Senat zagłosował za odrzuceniem tzw. ustawy dyscyplinującej sędziów. Nowelizacja została odrzucona stosunkiem głosów 51 do 48. Ustawa wróci teraz do Sejmu, gdzie większość ma PiS. Za odrzuceniem ustawy zagłosowało 51 senatorów, 48 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Wcześniej za odrzuceniem noweli opowiedziały się senackie komisje: ustawodawcza oraz praw człowieka, praworządności i petycji.

Sejm może bezwzględną większością głosów odrzucić uchwałę Senatu o odrzucenie ustawy w całości i przedłożyć do podpisu prezydentowi. W przeciwnym razie nowelizacja upadnie.

Nowelizacja uchwalona przez Sejm 20 grudnia ubiegłego roku o ustroju sądów i ustawy o Sądzie Najwyższym, ale także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze, wprowadza m.in. odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania, które mogłyby uniemożliwić albo utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Nowelizacja wprowadza też zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN, bo kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN.

Tzw. ustawa dyscyplinująca sędziów, czy ustawa kagańcowa lub represyjna, jest krytykowana przez opozycję, Rzecznika Praw Obywatelskich i część środowiska sędziowskiego.

Eksperci Komisji Weneckiej również zaapelowali, by nie przyjmować zapisów dotyczących postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów. Jak uznali, ustawa ta ograniczyłaby wolność słowa sędziów, a polskim sądom uniemożliwiłaby badanie, czy inne sądy w kraju są „niezawisłe i bezstronne” zgodnie z regułami europejskimi.