Góry, morze, jeziora, wielkie miasta i ciche wsie… Polska jest krajem na tyle dużym i zróżnicowanym geograficznie, topograficznie i przyrodniczo, że każdy turysta, niezależnie od preferencji, spędzi tu ciekawe wakacje. Amatorzy natury mogą zagubić się w dzikich ostępach starych puszcz, pokonywać przełomy rzek, wędrować przez gołoborza, a nawet przez pustynię. Nie mniejsze atrakcje czekają na tych, którzy wolą uczestniczyć w bardziej zorganizowanych formach wypoczynku. Mogą bawić się na średniowiecznych piknikach lub pokazach lotniczych, wędrować z dinozaurami, poszukiwać złota czy obserwować rekonstrukcję bitwy pod Grunwaldem. Tylko od nas zależy, gdzie podążymy i czemu damy się oczarować.

 

ŚWIĘTOKRZYSKIE DA SIĘ LUBIĆ

 

Od wieków istniało przekonanie, że Łysa Góra w Górach Świętokrzyskich to ulubione miejsce spotkań czarownic z różnych zakątków Polski. Zbierały się tam wielokrotnie w ciągu roku na sabaty, przylatując na miotłach, unoszących je z łatwością w powietrzu. Te pochodzące z najbliższych okolic ubrane były w lokalne pasiaste zapaski. Teraz i my, zwykli turyści, możemy przekonać się dosłownie na własnej skórze, jak wyglądał lot czarownicy na miotle. A to za sprawą niezwykłej multimedialnej „czarującej kapsuły”. W jej wnętrzu doświadczymy dokładnie tego samego, co było udziałem każdej latającej na miotle czarownicy: poczujemy podmuchy i świst wiatru oraz zapach drzew i kwiatów Puszczy Jodłowej, zmoczy nas deszcz nad Świętym Krzyżem, a w czasie burzy pioruny i grzmoty będą uderzać tuż obok. Przy okazji „zwiedzimy z góry” najładniejsze i najbardziej charakterystyczne miejsca województwa świętokrzyskiego. Kapsuła wyglądem i sposobem działania przypomina symulatory lotów kosmicznych i wyposażona jest w urządzenia do projekcji w systemie 5D. Jest także mobilna, więc lotu na miotle będą mogli spróbować nie tylko mieszkańcy regionu, ale i chętni z całej Polski, a nawet zagranicy.

 

Atrakcją Świętokrzyskiego, która od kilku lat przyciąga wielkie rzesze turystów, jest JuraPark Bałtów, czyli pierwszy w Polsce park z dinozaurami w tle. Możemy się w nim przechadzać pośród ponad stu naturalnej wielkości dinozaurów. Są tam zarówno reprezentanci gatunków żyjących kiedyś na terenie, na którym obecnie znajduje się park, jak i okazy z różnych części świata. Kontynuować przygodę z dinozaurami możemy w prehistorycznym oceanarium lub w czasie spaceru ścieżką przyrodniczą wśród tropów dryomorfonów i alozaurów w Żydowskim Jarze. Amatorzy questów, czyli wędrowania nieoznakowanymi szlakami według wierszowanych wskazówek, też znajdą coś dla siebie. Odwiedzające park dzieci mają szansę poczuć się jak prawdziwi badacze prehistorii, gdyż wyposażone w odpowiednie łopatki mogą samodzielnie odkopać szczątki dinozaurów. Jednak na terenie kompleksu podziwiać można nie tylko modele prehistorycznych gadów, ale i współcześnie żyjące dzikie zwierzęta, np. jelenie Dybowskiego, muflony, kozice, żubry, lamy, koniki polskie – wszystkie zamieszkałe w Zwierzyńcu Bałtowskim. W pobliżu znajduje się też stadnina koni. Ale to jeszcze nie koniec atrakcji. Latem możemy dodatkowo spędzić czas w parku rozrywki i na ogromnej grawitacyjnej kolejce – rollercoasterze, popłynąć tratwą meandrami rzeki Kamiennej lub zażyć słońca na kąpielisku na otwartym powietrzu. Zimą można skorzystać z wyciągów narciarskich Szwajcarii Bałtowskiej i odwiedzić wioskę św. Mikołaja. Po dodatkowe emocje można wstąpić do kina wyświetlającego filmy w technice 5D.

