Polski Trybunał Konstytucyjny wydał 22 października orzeczenie w sprawie dopuszczalności aborcji z powodu przesłanki embriopatologicznej. Według Trybunału Konstytucyjnego aborcja ze względu na ciężkie wady płodu jest niezgodna z polską konstytucją.

We wniosku zaskarżono przepis, który stanowi, że aborcja jest dopuszczalna, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, a także przepis doprecyzowujący tę regulację. Mowa w nim o tym, że w takich przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej.

Właśnie z tego powodu dokonywana jest w Polsce zdecydowana większość aborcji. Tylko w zeszłym roku były 1074 takie przypadki, podczas gdy łącznie w kraju dokonano 1110 zabiegów. Według organizacji pozarządowych, liczba aborcji wykonywanych potajemnie w Polsce lub w klinikach zagranicznych może sięgać blisko 200 tys. rocznie.

Likwidacja podstawy prawnej prawie wszystkich legalnych aborcji w Polsce oznacza praktycznie ich zakazanie.

Wiele organizacji kobiecych protestowało przeciwko prawnym próbom zaostrzenia prawa, ale pandemia Covid-19 skomplikowała mobilizację.

Obowiązująca od 1993 r. ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwala na dokonanie aborcji w trzech przypadkach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.