W ubiegłym roku do brukselskiej prokuratury wpłynęło prawie 2 tys. zawiadomień o przestępstwach seksualnych. To dwa razy więcej niż w 2017 r. W 2020 r. takich zgłoszeń było 1977, a trzy lata wcześniej – 924. W ubiegłym roku do prokuratury w Regionie Stołecznym Brukseli zgłaszano około sześciu przestępstw seksualnych dziennie.

Wzrost ten ma trzy przyczyny, uważa Sarah Durant ze stołecznej prokuratury. Po pierwsze, dzięki ruchowi #MeToo ofiary molestowania seksualnego i gwałtów częściej walczą o sprawiedliwość i zgłaszają takie przestępstwa. Po drugie, w Brukseli otwarto specjalne ośrodki dla osób, które padły ofiarą przestępstw seksualnych i szukają nie tylko kontaktu z policją, ale także z lekarzem czy psychologiem. Trzecim powodem są niedawne zmiany w prawie, w wyniku których poszerzono katalog przestępstw seksualnych.