 

Warto także odwiedzić: ruiny zamku w Chęcinach i położoną niedaleko jaskinię „Raj” z niezwykle pięknymi formami stalaktytów i stalagmitów; Krzemionki z kopalnią neolityczną; zamek Krzyżtopór w Ujeździe – typ rezydencji o funkcji obronnej; świętokrzyski szlak cysterski (Jędrzejów, Koprzywnicę, Wąchock); Wiślicę – dawną stolicę Wiślan.

 

TAJEMNICZY DOLNY ŚLĄSK

 

Ten region Polski jest niezwykle atrakcyjnym miejscem dla pasjonatów historii, zwłaszcza z okresu II wojny światowej. Najlepszym tego przykładem jest położony w dolinie Kwisy zamek Czocha w miejscowości Sucha koło Leśnej. Warownia, której początek sięga wczesnego średniowiecza, kryje tajemnice nie tylko studni niewiernych żon, ale i podziemnych fabryk z czasów II wojny światowej, w których przeprowadzano najprawdopodobniej eksperymenty nad bronią V-1 i V-2, bronią uranową oraz doświadczenia o wciąż nie do końca wyjaśnionym przeznaczeniu. Tu właśnie mieściła się szkoła szyfrantów Abwehry i najprawdopodobniej tutaj znajdowała się maszyna do rozkodowywania radzieckich depesz. Udostępniony do zwiedzania, a także zamieszkania dopiero od 1989 r., przyciąga zarówno zwykłych turystów, jak i filmowców. To właśnie w malowniczej scenerii zamku Czocha nakręcono m.in. film „Gdzie jest generał?” oraz seriale „Wiedźmin” oraz „Tajemnica twierdzy szyfrów”. Na Jeziorze Leśniańskim przy zamku organizowane są rejsy stateczkami wycieczkowymi. Szczególnie godne polecenia są: nocne zwiedzanie zamku z Białą Damą i nocne pokazy rycerskie z ogniem oraz gry fabularyzowane w terenie. W 2012 r. Zamek Czocha został wyróżniony przez magazyn „National Geografic Travel” mianem jednego z „7 nowych cudów Polski”. Ten region Polski charakteryzuje niezwykłe bogactwo zamków i pałaców – możemy wybierać spośród 23 obiektów. A wśród nich są m.in. zamki: Moszna, Bolków, Grodziec, Książ, Siedlęcin, książąt oleśnickich oraz pałace: Staniszów, Krasków, Łomnica, Wojanów–Bobrów, Krzyżowa. Warto więc odwiedzić również któryś z nich.

 

Tajemniczych miejsc wiążących się z niedawną historią jest na tyle dużo, iż jej pasjonaci chętnie tu przybywają. Zwłaszcza do Kamiennej Góry, małego miasteczka z niezliczoną liczbą podziemnych sztolni i tuneli, z których część pod Górą Parkową niedaleko rynku została całkiem niedawno udostępniona do zwiedzania. Pod nazwą „Projekt Arado – zaginione laboratorium Hitlera” kryje się podziemna trasa turystyczna o długości 500 m. Z przewodnikiem, który wciela się w rolę więźnia przymusowego, możemy cofnąć się w czasie do roku 1943. Po przejściu przez wartownię zaglądamy do laboratorium i hali produkcyjnej, możemy też zobaczyć więźniów przy kopaniu nowego tunelu. Obejrzymy części niemieckich rakiet V-1 i V-2 i unikatowy model Enigmy. Ale przede wszystkim odkryjemy tajemnice tajnej broni III Rzeszy: prace nad budową kilku typów samolotów pod nazwą Arado – ultranowoczesnych konstrukcji wyprzedzających epokę o kilka dziesięcioleci. Arado 243 „Blitz” miał być samolotem rozpoznawczo-bombowym dalekiego zasięgu o dużej prędkości, zaś Arado Ar E.555 bombowcem odrzutowym typu „latające skrzydło”.

 

Warto też odwiedzić: Wrocław – miasto kościołów, mostów i krasnali; Góry Stołowe – skalne miasto; rezerwat przyrody Błędne Skały (m.in. Okręt, Dwunożny Grzyb, Kurza Stopka); Podziemne Miasto Osówkę w Górach Sowich; jaskinię Niedźwiedzią w Sudetach; jeziora w Miliczu.

 

MAZOWSZE – SERCE POLSKI

 

Warszawa jako stolica Polski przyciąga wielu turystów. A turystów do Warszawy przyciągają nowopowstałe obiekty o nowoczesnym i multimedialnym charakterze.

