Wakacje sprzyjają aktywnemu wypoczynkowi, zwiedzaniu, penetrowaniu nowych miejsc i zachwycaniu się unikalnymi kulturami. Turysta aktywny jednak nie zawsze sprzyja naturze i kulturze. Nie tylko globalne ocieplenie i drastyczna polityka zabijają wiele wakacyjnych miejsc; również nadmierna lub źle zorganizowana turystyka sprawia, że wiele wspaniałych zakątków traci swój charakter. Dla niektórych z nich jest jeszcze nadzieja, niektóre są „na wykończeniu”, a inne niestety już zostały skazane na turystyczny niebyt.

Dla wielu podróżników jest to być może ostatni dzwonek, by wybrać się w takie właśnie miejsca. Jak jednak podróżować, żeby swoją obecnością jeszcze bardziej nie szkodzić? Jak odciąć się od masowości i, niestety, komercyjności? Przede wszystkim podczas takiej wizyty warto stosować kodeks podróżnika odpowiedzialnego, który ogranicza swój negatywny wpływ na otoczenie (choćby w zakresie transportu, śmieci, hałasu), a stara się wspierać lokalną przedsiębiorczość i kulturę oraz zanikający urok odwiedzanych zakątków.

ZADEPTANY ŚLAD INKÓW

Położone w Peru Machu Picchu jest jedną z najważniejszych atrakcji turystycznych Ameryki Południowej. Liczące sobie sześć wieków miasto to pozostałość kultury Inków. Położone na wysokości około 2500 m n.p.m. jest dosłownie zadeptywane przez turystów. A ich liczba przeraża – jeszcze kilkanaście lat temu nie przybywało ich tutaj rocznie więcej niż kilkaset tysięcy. Dzisiaj jest ich grubo ponad 3 mln. Peru planuje ograniczyć roczną liczbę osób odwiedzających tę atrakcję turystyczną.

CEGIEŁKI NA PAMIĄTKĘ

Wielki Mur Chiński to atrakcja nie byle jaka. Zagraża jej nie tylko erozja i polityka, ale także – a być może przede wszystkim – turyści. Dzisiaj ponad 90 proc. muru historycznego, zwanego Murem Mingów, budowanego pomiędzy XIII a XVII w., znajduje się w tragicznym stanie. Zagrożeniem dla tego świadka czasów nie jest już inwazyjna polityka, ale najazd żądnych wrażeń i pamiątek turystów, którzy wdzierają się licznymi grupami na mur, urządzają sobie pikniki na jego szczycie, a na koniec np. odrywają fragmenty murów. Turyści nie respektują zakazów wchodzenia na tzw. dziki mur i omijają przeznaczony do zwiedzania fragment budowli.

DUCHOWOŚĆ NA SPRZEDAŻ

Tybet to atrakcja turystyczna, której zachwalać nie trzeba. Wręcz odwrotnie – należałoby go „odidealizować” w celu ocalenia resztek unikalnej kultury, która zostaje wyparta z tego terenu nie tylko wskutek inwazyjnej polityki Chin. Położony na wysokości około 4000–5000 m n.p.m., pomiędzy majestatycznym łańcuchem Himalajów, Karakorum, Pamiru, Kunlun, Ałtyn-Tag i Qilian Shan, jest przyrodniczym cudem. Gdy dodamy do tego mit duchowości i sytuację polityczną, zobaczymy czyste piękno stykające się bezpośrednio z niewyobrażalną tragedią. A to turystów od wieków niezmiennie fascynuje, przez co licznie odwiedzają takie miejsca, likwidując ich unikalny charakter i przyczyniając się do ich zagłady.

PO ŚLADACH LARY CROFT

W Kambodży największą popularnością w ostatnich latach cieszy się Angkor Wat – kompleks świątyń, które zyskały uznanie zwiedzających po kinowej premierze filmu „Tomb Raider”. Tysiącletnie mury są wręcz oblegane przez turystów, co odbija się znacząco na ich stanie – niektóre z płaskorzeźb są na skraju żywotności. Władze kompleksu starają się go uchronić przez wprowadzanie limitów odwiedzin.

