskiej dyplomacji.