 

Centrum Nauki Kopernik w Warszawie jest największą w Polsce i jedną z najnowocześniejszych w Europie placówek upowszechniających wiedzę naukową z różnych dziedzin. I to w sposób niezwykle atrakcyjny – zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Można uczestniczyć w trzęsieniu ziemi oraz zajrzeć w głąb ludzkiego organizmu lub… wszechświata. Poprosić elektronicznego poetę Elektrybałta o napisanie wiersza. A przede wszystkim wykonywać mnóstwo eksperymentów, świetnie się przy tym bawiąc. Dla najmłodszych są przedstawienia teatralne, oczywiście związane z tematyką naukową (np. o deszczu), ale zaprezentowaną w sposób odpowiedni do wieku oglądaczy. Park Odkrywców daje szansę na przeprowadzenie eksperymentów akustycznych, ale też jest miejscem koncertów i pokazów filmów popularnonaukowych. W piątkowe wieczory w planetarium można posłuchać na żywo koncertów muzyki poważnej, patrząc na gwiezdne konstelacje wyświetlane na kopule. Z ogrodu na dachu można spoglądać na Wisłę i Stadion Narodowy. Przygoda z nauką może trwać i po wizycie w centrum, gdyż w TVP1 we wtorki rano nadawany jest program popularnonaukowy realizowany przy współpracy z Centrum Nauki Kopernik. Padają tam odpowiedzi na pytania: Dlaczego? Po co? Jak?

 

Muzeum Powstania Warszawskiego rozpoczęło działalność w 2004 r., w 60. rocznicę wybuchu powstania, i od chwili otwarcia jest jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc w stolicy. A to z powodu niezwykle przemyślanego i nowoczesnego sposobu (obraz, światło, dźwięk) ukazania ważnego momentu współczesnej historii Polski. Możemy poczuć się prawie jak mieszkańcy Warszawy z 1944 r., przechodząc przez ciąg kanałów, słysząc wystrzały z broni, krzyki, pieśni powstańcze, modlitwy oraz komunikaty radiostacji „Błyskawica” dzień po dniu rejestrujące przebieg powstania. Zobaczymy, czym i w jaki sposób walczyli z Niemcami młodzi ludzie, ale również jak żyli na co dzień. Zobaczymy ich twarze i usłyszymy relacje tych, którym udało się przeżyć. A wszystko na tle życia w okupowanej Polsce i w kontekście sytuacji międzynarodowej. Niezapomniane wrażenie daje symulacja lotu samolotem bombowym Liberator B-24J nad zburzoną i wyludnioną Warszawą z 1945 r. Jest Sala Małego Powstańca, gdzie odbywają się warsztaty dla najmłodszych, a w której dzieci mogą np. wysłać list harcerską pocztą polową lub pobawić się zabawkami z lat 40. XX w. Wykłady, lekcje dla szkół, koncerty, gry miejskie, gry terenowe dla rodzin z dziećmi, wydawnictwa, w tym książeczki dla dzieci przybliżające temat wojny – to niektóre propozycje z szerokiej oferty muzeum. Wzruszenie to słowo, które najczęściej pojawia się w komentarzach zwiedzających.

 

Warto także odwiedzić: w Warszawie – Stare Miasto z Zamkiem Królewskim, Łazienki; Wilanów – podmiejską siedzibę króla Jana III Sobieskiego; romańską bazylikę w Czerwińsku nad Wisłą; Puszczę Kampinoską, by zobaczyć rysia i łosia; twierdzę Modlin; dworek w Żelazowej Woli, by posłuchać muzyki Chopina.

 

TO JE KRÓTCZI, TO JE DŁËDŻI, TO KASZËBSKÔ STOLËCA

 

