22 września Aleksandr Łukaszenka, który nie jest uznawany za zwycięzcę ostatnich wyborów przez znaczną część białoruskiego społeczeństwa, zdecydował się na potajemną inaugurację. O złożeniu przez niego przysięgi media państwowe poinformowały po fakcie. Poprzednia kadencja Łukaszenki kończy się 5 października.
Od wielu miesięcy Białorusini protestują, wychodząc na ulice swoich miast. Od wiosny protesty dotyczyły m.in. niedopuszczenia do wyborów opozycyjnych kandydatów. Od 9 sierpnia na Białorusi trwają protesty przeciwko sfałszowaniu wyników wyborów, które oficjalnie wygrał Łukaszenka, zdobywając 80,1 proc.
Niemcy, Litwa, Słowacja i Czechy ogłosiły już, że nie uznają go za prezydenta Białorusi. Do wydarzenia odniosło się również MSZ Polski. Unia Europejska również nie uznaje Łukaszenki za prezydenta Białorusi, mimo jego zaprzysiężenia.