Diety i intensywne ćwiczenia nie pomagają, a twoje fałdki tłuszczu w dalszym ciągu są tam, gdzie być ich nie powinno? Kriolipoliza jest rozwiązaniem idealnym dla twojego ciała, gdyż najlepszym rozwiązaniem jest rozwiązanie naturalne.

„LipoCryo” to nieinwazyjna metoda, która polega na redukcji tkanki tłuszczowej przy działaniu niskiej temperatury. Dzięki chłodzeniu uzyskujemy efekt lipolizy, czyli rozpadu komórek tłuszczowych. Cały tłuszcz krystalizuje się, a następnie jest naturalnie wydalany z naszego organizmu. Zabieg jest bezpieczny dzięki podwójnej kontroli nad temperaturą oddziałującą na skórę, naczynia krwionośne, nerwy itp. Kriolipoliza zapewnia utratę od 25 do 45% grubości warstwy tłuszczu, a efekty zaczynają być zauważalne już po ok. 2–3 tygodniach. Zabieg na tej samej części ciała można powtórzyć po upływie 6 tygodni.

Zabieg przeznaczony jest dla osób posiadających nadmiar miejscowo skoncentrowanej tkanki tłuszczowej, np. na brzuchu, udach, łydkach, pośladkach, w okolicach bioder, w dolnej części pleców lub na ramionach i kolanach. Metodę tę poleca się osobom, które mimo aktywnego trybu życia nie mogą sobie poradzić z wałeczkami tłuszczu. Przed zabiegiem nie są potrzebne żadne badania czy nawet szczegółowa konsultacja dermatologiczna. Warto pamiętać o zabraniu książki lub iPoda, bo mrożenie trwa około godziny, więc jest okazja, by poczytać lub posłuchać muzyki.

Jak działa kriolipoliza?

Ochłodzone komórki tłuszczowe przechodzą „kontrolowaną śmierć” i stopniowo są eliminowane z organizmu, w wyniku czego grubość warstwy tłuszczowej maleje. Jak zapewniają fachowcy, u osób, u których wystąpiła redukcja tkanki tłuszczowej, stwierdza się trwałe wyniki przez minimum 6 miesięcy od zabiegu. Zabieg skutecznie modeluje sylwetkę, jednocześnie sprawiając, że ciało nabiera elastyczności, skóra gęstości, a cellulit jest wyraźnie zmniejszony, dlatego też kriolipoliza jest jednym z najczęściej polecanych zabiegów wyszczuplających, przynoszących długotrwałe efekty. Ten nieinwazyjny i bezbolesny zabieg jest najlepszą alternatywą dla równie skutecznej, ale bolesnej i inwazyjnej liposukcji.

Podczas kriolipolizy następuje zassanie i zmrożenie fałdu tkanki tłuszczowej. Dzięki specjalnym głowicom zabiegowym na wybranym obszarze ciała utrzymywana jest temperatura poniżej 5°C lub 10°C. Dochodzi do tego na poziomie komórek tłuszczowych.

Pod wpływem niskiej temperatury lipidy wypełniające komórki tłuszczowe przechodzą ze stanu ciekłego w stały i ulegają procesowi krystalizacji. A gdy błona komórki ulegnie uszkodzeniu, w komórce ustają procesy życiowe. W efekcie dochodzi do wysmuklenia i redukcji tkanki tłuszczowej na leczonym obszarze. Pełny efekt zabiegu widoczny jest po około 5 tygodniach.

Kriolipoliza to nowoczesna metoda pozwalająca pozbyć się zbędnej tkanki tłuszczowej bez stosowania drakońskich diet i wyczerpujących ćwiczeń. W tej metodzie najważniejsze jest działanie mrozu, dzięki któremu można wydalić z organizmu zbędne komórki tłuszczowe. Jedyną „wadą” tej metody jest to, że wyszczuplenie nie jest widoczne od razu. Po 3–4 dniach od zabiegu widać pierwszą różnicę w sylwetce; obserwujemy, że ciało się zmieniło. Stało się bardziej elastyczne, jędrne i wymodelowane. Noszone do tej pory ubranie staje się luźniejsze. Natomiast po upływie 4 tygodni od zabiegu, gdy rozpoczyna się proces wydalania tłuszczu z organizmu, można zauważyć wyraźne chudnięcie. Niektóre osoby twierdzą, że wręcz szczuplały w oczach. I nie ma w tym stwierdzeniu żadnej przesady, ponieważ – jak już wcześniej wspomniałam – kriolipoliza pozwala zredukować tkankę tłuszczową o 25–45% w miejscach poddanych zabiegowi. Efekty kriolipolizy widać wyraźnie nie tylko w lustrze i po ubraniach, ale przede wszystkim na wadze i w centymetrach.

W dniu poprzedzającym pierwszy zabieg warto wykonać dokładne pomiary ciała, czyli zmierzyć centymetrem krawieckim następujące obwody: pas, biodra, uda, łydki, ramiona, pod biustem. Należy również zapisać swoją wagę, by później mieć obiektywne porównanie.

Warto dodać, że w przypadku kriolipolizy, choć trzeba chwilę poczekać na efekty, to są one spektakularne i długotrwałe. A to powinno być najważniejsze dla każdej osoby, która chce się odchudzić lub znacząco wymodelować swoją sylwetkę.

Kriolipoliza powstała jako alternatywa dla inwazyjnej i bolesnej liposukcji, ale – jak każdy zabieg kosmetyczny – nie może być wykonywana bezwarunkowo we wszystkich przypadkach. Głównymi przeciwwskazaniami do zabiegu są: choroby nerek, serca i wątroby, ciąża, choroby nowotworowe, stany zapalne, rany i inne problemy skórne dotyczące tej okolicy, którą chcemy poddać zabiegowi, a także nadwrażliwość na zimno. Nie polecamy też wykonywania zabiegu w czasie menstruacji, proponując przełożenie terminu na później. Kriolipoliza nie jest także wskazana u osób, które cierpią na miejscowe zaburzenia krążenia, chorobę Raynauda (napadowy skurcz tętnic w obrębie rąk, rzadziej stóp) lub pojawiającą się pod wpływem zimna ostrą pokrzywkę. Polecamy natomiast łączenie kriolipolizy z innymi zabiegami. Lepszy efekt dają 2–3 połączone zabiegi niż 2–3 oddzielne, gdyż przy łączeniu działa synergia, czyli zwielokrotnienie efektu. Można łączyć np. kriolipolizę z endermologią. Natomiast zabieg oparty na falach radiowych (RF) powinniśmy wykonać po odbytej serii kriolipolizy z zachowaniem 4-tygodniowego odstępu czasu.

Kriolipoliza narodziła się w Stanach Zjednoczonych. To dzieło dwóch lekarzy ze szpitala w Massachusetts. Dr med. Dieter Manstein oraz dr med. R. Rox Anderson udowodnili, że podskórne komórki tłuszczowe są bardziej wrażliwe na działanie zimna niż otaczające je tkanki. Umierają już w temperaturze 3°C. Lekarze wykazali, że kontrolowane miejscowe chłodzenie tkanek może powodować ubytek komórek tłuszczowych i utratę podskórnego tłuszczu.

Ceny jednego zabiegu odchudzającego metodą zamrażania wynosi od 200 euro wzwyż.

Agata Proniewicz-Truchel

dyplomowany kosmetolog w salonie kosmetycznym Tahiti

tel. 02 539 47 27

 

Gazetka 166 – listopad 2017