Bogactwo natury i kultury Kaszub sprawia, że trudno wybrać to, co mogłoby być główną atrakcją tego regionu Polski. Morze ze stromymi klifami, piaszczyste plaże i wydmy, jeziora, rzeki, góry, liściaste bory i sosnowe lasy. To także Hel i Bory Tucholskie. Wielbiciele turystyki wielkomiejskiej znajdą coś dla siebie w Gdańsku, Gdyni i Sopocie, a miłośnicy przyrody wybrać mogą pobyt w którymś z licznych gospodarstw agroturystycznych. Poszukiwacze tajemnic chętnie obejrzą kamienne kręgi w Odrach, Leśnie i Węsiorach – cmentarzyska Gotów (ludu przybyłego tu ze Skandynawii) z I i II w. n.e. Ciekawi zwiedzą domek do góry nogami w Szymbarku i wejdą na wieżę widokową Kaszubskie Oko w Gniewinie lub na najwyższy szczyt Gór Szymbarskich – Wieżycę (gdzie latem zjeżdża się na dętce, a zimą można jeździć na nartach). Amatorzy historii zobaczą na zamku w Bytowie Wielki Turniej Gryfa Pomorskiego (na przełomie lipca i sierpnia), w którym biorą udział bractwa rycerskie z całego kraju. Zaś jeziora i rzeki o bystrych, prawie górskich nurtach, np. ciąg czternastu jezior rynnowych połączonych rzeką Radunią – zadowolą amatorów sportów wodnych, zwłaszcza kajakarstwa.

 

Mało kto wie jednak, iż jedno z jezior tego regionu nosi dumnie miano Kaszubskiego Morza. Chodzi o jezioro Wdzydzkie położone w północnej części Borów Tucholskich, którego wielkość i głębokość uzasadnia takie przekonanie miejscowej ludności. Jego długość ze wschodu na zachód przekracza 9 km, z południa na północ – 11 km, zaś głębiny schodzą na 70 m. Jest silnie rozczłonkowane, a jego cztery połączone ze sobą zbiorniki (Wdzydze, Radolne, Gołuń, Jeleń) układają się w kształt krzyża. Niecodzienny kształt zawdzięcza masom lodowcowym – w czasie ostatniego zlodowacenia wyżłobiły one dwie potężne krzyżujące się rynny polodowcowe, które wypełniły się wodą. Każde z ramion ma trochę inną linię brzegową – krętą i wąską lub szeroką, a wraz z licznymi zatoczkami, cyplami i wyspami tworzy urokliwe miejsca. Jest ono nie lada gratką dla żeglarzy i kajakarzy oraz miłośników przyrody, gdyż spotkać tam można żurawie, perkozy, tracze, sowy uszate i bobry. W wodach zbiornika pływa troć jeziorna, zwana trocią wdzydzką – to zagadka przyrodnicza, gdyż jest to forma endemiczna, a nie pochodząca z zarybień.

 

Nad jeziorem położona jest stara kaszubska wieś – Wdzydze Kiszewskie, a w niej najstarszy w Polsce skansen, powstały 1906 r. To Kaszubski Park Etnograficzny im. Teodory i Izydora Gulgowskich, którzy byli jego założycielami. Tu można poznać życie codzienne Kaszubów i Kociewian z XVIII i XIX w. – wstąpić do chaty rybaka, młyna, któregoś z dworków, kuźni i karczmy, budynku szkoły, a także do zagrody wiejskiego gbura. Choć słowo to nasuwa nam pewne określone skojarzenia, chodzi po prostu o zamożnego chłopa, gdyż tak właśnie w języku kaszubskim brzmi jego nazwa. W kościółku św. Barbary z XVII w. do dziś odprawia się niedzielną mszę św. i udziela ślubów. W trzecią niedzielę lipca w skansenie organizowany jest Jarmark Wdzydzki, na którym zobaczymy m.in., jak piecze się chleb, by potem spróbować świeżego wypieku.

 

Uzupełnieniem podróży w czasie będzie pobyt w Muzeum Kaszubskim w Kartuzach, gdzie obejrzeć można słynne ludowe instrumenty – diabelskie skrzypce i burczybas lub też klumpy, czyli buty dla konia chroniące kopyta przed zapadaniem się w grząskim podłożu. Dowiemy się, do czego służył pyzder i jaką wyprawę otrzymywała panna młoda oraz dlaczego za kobiecy czepek można było kupić krowę. Kaszubi mają swój własny język, którego naukę można rozpocząć od tzw. kaszubskich nut, czyli kaszubskiego alfabetu. Śpiewając, wylicza się obrazki umieszczone na pięciolinii, powracając w odwrotnej kolejności do początku tekstu.

 

Warto też odwiedzić: Gdańsk – Dwór Artusa, Długi Targ, fontannę Neptuna; Sopot – najdłuższe molo; Gdynia – okręty-muzea „Dar Pomorza” i ORP „Błyskawica”, Torpedownię Oksywie; Kartuzy – kolegiatę zakonu Kartuzów o dachu przypominającym wieko trumny; Będomin – Muzeum Hymnu Narodowego; Swornegacie – by zobaczyć kaszubski haft i malarstwo.

