65 km na południowy wschód od Brukseli, nad brzegami Sambry i Mozy, u stóp Ardenów, leży Namur – stolica Walonii. Dziś to spokojne i może trochę niepozorne miasto, ale jeszcze zanim w X. w. uzyskało prawa miejskie, stanowiło ważny ośrodek ze względu na przecinające się tu szlaki handlowe. W średniowieczu Merowingowie zbudowali nad rzeką zamek. W ciągu następnych wieków Namur przechodziło w różne ręce, jednak każdy władca wzmacniał cytadelę. Właśnie uruchomiono kolejkę linową, która w kilka minut zabierze nas na wzgórze, z którego można podziwiać okolicę.

CYTADELA 

Z tego zabytku mieszkańcy są najbardziej dumni. Miejsce to pełniło funkcje wojskowe przez, bagatela, około 2 tys.! Najpierw zbudowali tu fortyfikacje Celtowie. W średniowieczu forteca hrabiów Namur była jedną z najlepiej umocnionych w całej Europie. Obecna cytadela pochodzi z XVII w., natomiast ostanie prace fortyfikacyjne przeprowadzono w niej w latach 1815–1830. Niestety do naszych czasów przetrwało niewiele z oryginalnej twierdzy.

Dziś miejsce to przyciąga z powodu rozległych terenów zielonych, po których można wędrować pieszo, korzystając z krętych ścieżek. Taki spacer jest najlepszą okazją do podziwiania panoramy miasta, jednak – trwa dosyć długo. Nic dziwnego, że działająca tu przez 40 lat – od 1957 r. – kolejka linowa cieszyła się wielką popularnością. Zamknięto ją po 40 latach, pod koniec lat 90., ze względów bezpieczeństwa. Teraz jednak, dzięki oddaniu do użytku nowej kolejki, dostanie się na górę znów zajmuje zaledwie chwilę. Piękne widoki gwarantowane!

Napoleon nazywał tę cytadelę „kopcem termitów Europy”, a to ze względu na ważną sieć podziemi. Łatwo przekonać się, co konkretnie miał na myśli – podziemne korytarze można zwiedzać z przewodnikiem. Natomiast rozrywką dla dzieci będzie na pewno przejażdżka pociągiem po cytadeli.

Więcej: https://citadelle.namur.be/fr

STARE MIASTO

Atmosferę niewielkiego starego miasta tworzą przede wszystkim urocze kamienice, spokojne, wąskie uliczki i placyki z kawiarniami. Można tu zwiedzić m.in. Cathédrale Saint-Aubain (XVIII w.). Gotycka dzwonnica jest „spadkiem” po średniowiecznym kościele kolegiackim. W kolegiacie złożono serce syna Karola V, Juana de Austrii, natomiast jego ciało spoczęło w Escorialu koło Madrytu.

Po prawej stronie kościoła (obok chóru) znajduje się Musée Diocésain, w którym przechowywany jest skarbiec katedralny i merowiński relikwiarz. Do innych cennych przedmiotów należy słynna korona króla Filipa I Pięknego, która podobno zawiera święte relikwie – ciernie z korony Chrystusa. Filip otrzymał je od swojego brata Henryka, cesarza Konstantynopola. Te cenne pamiątki przypominają o świetności miasta i jego znaczeniu w przeszłości.

W samym centrum warto zajrzeć do Musée Felicien Rops. Ten wszechstronny artysta urodził się w Namur, niedaleko miejsca, w którym teraz mieści się poświęcone mu muzeum.

Więcej: https://www.museerops.be/

SMAKI WALONII

W Namur nie można nie spróbować regionalnych potraw i oczywiście trunków. Jeśli ktoś ma ochotę na coś mocniejszego, Walonowie polecają regionalną odmianę jenever (jałowcówka) – to peket, ma zapach jałowca i jest nieco słabszy od ginu; pije się go ze specjalnych szklaneczek. Amatorzy słodyczy powinni spróbować karmelowych cukierków – Bietrumé de Namur, nazwanych tak na cześć legendarnego miejscowego żartownisia żyjącego w XVIII w. Choć słodycze te powstały dopiero w latach 50. XX w., nikt w mieście nie wyobraża już sobie bez nich żadnego lokalnego święta. Robione są na maśle lub z czekoladą i nadziewane prażonymi orzechami laskowymi; nie są wcale łatwe do zjedzenia, dlatego należy je rzuć powoli.

WÉPION – STOLICA TRUSKAWKI

A jeśli już znajdziemy się w okolicach Namur, i to w sezonie truskawkowym, koniecznie zajrzyjmy do Wépion. To stamtąd pochodzą najpyszniejsze belgijskie truskawki, a kupić je można od przydrożnych sprzedawców. Słynne fraises de Wépion doczekały się nawet własnego muzeum.

www.museedelafraise.com

Więcej informacji na temat Namur: www.namurtourisme.be

 

Halina Szołtysik

 

 

Gazetka 202 – czerwiec 2021