SAFARI DLA TŁUMÓW

Masai Mara to narodowy rezerwat w Kenii, w którym jeszcze do niedawna można było podziwiać dziewiczą naturę Afryki. Żyją tutaj coraz rzadsze gatunki dzikich zwierząt, można tu także w miesiącach letnich zobaczyć wielkie migracje stad antylop i zebr. Tutejsi Masajowie pozwolili jednak przemienić to miejsce w atrakcję turystyczną. Dzisiaj znajduje się na tym terytorium wiele śmieci, wiele chaotycznej zabudowy i wielu żądnych wrażeń turystów, którzy nie umieją uszanować unikalności tego miejsca. W rezultacie z roku na rok traci ono swój charakter. A najwięcej tracą zwierzęta, których dom jest degradowany.

NIEBIAŃSKA PLAŻA

Maya Bay to jedno z tych miejsc, które popularność doprowadza do katastrofy. Zatoka znajdująca się w południowej Tajlandii zasłynęła z rajskich plaż, przejrzystych wód oraz wspaniałej rafy koralowej. Przyciągała dziennie nawet 5000 turystów. Niestety, turystyczne przeludnienie wpłynęło negatywnie na krajobraz – wskutek najazdu odwiedzających aż 80 proc. rafy koralowej uległo zniszczeniu. Podjęto więc decyzję o zamknięciu w tym roku zatoki od czerwca do września, co umożliwi rafie chociaż częściową regenerację.

PANORAMA LIGURYJSKA

Cinque Terre w północno-zachodnich Włoszech to park narodowy, który charakteryzuje się wspaniałymi widokami i niebanalną architekturą. Niestety, ogromna popularność wpływa negatywnie na przyrodę tego miejsca. Skalne wybrzeże jest zbyt obciążone z powodu przejazdu licznych autobusów i statków wycieczkowych. Pięć niewielkich osad rybackich nie jest w stanie pomieścić wszystkich chętnych turystów, których liczba rocznie dobija do około 2,5 mln. W rezultacie władze regionu zadecydowały o znacznej redukcji liczby odwiedzających dzięki specjalnym licznikom turystów.

JEJU, CZYLI BOSKO

Wyspa Czedżu (Jeju) w ostatnich latach stała się chyba najchętniej odwiedzaną atrakcją Korei Południowej. Przyczyną jest jej ustronność, oryginalna, odrębna od koreańskiej kultura oraz oczywiście przyroda pochodzenia wulkanicznego. Niestety, władze zamierzają w jej południowej części wybudować bazę marynarki wojennej, co bez wątpienia wpłynie na dotychczasowy klimat tego miejsca.

RZEKA, KTÓRA UCIEKŁA Z RAJU

Caño Cristales to znajdująca się w parku narodowym w Kolumbii rzeka nazywana Rzeką Pięciu Kolorów lub Płynącą Tęczą. Szeroka na 20 m i długa na 100 km jest ewenementem przyrodniczym na świecie. Zarówno barwy, jak i rzeźba terenu sprawiają, że jest to miejsce magiczne, ale… tylko między porą deszczową a suchą, kiedy przypada okres gwałtownego rozkwitu mchów i glonów. W tym krótkim czasie zmian pór roku miejsce to odwiedza coraz więcej turystów. Z biegiem lat na pewno zacznie się to odbijać na tutejszym środowisku naturalnym.

ZATRACANA CHIHUAHUA

Pustynia Chihuahua znajduje się na pograniczu Stanów Zjednoczonych i Meksyku. Pod względem występowania gatunków to jedna z najbardziej zróżnicowanych pustyń świata. Niestety, jest też jedną z pustyń najbardziej zagrożonych, i to wskutek bezpośredniej działalności człowieka: przez intensywny wzrost liczby ludności, rozwój rolnictwa (przede wszystkim wypasanie ogromnych stad owiec) i nielegalny handel dzikimi zwierzętami.

W DOWÓD MIŁOŚCI

Tadż Mahal powstał w XVII w. jako dowód miłości – indyjski władca uczcił tym monumentalnym mauzoleum pamięć swojej drugiej żony, zmarłej przy porodzie. Ta perła architektury to najsłynniejszy zabytek Indii, ściąga więc co roku około 4 mln turystów, co niestety odbija się na stanie budowli. Drewniana podstawa zapada się coraz bardziej, a jedynym ratunkiem dla obiektu jest jego zamknięcie dla odwiedzających.

 

Ewelina Wolna-Olczak

Gazetka 173 – lipiec – sierpień 2018