 

PODLASIE, NATURALNIE

 

Nigdzie w Polsce nie zobaczymy tak wielu bocianów, co tutaj. Właśnie kontakt z naturą to jest to, czego szukają turyści przyjeżdżający na Podlasie. I nie zawiodą się. W tym regionie Polski utworzono aż 4 parki narodowe: Białowieski, Biebrzański, Narwiański i Wigierski. Białowieża ze swymi wielowiekowymi drzewami daje ukojenie i możliwość przyjrzenia się najpotężniejszemu ssakowi europejskich lasów – żubrowi. Nad Biebrzę przyciąga turystów dzikość i naturalny stan przyrody, a także rzadkie, zagrożone lub ginące zwierzęta i rośliny. Bogactwo, zwłaszcza ptaków (gniazduje tu lub odpoczywa podczas wędrówek ponad 200 gatunków, w tym bociany czarne i białe, bieliki, bekasy) przyciąga amatorów ornitologii z całego świata. Podziwiają tu też stada dzikich gęsi, kaczek, żurawi oraz mają możliwość zobaczenia łosia czy bobra z bliska. To także 500 km różnych szlaków do wyboru: pieszych, samochodowych, rowerowych, konnych, kajakowych. Niesamowite wrażenia zapewnia spływ pychówką (łodzią odpychaną kijem) lub tratwą z drewnianym domkiem – wśród biebrzańskich rozlewisk, a także mokradeł czy starorzeczami w dolinie Narwi.

 

Narew jest jedyną rzeką w Polsce płynącą jednocześnie kilkoma korytami. Tu też spotkamy łosia, bobra, piżmaka, wydry, borsuki i lisy. Nasz zachwyt obudzą storczyki i rosiczki. Śródleśne jeziorka o ciemnej barwie wody, często pokryte kożuchem roślinności torfowej, zwane sucharami – to wizytówka Wigier, podobnie jak największe i najpiękniejsze jezioro parku – Wigry. Przepływająca przez nie rzeka Czarna Hańcza biegnie aż do Kanału Augustowskiego, co tworzy jeden z najbardziej malowniczych szlaków kajakowych. Krajobraz zaś usiany jest dawnymi eremami kamedułów i głazami przywleczonymi przez lodowiec ze Skandynawii.

 

Na Podlasiu już od kilku wieków mieszkają Tatarzy, którzy pozwolenie na osiedlenie się w Polsce uzyskali od króla Jana III Sobieskiego w zamian za niewypłacony im przez władcę żołd. Bohoniki i Kruszyniany to dwie najstarsze osady tatarskie. Znajdują się w nich drewniane meczety i cmentarze. Są one udostępnione zwiedzającym, a w czasie ciekawej prelekcji dowiemy się wiele na temat historii i współczesności podlaskich Tatarów. Ciekawostką starego cmentarza tatarskiego są napisy na nagrobkach pisane alfabetem łacińskim i arabskim. Dodatkowo w Kruszynianach w gospodarstwie agroturystycznym „Tatarska Jurta” można spróbować specjałów tatarskiej kuchni. Obok stoją jurty, a zaglądając do nich przekonamy się, jakie meble i sprzęty składały się na typowy „dom”. Ci, których interesuje ten temat, mogą wziąć udział w Letniej Akademii Wiedzy o Tatarach Polskich, odbywającej się zazwyczaj w miejscowości Sokółka. To połączenie naukowych wykładów z koncertami, pokazami i spektaklami, w czasie których można posłuchać tatarskiej muzyki czy nauczyć się tatarskich tańców, ale także poznać szczegóły stroju i broni Tatarów oraz obejrzeć pokazy jazdy konnej i strzelania z łuku. W czasie trwania akademii promuje się również kulturę innych narodowości – np. białoruską czy romską.

 

Warto też zobaczyć: Białystok – pałac Branickich; Supraśl – perłę Puszczy Knyszyńskiej; Pentowo – Europejską Wieś Bocianią; Suchowolę – geograficzny środek Polski; twierdzę w Osowcu.

 

 

Historyczne pamiątki i zakątki przyrodnicze. Nowoczesność i natura. Współczesność i prehistoria. Znane regiony, zapomniane miejsca. Do zobaczenia w Polsce.

 

 

 

Sylwia Maj

 

 

Gazetka 122 – czerwiec 2013